Aszú królów – degustacja wertykalna win Barta z lat 2008-2013

Wznoszące się majestatycznie nad wschodnią częscią obniżenia Mád wzgórze Király jest chyba jednym z najbardziej niesamowitych miejsc w tokajskim regionie winiarskim. Pochodzące stąd wina trafiały na królewskie stoły już ponad siedemset lat temu, w późniejszych wiekach z jego wspaniałych terasów czerpały zacne węgierskie rody, by w połowie XX wieku zostać skazanym na zapomnienie przez komunistycznych aparatczyków, którzy nie widzieli potencjału w nie nadającym się pod uprawę mechaniczną stanowisku. Bez zbędnych ceregieli porzucono tutejsze winorośle, zaś w części stoku rozpoczęto wydobycie kaolinu. Teren został odkupiony przez rodziny Barta i Demeter, które odbudowały tutejsze terasy i obsadziły je winną latoroślą.

Terasowe zbocza winnicy Király. (fot. Kouji Miyahara)

 

Potencjał tego miejsca miałem już możliwość poznać latem, a także jesienią, podczas wizyty u wyżej wymienionych producentów. Ale czym innym jest spróbować podstawowej oferty degustacyjnej, a czym innym wziąć udział w degustacji wertykalnej aszú. I to jak spontanicznej! Jadąc w pociągu do Koszyc dostałem zaproszenie, by wcześniej wstąpić do winebaru Villa Cassa, w którym odbędzie się krótka degustacja w ciemno. Prowadził ją znany z portalu WineSofa Dániel Ercsey, któremu wina przekazał właściciel winnicy – Károly Barta.

Świetnie starzejący się wytrawny furmint. (fot. własna)

 

Na rozgrzanie kubków smakowych dostaliśmy Sekt Matyšak Methode Traditionelle 2011, kremowy, przyjemny musiak z solidną kwasowością, nutami skórki chlebowej, drożdzy oraz wyraźną mineralnością (ocena: ***) a także Barta Öreg Király Dűlő Mád Furmint 2011, o czystej nucie brzoskwiniowej, wibrującej, cytrusowej kwasowości oraz słonej mineralności, z długim finiszem, w którym mocno zaaznaczone był aromaty zielonego jabłka (ocena: ****). Najlepsze miało jednak jeszcze nadejść.

Lekko oksydowane, wyjątkowe 4-puttonowe aszú (fot. własna)

 

Nie do końca standarowy rząd win zaczęliśmy od Barta Öreg Király Dűlő Tokaji 4 puttonyos aszú 2008. Owo wino z względnie dobrego rocznika mocno odstawało od reszty aszú zarówno pod względem barwy (bursztynowa), jak również aromatów i smaku. Większa oksydacja, nuty suszonych owoców, orzechów, pieczone jabłko, w tle migocząca nuta pigwy, a to wszystko przy świetnie zintegrowanym cukrze resztkowym i kwasowości. Wydaje się być nieco staromodne, ale w dobrym, tego słowa znaczeniu (ocena: ****).

Nowy styl, jakość na najwyższym poziomie. (fot. własna)

 

Następnie w kieliszkach zawitały dwa wina z 2013 rocznika. Pierwsze z nich – Barta Öreg Király Dűlő Tokaji 6 puttonyos aszú atakuje zmysły nutami moreli i brzoskwinii, pigwy i miodu, kremowością, potężną wręcz słodyczą, aczkolwiek mniejszą (w porównaniu do innych win) kwasowością – trochę straciło wobec mojej pierwotnej noty, ale wciąż uważam, że jest to świetne aszú (ocena: ****/*****). Barta Öreg Király Dűlő Tokaji 6 puttonyos Aszú Válogatás natomiast jest bardziej przekonujące – potężny cukier resztkowy i solidna kwasowość tworzą harmonię, która tworzy doskonałe ramy wyraźnie zaznaczonych tu nut owocowych (morela, brzoskwinia, pigwa) oraz miodu, botrytisu, pyłku kwiatów. Nieco więcej tu również nut dębowych (ocena ****/*****).

Selekcja aszú – król królów. (fot. własna)

 

Pełnię szczęscia dało zaś Barta Öreg Király Dűlő Tokaji 6 puttonyos aszú 2010. Widać po nim ślady dojrzewania, które uwypukliły najpiękniejsze cechy tego wina. Mamy tu dojrzałe morele i brzoskwinie, karmel i miód, propolis oraz wosk, to wszystko dopełnia solidna dawka cukru resztkowego i ostra jak brzytwa kwasowość. Wielowymiarowe, nieskończenie długie, a przy tym wciąż niezwykle owocowe i świeże – po prostu coś wspaniałego (ocena: *****).

Najbardziej złożone, wielowarstwowe aszú. (fot. własna)

 

Na koniec w naszych kieliszkach pojawiło się Barta Öreg Király Dűlő Tokaji 6 puttonyos aszú 2008. Dobry rocznik, wino również nie zawiodło pokładanych w nim nadziei – jest oleiste, ekstraktywne, sporo tu miodu, botrytisu oraz moreli, dobrze zintegrowany cukier i żywa, świeża kwasowość. Ładnie ułożone, dojrzałe, dobrze zrobione aszú, aczkolwiek nieco mu brakuje do jego poprzednika (ocena: ****/*****).

Villa Cassa – jeden z najlepszych winebarów Koszyc. (fot. własna)

 

Wspaniale jest obserwować, jak bardzo potrafią różnić się kolejne roczniki wina z tego samego siedliska, jak wielki wpływ na nie ma pogoda, a także nieco zmieniona technologia produkcji, w szczególności win powstałych przed i po 2013 roku. Pokazuje również, jak pięknie potrafi dojrzewać wino, które taki potencjał posiada – sztuką zaś i talentem winiarza – jest go wydobyć!

 

Degustowałem na zaproszenie Petera Drotára (organizatora Furmint Forum) oraz Dániela Ercseya.

Podobne wpisy