Bálint Barcza był jednym z pierwszych producentów z Somló, których osobiście poznałem i którego wina miałem przyjemność próbować. Dlatego też mam doń nieukrywany sentyment, chętnie po nie sięgam, choć niekoniecznie ma to odbicie w treściach na blogu. Od czasu, kiedy pierwszy raz spotkaliśmy się ponad 4 lata temu podczas degustacji w Budapeszcie wiele się w jego życiu zmieniło. Prowadzona przez niego rodzinna winiarnia – jedna z najstarszych, wciąż działających na Somló (od 1920 roku), przeszła w ostatnich ratach liczne modernizacje. Wielkość upraw (5 ha) pozostała bez zmian, za to pojawiły się nowe beczki, nowe butelki oraz nowe etykiety. Najnowszym planem jest budowa terasu, na którym mógłby przyjmować gości chętnych spróbować wina w jednej z najpiękniej położonych winiarni regionu. Dziś zaś opisuję jego czołowego juhfarka z dobrego rocznika.
Juhfark na łonie natury. (fot. własna)
Barcza Somlói Juhfark Hordó Válogatás 2017 powstało z selekcji gron z parceli położonych na zachodniej i południowej stronie Somló. Dojrzewało częściowo w nowych oraz używanych beczkach, a także w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Posiada delikatny, jasnozłoty kolor. Pachnie wanilią, gruszką, brzoskwinią, cytrusami, a także imbirem oraz przyprawami korzennymi. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z wyraźną kwasowością i delikatnie zaznaczonym cukrem resztkowym, oraz sporym alkoholem. Sporo tu nut owoców pestkowych (gruszka, brzoskwinia, żółte jabłko), znajdziemy też przypawy korzenne (imbir, goździki, biały pieprz), wanilię oraz słoną, krzemienną mineralność. Finisz średniodługi, piknantny. Czas mu zdecydowanie służy, gdy próbowałem je jakiś czas temu nie zrobiło na mnie dużego wrażenia. Doskonale potwierdza to tezę, że juhfark potrzebuje lat, by się ułożyć i uzyskać szczyt formy. A tu szczyt jest jeszcze przed nami. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 4800 HUF (60 PLN).
Źródło wina: zakup własny u producenta.