Nadszedł grudzień, za pasem Wigilia i Boże Narodzenie, pora więc zastanowić się, jakie wina będą nam towarzyszyć na świątecznym stole. Dla mnie osobiście te święta to czas, kiedy najczęściej w roku sięgam po słodycze z Tokaju w postaci szamorodni i aszú, gdyż doskonale współgrają z różnego rodzaju ciastami, lub same pełnią rolę deseru. To jest ten czas, gdy nie wypada liczyć kalorii, tylko cieszyć się życiem, nawet w tak niełatwych czasach, jak obecnie. Tym razem polecam wam szamorodni od małej, butikowej winiarni Budaházy Szőlőbirtok z Mád. Początki rodzinnego przedsiębiorstwa sięgają roku 2000, gdy właściciele zakupili swą pierwszą parcelę w regionie. W kolejnych latach areał należących dla nich upraw zwiększył się do 3 hektarów, położonych w trzech stanowiskach: Kishegy, Nyúlászó oraz Szent Tamás, z których rocznie powstaje około 10 tysięcy butelek wina. Od 2011 za ich produkcję odpowiada utalentowany enolog Ákos Szokolai. Winiarnia jest członkiem stowarzyszenia Mádi Kör.
Butikowa słodycz na święta (fot. własna)
Budaházy Tokaji Szamorodni 2015 to klasyczny tokajski słodziak, powstały z gron, których część została dotknięta botrytisem. Wyjątkowo ciepły rok w wielu miejscach nie pozwolił na selekcję aszú, natomiast wielu udało zebrać się odpowiednią ilość kiści porażonych szlachetną pleśnią, dzięki czemu byli w stanie wyprodukować takie słodkie wino. Dojrzewało przez 20 miesięcy w używanych 200- i 400-litrowych beczkach z miejscowego dębu. Posiada jasnozłotą, acz niezbyt głęboką barwę. Pachnie dojrzałymi jabłkami, brzoskwiniami, pigwami, miodem oraz suszem owocowym. W ustach pierwsze skrzypce grają nuty owocowe (suszone śliwki, jabłka, brzoskwinie), dalej mamy propolis, miód oraz mokrą skałę, a wszystko spina ładny balans między nieprzesadnie wysoką (90 g/l cukru) słodyczą i średniowysoką kwasowością. Finisz średniodługi, z dominantą jabłkową. Solidne, choć niezbyt głębokie wino, które powinno sobie dać radę z szarlotką oraz innymi ciastami w formie tarty. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 83,99 PLN. Nie jest najtaniej, ale myślę, że biorąc pod uwagę okoliczności i dość ograniczony wybór dobrych szamorodni na polskim rynku – jest to cena uczciwa.
Źródło wina: zakup własny u polskiego importera – Rafa-Wino