Kolejna wyprzedaż – Winna kolekcja SPARa

Opisywałem już jesienną promocję węgierskiego Lidla oraz Tesco, dziś przychodzi czas na SPARa. Niestety, promocja trwa do jutra, więc jeśli ktoś jest przejazdem, może jeszcze da radę zrobić zakupy. Od kilku lat SPAR mocno wspiera festiwal wina na zamku w Budzie, z tej okazji przygotowuje również specjalne promocje dla swoich klientów. Jest w czym wybierać. SPAR rzucił na stół ok. 200 etykiet w cenach od 269 HUF (3,5 PLN – nie pytajcie mnie co jest w butelce, ale z winem pewnie to ma niewiele wspólnego…) do 4499 HUF (60,5 PLN).

A macie może coś z Tokaju? (fot. ze strony sklepu)

Jak w każdej innej gazetce, najdroższe jest wino z Tokaju. Royal Tokaji skorzystało z wpadki Tokaj Kereskedőház (fałszowanie etykiet) i jego 5 puttonyos aszú króluje na półkach wszystkich trzech supermarketów. Bardzo wyraźnie widać też znikanie z rynku aszú 3 i 4 puttonyos, w ofercie SPARa znajdziecie tylko jedno takie wino. W przyszłym roku, w związku z nowymi przepisami, już ich pewnie nie dostaniecie.

SPAR mocno wspiera festiwal na zamku (fot. ze strony sklepu)

Jeśli chodzi o mocniejsze punkty tej oferty, to oprócz win Royal Tokaji poleciłbym wina Krisztiána Sauska, zwłaszcza te z Villány (bo produkują też w Tokaju). Całkiem niezłą serię podesłał także Bock, z flagowym Imperium na czele. Moim cichym faworytem jest zaś winiarnia Ikon znad Balatonu, szkoda, że spośród ich win znajdziemy tylko różowe i czerwone – uważam, że białe reprezentują znacznie wyższy poziom. Warto również sięgnąć po wina Mészárosa z Szekszárdu, Légli znad Balatonu czy też zwyczajnych, prostych trunków z winiarni Nyakas ze Wzgórz Budzińskich.

Czerwieni tu nie brakuje (fot. ze strony sklepu)

Moim zdaniem ta oferta wypada bardzo podobnie do portfolio konkurentów. Solidnie prezentują się wina czerwone, choć i tu celowano tylko i wyłącznie w średnią półkę, zaś co do win białych, to jest to bardzo przeciętna oferta. Jednakże cenowo jest mocno konkurencyjnie, dlatego jeśli ktoś ma możliwości, polecam skorzystać. Pijalne wina na codzień w przystępnych cenach – to coś, co można powiedzieć o najnowszej ofercie węgierskiego SPARa. Całość do pobrania tu.

Jesienna oferta w węgierskim Tesco

Wczoraj wspomniałem, że dziś pojawi się opis winiarskiej oferty z węgierskiego Tesco. Dziś czynię zadość tej obietnicy. Wielu Polaków przyjeżdżających na Węgry nie ma czasu by szukać małych dystrybutorów, dlatego warto także przyjrzeć się ofercie największych detalistów.
Festiwal win (fot. strona producenta)
Jak zwykle, Tesco stawia na znanych producentów. W ofercie znajdziemy ponad 100 win, wina czerwone i białe reprezentowane są mniej więcej w takiej samej liczbie, oprócz tego znajdziemy też kilkanaście win różowych. Ceny mieszczą się w przedziale od 299 HUF (4 PLN!!! – ale tych win oczywiście nie polecam) do 4999. Więszość trunków mieści się w przedziale 800-1500 HUF (11 do 20 PLN). Mamy tu solidną reprezentację Villány, Szekszárdu i Egeru, mamy też wina znad Balatonu i z Tokaju.
 
20% mniej, dla każdego (fot. strona producenta)
Tesco na Węgrzech sprzedaje lokalne wina pod swoją marką finest, często od dobrych producentów (np Szamorodni od Patriciusa), jak również te nieco gorsze pod markami wineyards.  Do końca września możecie je zakupić z 20% zniżką. Ja w tej ofercie nie widzę jakichś bardzo jasnych punktów, są to w większości popularne, solidne wina, w nieco bardziej przyjemnych niż zwykle cenach. Cała oferta do pobrania w formacie pdf tu:

Winiarskie “żniwa” w węgierskim Lidlu

Wraz z początkiem września przychodzi jesień, a z nią nowe katalogi win w wielkich sieciach. Swoją przedstawiło też Tesco, ale o tym innym razem, zaś dziś nieco więcej o nowej promocji w węgierskim Lidlu. Liczy ona 44 wina z 18 regionów winiarskich (spośród 22, niereprezentowane są tylko Csongrádi, Pécsi, Zalai oraz Tolnai). Z tego kalejdoskopu 20 win to wina białe, 16 czerwone, 8 różowych. Dominują oczywiście wina wytrawne, win półsłodkich i słodkich jest 7, z czego jedno czerwone, jedno lodowe oraz jedno aszú. Rozpiętość cenowa od 777 HUF (10,5 PLN) do 5999 HUF (81 PLN). Tyle czystej statystyki. A gdzie czają się hity?
Jak co roku jesienią przychodzi czas na zbiory (fot. producenta)
Potencjalnie mocna jest oferta win tokajskich – znajdziemy tu zarówno aszú (Royal Tokaji – 5 puttonyos), dwa rodzaje Dorombor od Dereszli, wino z późnych zbiorów od Tokajicum Borház. Jest też całkowicie dla mnie anonimowy Carpinus Furmint. Ciekawe mogą być też wina od Gézy Légli z Kislaki Bormanufaktura, pijalny Feind i Laposa znad Balatonu. Jeśli chodzi o wina czerwone to zdecydowana większość trunków pochodzi z 3 regionów – Villány, Szekszárd i Eger, w tym najdroższe – Bartina 2009 od Taklera. Moim zdaniem rzucenie takiej dawki win białych i różowych jest po prostu czyszczeniem magazynów przed zimą, oraz pozbycie się słabszych win różowych w ostatnich ciepłych dniach, kiedy jest jeszcze nia nie popyt. Ja zaś już wybrałem dla siebie dwa wina – Taschner Soproni Pinot Noir oraz Nyolcas 2013 Cuvée. Degustacja – już wkrótce. Pełna oferta do pobrania tu.