Kősziklás Borászat – dwa wina od czołowego producenta z Neszmély

Leżący na północno-zachodnich zboczach pasma Gerecse region Neszmély to jedno z najmniej znanych miejsc uprawy winorośli na Węgrzech. Jednocześnie jest to miejsce niezwykle udanych, komercyjnych projektów takich jak Hilltop oraz Szöllősi, które po dziś dzień stanowią o sile węgierskiego winiarstwa. Poza nimi istnieje kilkadziesiąt winiarni, ale niewiele z nich przenika do powszechnej świadomości. Powód? Niewielka skala, oraz niezbyt wysoka (przynajmniej w oczach samych Węgrów) renoma apelacji. Wbrew pozorom, Neszmély ma do zaoferowania znacznie więcej niż reduktywne, lekkie, świeże wina białe z międzynarodowych odmian. Wielu producentów korzysta z lokanych, węgierskich odmian, uprawiając winorośl w zapierających stanowiskach.

Nowoczesna, acz nieszczególnie ciekawa siedziba winiarni. (fot. własna)

Jednym z solidniejszych jest Kősziklás Borászat – winiarnia założona w 2008 roku przez dwóch przyjaciół – Ákosa Bégera oraz Szabolcsa Emmera. Pierwszy z nich odpowiada za uprawy, drugi za produkcję wina. Do winiarni przynależy 45 hektarów winnic położonych w 10 stanowiskach. Nazwa wywodzi się od jednego z nich – Kősziklás-dűlő. Rocznie powstaje tu około 100 tysięcy butelek wina, zarówno w stylu reduktywnym, jak i oksydatywnym. Uprawiana jest szeroka paleta odmian, zarówno jasnych, jak i ciemnych: királyleányka, sauvignon blanc, rizlingszilváni, Irsai Olivér, żółty muskat, juhfark, riesling, chardonnay, furmint, hárslevelű, pinot blanc, pinot noir oraz kékfrankos. Ja zaś spróbowałem ostatnio dwóch win z bogatego asortymentu producenta.

Przestronny teras z ładnym widokiem. (fot. własna)

Kősziklas +10 gr Rajnai Rizling 2019 to dość klasyczny, półwytrawny, wręcz kabinettowy w stylu reduktywny riesling. Posiada bladozłotą barwę. Pachnie naftą, mokrą skałą, brzoskwinią, cytrusami oraz gruszką. W ustach dość dobrze zbudowane, z średnio-wysoką kwasowością, wyraźnie zaznaczoną słodyczą, wyraźnymi nutami mokrej skały, nafty, cytrusów, gruszki oraz lekką pikantnością. Finisz średniodługi. Próbowane pół roku temu sprawiło bardzo podobne, pozytywne wrażenie. Ocena: ***/**** (88/100 pkt). Cena: 2500 HUF (29,50 PLN).

Półwytrawny riesling z klasą. (fot. własna)

Kősziklás Juhfark 2020 jest winem w zupełnie innym stylu. Powstało z bardzo dojrzałych gron, dojrzewało przez 9 miesięcy w używanych, dębowych beczkach, zaś osad był od czasu do czasu mieszany (batonnage). Posiada ono jasnozłotą barwę. Nos otwiera się powoli, stopniowo pojawiają się nuty trawy, grapefruita, zielonego jabłka, gruszki, miodu i brzoskwini. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością oraz wyraźnie wyczuwalnym alkoholem. Znajdziemy tu nuty grapefruita, trawy, gruszki, polnych ziół, zielonego jabłka, słoność oraz delikatną goryczkę. Finisz średni. Ciekawe, niesztampowe wino, aczkolwiek zdecydowanie zbyt wysoko wycenione. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 6000 HUF (71 PLN).

Dużo pary, mało mocy. (fot. własna)

Te dwa wina to bardzo skromny wycinek produkcji winiarni. Jednocześnie próbując kilka miesięcy temu szerszego spektrum ich win muszę stwierdzić, że póki co zdecydowane lepiej wychodzi im nowoczesny, świeży, reduktywny styl, aniżeli oksydatywny. Oczywiście to wciąż są wczesne eksperymenty, warto zatem dać im czas, by mogły rozwinąć skrzydła, niczym jastrząb z ich etykiet. Z czasem znajdą odpowiednią harmonię.

Źródło win: zakup własny u producenta.

Podobne wpisy