Orzeźwienie znad Balatonu – Feind Pinot Blanc & Gris 2013

Co roku jadąc nad Balaton, czy to pociągiem czy też samochodem przejeżdżam przez leżącą na jego skraju miejscowość Balatonfőkajár. To pierwsza z dziesiątek miejscowości z Balatonem w nazwie za to jedna z niewielu, która nie leży bezpośrednio przy jego brzegu (poza niewielkim fragmentem plaży, znacznie oddalonym od centrum wsi). Jak w wielu innych miejscach na Węgrzech, uprawę winorośli rozpowszechnili tu Rzymianie, a w czasach monarchii węgierskiej miejscowi mnisi, którzy obsadzali zbocza góry Öreghegy, idealnie nadające się do tego typu upraw.
W miejscowości tej ma swą siedzibę winnica Feind powstała w 1993 roku, a prowadzona przez Pétera Feind. Jest to znaczych rozmiarów producent wina (i nie tylko), gospodarujący w sumie na 100 ha (70 ha w Balatonfőkajár, 30 ha w leżącym nieopodal Balatonvilágos). Feindowie oferują 20 rodzajów win z różnych szczepów. 65% nasadzeń stanowią białe winogrona, 35% czerwone. Około 10% całej produkcji przypada na wina różowe. Dumą i chlubą winiarza jest Cabernet Franc Premium 2006. 

Rewelacja (fot. lidl.hu)
Ja dziś miałem przyjemność spróbować Pinot Blanc & Gris 2013. Węgierski Lidl, a raczej jego ekspert, sommelier Antal Kovács ocenił je na 82 punkty, o czym dowiedziałem się dosłownie przed chwilą, co i tak nie wpłynęło na moją decyzję o wyborze tego wina do testu. Wina Feinda widziałem już dawno temu, jednak przebywając nad Balatonem raczej kierowałem się utartymi ścieżkami, czego dziś nieco żałuję – następnym razem zawitam w tej winnicy. Odnośnie zaś samego wina, Pinot Blanc & Gris to wino cudowne w swej prostocie. Barwa jasna, słomkowa. Nos owocowy, gruszki i wyczuwalne aromaty cytrusów, mango. W ustach krągłe, delikatne, o przyjemnej kwasowości, bardzo solidne nuty owocowe. Świetnie zbalansowane. Tu czujemy, że nie pijemy jakiegoś taniego sikacza, a solidne, starannie przygotowane wino. Koniec zaś wieńczy przyjemny, dość długi cytrusowy finisz. Zawartość alkoholu: 12%. Rewelacja jak na wino w tej cenie (899 HUF czyli tylko 12 PLN!!!!). Ocena: ****. Jeśli je jeszcze znajdziecie, polecam brać kartonami – naprawdę się opłaca!

Podobne wpisy