Sycylia zimową porą – Valle Dell’Acate Tenuta Ibidini Nero D’Avola 2014

W zeszłym tygodniu na kilka dni odwiedziłem naszą ojczyznę, w związku z czym nie mogłem sobie odmówić wizyty w jedynym tarnowskim winebarze, czyli Porta Sei. Miejsce to odwiedziłem z przyjacielem, spróbowaliśmy ciekawych win, jednak na sam koniec sięgnąłem po butelkę, którą mieliśmy wspólnie wypić kilka dni później. Niestety ze względu na okoliczności musieliśmy przełożyć spotkanie na bliżej nieokreśloną przyszłość, w związku z czym butelka pojechała ze mną do Budapesztu. Tu również panuje zimowa pogoda, dlatego też postanowiłem, że wino to będzie doskonałym remedium na panujące obecnie chłody – wszak pochodzi ze słonecznej i ciepłej Sycylii.

Sycylia, która nie rozgrzewa… (fot. własna)

 

Trunkiem, po który sięgnąłem jest Valle Dell’Acate Tenuta Ibidini Nero D’Avola 2014. Posiada ono ciemnopurpurową barwę, w nosie wyczuwalne są nuty czarnej porzeczki, wiśni, delikatne nuty skóry. W ustach mamy sporo owocu – wiśni, czerwonego jabłka, to wszystko delikatnie podbite skórą i lekką pikantnością. Dalej pojawia się pestkowa goryczka. Jest to średniozbudowane, przyzwoite wino, które próbowano podrasować beczką, co niekoniecznie mu pomogło. W tej cenie można spotkać sporo ciekawszych win. Ocena: **/***. Cena: 46 PLN. Źródło zakupu – Winebar Porta Sei w Tarnowie.

W Nowy Rok z szampańską klasyką – Gosset Grande Reserve NV

Ostatnimi czasy co roku staram się, by na moim sylwestrowym stole znalazł się szampan. Ale nie żadne Igristoje, czy chociażby tutejsze (skądinąd dobre) wina musujące, a prawdziwy szampan. W tym roku poszukiwania zajęły mi kilka dni, po czym w jednym z mało wyróżniających się sklepów upatrzyłem Gosset Grande Reserve NV za 9500 HUF (134,50 PLN). Ostatnia butelka – okazja, której nie mogłem wypuścić z rąk, zwłaszcza, że wino to zebrało świetne recenzje między innymi od Winicjatywy. Co warto wiedzieć o producencie? Jest to najstarszy nieprzerwanie działający dom winiarski w Szampanii, założony w 1584 w Aÿ. Od XVIII tworzy się tu wina musujące, a od 1994 jest w rękach grupy Renaud-Cointreau, produkując rocznie ponad milion butelek.

Wspaniałe bąbelki… (fot. własna)

 

Gosset Grande Reserve NV to kupaż Chardonnay (43%), Pinot Noir (42%) oraz Pinot Meunier (15%). Dojrzewa przez 4 lata na osadzie. Posiada głęboką, złotą barwę, delikatne musowanie z niewielkimi bąbelkami. W nosie wyczuwalna nuta skórki chlebowej, mineralność oraz nuty polnych kwiatów. W ustach ostra jak brzytwa kwasosość, wyraźna, słona mineralność, głęboki, czysty smak. Mamy też skórkę chlebową oraz delikatną nutę białych owoców. Długi, niesamowity finisz. Świetne. Ocena: ****/*****.

Źródło wina: zakup własny autora.

Château Topoľčianky Pálava 2015 – Słowacka słodycz

Niedawno kilku kolegów blogerów skupiło się na rzadkich, endemicznych szczepach. Idąc tym tropem, postanowiłem sięgnąć po butelkę, która moim zdaniem dorzuca swoje trzy grosze w temacie. O ile inni opisywali w większości wina z Półwyspu Apenińskiego, ja zaś wybrałem trunek z Centralnej Europy, a dokładniej pochodzącą ze Słowacji Pálavę z Château Topoľčianky. Pálava to stosunkowo młody szczep – wyhodowano go w 1953 w Velkich Pavlovicach w ówczesnej Czechosłowacji (dziś morawska część Czech) jako krzyżówkę Gewürztraminera oraz Müller-Thurgau. Zadomowił się on głównie na Morawach i Słowacji, gdzie jego uprawy zajmują 46,5 ha. Pálava przypomina dość często swojego rodzica – Gewürztraminera, dzieląc z nim aromatyczny, owocowo-kwiatowy nos. Winogrona te łatwo gromadzą cukier – dzięki czemu bardzo często powstają z nich wina półsłodkie, lub słodkie.

Jeszcze w świątecznym nastroju… (fot. własna)

 

Tyle o samym szczepie. Producent – Château Topoľčianky to gigant na słowackim rynku wina. Posiada 400 ha winnic i butelkuje rocznie około 5 milionów butelek. Siedziba znajduje się we wsi Topoľčianky, zaś nasadzenia znajdują się w Nitrzańskim oraz Południowosłowackim Regionie Winiarskim, skąd pochodzi degustowane przeze mnie wino. Château Topoľčianky Pálava 2015 posiada jasnożółtą barwę ze złotymi refleksami, w nosie wyczuwalne są nuty ziół, polnych kwiatów, akacji. W ustach dominuje delikatna, aczkolwiek przyjemna słodycz (64 g/l), którą doskonale uzupełnia 6,8 g/l kwasów. Mamy tu również nuty owoców egzotycznych, ziołowe, agrest, limonkę oraz delikatną pikantność. Wino, choć nie jest wybitne, jest bardzo pijalne i to jest chyba jego największa zaleta. To taka mocno uładzona, grzeczna wersja Traminera, która z pewnością spodobałaby się wielu z Was. Ocena: ***. Cena: 5,99 EUR (26,50 PLN).