Ostatnimi czasy widziałem kilka wpisów zaprzyjaźnionych blogerów, traktujących o solidnej selekcji win z sieci Aldi. Pewnie ci z Was, jeżdżący na Węgry wiedzą, że sieć ta ma w kraju nad Dunajem sporą ilość dyskontów. Postanowiłem więc zajrzeć do najbliższego z nich i sprawdzić, czym może znajdę nim coś godnego uwagi. Mój wzrok przykuła dość unikatowa etykieta, za którą stoi wytrawny furmint z winiarni Patricius w Bodrogkisfalud. O samym producencie nie chcę się szczególnie rozwodzić, gdyż jego wina już niejednokrotnie trafiały na łamy tego bloga. Dodam tylko, że jest to liczące 85 hektarów gospodarstwo, działające od 2002 roku, stanowiące własność rodziny Kékessych. Posiadłością zarządza dr. Péter Molnár, a winiarzem jest István Varga.
Nowoczesne wino w nowoczesnej szacie. (fot. własna)
Patricius 3357 Tokaji Furmint 2020 to dość prosty, podstawowy przedstawiciel tej odmiany. Cyfra 3357 oznacza numer katastralny działki, na której znajduje się siedziba winiarni. W internecie brak informacji na temat metody produkcji, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że fermentowało i dojrzewało w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Posiada dość jasną, słomkową barwę. W nosie znajdziemy klasyczne aromaty zielonego jabłka, gruszki, ziół, brzoskwini oraz migdałów. W ustach dość oszczędne, średnio zbudowane, z świeżą kwasowością, przeciętnym alkoholem (12%), oraz nutami zielonych jabłek, gruszek, cytryny, polnych ziół i trawy. Finisz średni. Niezbyt skomplikowane, za to świeże, wyraźnie owocowe, dość lekkie, codzienne wino. Nie szukajcie w nim głębi, ani mineralności, bo ich tam po prostu nie ma. Jednocześnie w swej cenie jest to więcej, niż solidny wybór. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 1099 HUF (14 PLN).
Źródło wina: zakup własny w węgierskim markecie sieci Aldi.