Arias Arany lile Késői Szüretelésű Olaszrizling 2020 – niekonwencjonalna balatońska biel

Północny brzeg Balatonu jest miejscem, gdzie w ostatnich czasach dzieje się dużo dobrego, przynajmniej jeśli chodzi o projekty winiarskie. Jednym z nich jest winiarnia Arias Szőlőbirtok z Pécsely, leżącego na terenie subregionu Balatonfüred-Csopak. Jej początki sięgają 1991 roku, gdy rodzice winiarza – Józsefa Kálmána kupili pierwszą, liczącą niespełna 30 arów parcelę, z której powstawało wino na własne potrzeby. Z czasem rodzina dokupywała kolejnych działek, zaś rodzinna firma zmieniła działalność z handlu materiałami budowlanymi, na produkcję wina. Dziś powierzchnia upraw zajmuje 10 hektarów w 4 siedliskach położonych w granicach dwóch miejscowości: Pécsely oraz Balatonfüred. Znajdziemy tu głównie jasne odmiany winorośli (olaszrizling, pinot gris, chardonnay, sárgamuskotály, irsai olivér), obok których znajdziemy niewielkie ilości szczepów o ciemnych gronach (kékfrankos, turán, cabernet franc). Podłoże stanowią tu skały wapienne. Nazwa winiarni pochodzi od chrząszcza, dla którego miejscowa kotlina stanowi główny obszar występowania.

Ładna etykieta, piękne wino. (fot. własna)

Arias Arany lile Késői Szüretelésű Olaszrizling 2020 to wyjątkowo nietypowy przykład tutejszej bieli w stylu, który na Węgrzech jest dość rzadko spotykany – wytrawne wino z gron z późnego zbioru. Etykietę zdobi siewka złota (węg. Arany lile), ptak, który występuje w tych okolicach. Owoce pochodzą z parceli Megyehegy w Pécsely. Nie znalazłem informacji na temat technologii produkcji, ale na podstawie doświadczeń organoleptycznych mogę założyć, że moszcz fermentował, a potem dojrzewał w zbiornikach ze stalni nierdzewnej. Posiada jasnozłoty kolor. Nos jest intensywny, znajdziemy tu aromaty cytryny, limonki, brzoskwini, akacji, trawy, polnych ziół, ale też marakui. W ustach średnio zbudowane, wytrawne, o dość wysokiej kwasowości, którą równoważy delikatna słodycz z cukru resztkowego. Alkohol średni, acz w nieco wyższej temperaturze wyraźnie zaznacza swoją obecność. Dominują tu nuty limonki, cytryny, trawy, marakui, brzoskwini i miodu akacjowego, pojawia się też migdałowa goryczka, oraz słony posmak. Finisz średniodługi. Udane, niesztampowe wino od mało znanego producenta, w dodatku w niezwykle przystępnej cenie. Czegóż chcieć więcej? Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 2800 HUF (35,50 PLN – u producenta dostępne nieco taniej).

Źródło wina: zakup własny u winotece Borsarok w Budapeszcie.

Szent Donát Marga Furmint Válogatás 2019 – mineralna strona Balatonu

Miesiąc furminta trwa w najlepsze. Zatem sięgam po kolejną butelkę z tej odmiany, tym razem z regionu, który nie jest dla niej oczywisty – z północnego brzegu Balatonu. Nieoczywisty, gdyż mimo długiej historii bytności nie uprawia się go zbyt dużo – około 58 hektarów, z czego najwięcej w apelacji Balatonfüred-Csopak, skąd pochodzi próbowane przeze mnie wino. Znany niegdyś jako szigeti, porastał setki hektarów, by ustąpić bardziej plennemu i łatwiejszemu w uprawie olaszrizlingowi. Po transformacji ustrojowej ponownie zaczyna wracać do łask, acz daleko mu do głównych odmian regionu. Szczególną rolę w jego promowaniu ma winiarnia Szent Donát Borkúria, załona w 1994 roku przez rodzinę Kovácsów. Gospodarstwo obejmuje 15 hektarów upraw w 12 siedliskach, zaś siedzibę stanowi budynek wzniesiony w tradycyjnym, balatońskim stylu. Od 2020 roku całość winnic prowadzona jest w sposób ekologiczny.

Furmint w mało znanej stylistyce. (fot. własna)

Jedno z nich – Szent Donát Marga Furmint Válogatás 2019 to selekcja gron z różnych parceli (Szitahegy, Nagykút oraz Hegyalja) o podłożu marglowym (stąd też nazwa). Poddane krótkiej maceracji, fermentowało po części w stali, a po części w ceramicznym zbiorniku o kształcie jaja. Posiada jasnozłotą barwę. W nosie wyczuwalne są aromaty gruszki, dojrzałych czerwonych jabłek, kredy, dymu, migdałów oraz polnych ziół. W ustach średnio zbudowane, wytrawne, z wysoką kwasowością i średnim alkoholem. Znajdziemy tu nuty zielonych gruszek, jabłek, polnych ziół, białego pieprzu, migdałów, a to wszystko podszyte słoną mineralnością. Finisz średniodługi, z delikatną goryczką. Zdecydowanie odmienny charakterem od swoich tokajskich oraz szomlońskich pobratymców, aczkolwiek wciąż niezwykle przyjemne, i oddające charakter terroir wino. Ocena: *** (87/100 pkt). Cena: 2500 HUF (31,50 PLN).

Źródło wina: zakup w węgierskim supermakecie sieci Auchan. Wino dostępne jest również u innych dystrybutorów, w tym w winotekach Radovin.

Ikon Merlot 2018 – smaczna czerwień za grosze

Węgierskie markety i dyskonty nie są dla mnie zbyt częstym miejscem zakupu wina. Oferta większości z nich jest niezbyt różnorodna, ciężko znaleźć w nich perełki, które mógłbym polecić z czystym sercem. Oczywiście niektóre sieci – jak chociażby Lidl – inwestują więcej środków w selekcję, dzięki czemu można tam znaleźć solidny wybór miejscowych win, szczególnie w trakcie cyklicznych promocji. Podczas jednej z nich trafiłem na mocno przecenioną butelkę od solidnego producenta z południa Balatonu – Ikon Borászat. Założone w 2007 roku gospodarstwo powstało jako wspólna inwestycja trzech rodzin pod przewodnictwem Jánosa Konyáriego. Przynależy do niego 39 ha upraw, których większość stanowią międzynarodowe odmiany (riesling, chardonnay, grüner veltliner, cabernet franc, cabernet sauvignon, merlot, pinot noir, syrah), uzupełnione przez lokalne szczepy: királyleányka oraz kékfrankos. Powstaje z nich rocznie około 350 tysięcy butelek wina, głównie czerwonego. O winiarni pisałem już zresztą przy okazji wcześniejszych wpisów (tu i tu).

Pełnia szczęścia za mniej niż dyszkę. (fot. własna)

Ikon Merlot 2018 pochodzi z podstawowej linii producenta. Wino fermentowało w zbiornikach ze stali, po czym trafiło na dwa miesiące do wielkich, używanych beczek. Po krótkim dojrzewaniu zostało skupażowane w stalowych zbiornikach, po czym zostało zabutelkowane. Posiada średniogłęboką, rubinową barwę. W nosie typowe: jeżyny, maliny, czerwona porzeczka, ściółka leśna, skóra, trochę truskawek. Usta średnio zbudowane, wytrawne, z dobrze zaznaczoną kwasowością oraz gładką taniną. Dominują tu nuty owocowe: jeżyn, wiśni, malin, truskawek, jest też ziemistość, skóra, dym, oraz szczypta przypraw korzennych. Finisz średni. Przystępne, klasyczne w stylu, codzienne wino czerwone. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: kupione na promocji za 600 HUF (7,5 PLN), normalna cena: 1200 HUF (15 PLN). Bez promocji jest to uczciwy zakup, w promocji – nic, tylko brać kartonami.

Źródło wina: zakup własny.