Krk – wyspa žlahtiną słynąca

Koniec sierpnia na wyspie Krk wywołuje ostatnie podrygi poruszenia. Tłumy gości powoli ruszają w kierunku domów, by wrócić do jesiennej codzienności, zaś gospodarze kierują wzrok w stronę pól, sadów, pastwisk oraz winogradów. Nadchodzi pora zbiorów – niegdyś najbardziej wyczekiwany moment roku, dziś, w czasach masowej turystyki – pracochłonny, acz zdecydowanie mniej dochodowy element tutejszej ekonomii.  Niegdyś produkcja wina stanowiła najważniejszą gałąź miejscowego PKB, była źródłem zamożności tutejszych osad i dopiero polityka socjalistycznej Jugosławii sprawiła, że Krk stała się wielką bazą wypoczynkową najpierw dla narodów federacji, a potem, również dla mieszkańców krajów ościennych.

Vrbničko polje – największy winograd na wyspie. (fot. własna)

Winogrodnictwo i winiarstwo oczywiście nie zniknęło, ale przyjęło zdecydowanie mniej istotną rolę. Postanowiono zwiększyć produkcję, sadząc krzewy w najbardziej żyznej części wyspy, porzucając jednocześnie uprawy na zboczach, nie nadających się pod mechanizację. W ten sposób stworzono wielki, ciągnący się przez 4 kilometry pas winnic. Vrbničko polje, bo o nim mowa, porasta dziś ponad 100 hektarów winorośli, i stąd pochodzi zdecydowana większość wytwarzanego na wyspie wina. Gros upraw stanowi jasna odmiana zwana žlahtiną, która jest flagowym okrętem tutejszego winiarstwa. Poza nią na wyspie znajdziemy kilka lokalnych (brajdica, sansigot, kamenina, debejan, plavac mali, volarovo) oraz międzynarodowych szczepów (merlot, cabernet sauvignon, syrah, grenache, chardonnay, sauvignon blanc, muscat blanc oraz lunel).

Žlahtina na dwa tygodnie przed zbiorami. (fot. własna)

Žlahtina to odmiana wysokoplonna, dające wina o świeżym, owocowym charakterze, z umiarkowaną kwasowością, i lekką nutą mineralną. Jej nazwa pochodzi od prasłowiańskiego przymiotnika žlahten, oznaczającego „szlachetny”. Powstające z niej trunki posiadają jasnozłoty kolor, i cechują je aromaty cytrusów, gruszki i jabłka, ale powinny być spożyte w ciągu roku-dwóch od zbiorów, gdyż potem szybko tracą swoją świeżość. Jest ona także bazą dla świetnych win musujących, pomarańczowych oraz słodkiej specjalności o nazwie prošek. Žlahtina stanowi także doskonałą odmianę deserową.

Vrbnik – tu skupia się większość produkcji. (fot. własna)

Na wyspie Krk działa kilkunastu producentów, najważniejsi z nich to: kooperatywa PZ Vrbnik, Katunar Estate Winery, Kuća Vina Ivan Katunar, Vinarija Nada, PZ Gospoja, Vinarija Šipun, Vinarija Čubranić Petar i Sinovi, Vinarija Frajona oraz Vinski Podrum Obiteli Polonija. Szczególną popularnością cieszą się wina PZ Vrbnik, najstarszej (założonej w 1904 roku) i największej (80 ha upraw) winiarni, działającej jako spółdzielnia miejscowych winogrodników. Tutejsze wina dostępne są w supermarketach na terenie całej Chorwacji, a także poza granicami kraju. Poza nią na wyspie powszechne są także wina z winiarni Katunar Estate Winery, Kuća Vina Ivan Katunar oraz PZ Gospoja. O pierwszej z nich będzie mowa w kolejnym wpisie.

Winiarnia Kuća Vina Ivan Katunar. (fot. własna)

A teraz kilka słów o wybranych przeze mnie 3, reprezentatywnych butelkach z tej odmiany. Pierwszą z nich jest PZ Vrbnik Zlatna Vrbnička Žlahtina 2020. Jest to podstawowe i najbardziej popularne wino z całej wyspy, swego rodzaju benchmark dla wszystkich innych producentów, oraz najważniejsza marka tutejszego winiarstwa. Powstaje rokrocznie od 1995 roku, fermentuje i dojrzewa w stalowych tankach, po czym trafia do butelek. Posiada bladozłotą barwę. Pachnie cytryną, limonką, gruszką, pomelo, oraz morskim powietrzem. W ustach lekkie, wytrawne, o świetnej kwasowości, niskim alkoholu, oraz nutach mokrej skały, cytryny, limonki, melona, gruszki i zielonego jabłka, z delikatną goryczką zaznaczającą się na finiszu. Nic szczególnego, ale doskonale odświeża i świetnie pasuje do dań z owoców morza. Ocena: **/***. (84/100 pkt). Cena: 39 HRK (24 PLN). W Polsce dostępne w ofercie importera Jadranshop (kosztuje 39,85 PLN).

Podstawowa žlahtina od PZ Vrbnik. (fot. własna)

Drugie wino to Ivan Katunar Biser Žlahtine 2020. Jest to wino musujące powstające metodą charmata (druga fermentacja w stalowych zbiornikach), powstałe z gron macerowanych przez 24 godziny na skórkach. Mieni się bladosłomkową barwą, z delikatnymi, małymi bąbelkami. W nosie pachnie gruszką, cytryną, limonką, melonem oraz mokrą skałą. W ustach jest lekko zbudowane, wytrawne, o wysokiej kwasowości, średnim alkoholu i mocnym, agresywnym musie, z nutami cytryny, gruszki, zielonego jabłka, trawy oraz lekką słonością. Finisz średniodługi. Bardzo przyjemny, odświeżający musiak z przyjemnym, mineralnym posmakiem. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 63 HRK (39 PLN).

Biser Žlahtine – solidnie odświeżający musiak. (fot. własna)

Jako ostatnie polecam Ivan Katunar Prošek Sv. Ivan 2013. Swą nazwę zawdzięcza ono patronowi miasta Vrbnik – Świętemu Ivanowi. Jest to słodkie wino deserowe powstałe poprzez suszenie gron, po czym moszcz został ugotowany i potem przefermentowany. Dojrzewało ono przez 4 lata w beczkach, a potem przez kolejne 2 lata w butelce. Posiada ciemnobursztynowy kolor z brązowymi refleksami. Wyczujemy tu aromaty suszonych śliwek, pigw, daktyli, a także orzechów włoskich, rodzynek, dymu i drewna. W ustach jest mocno zbudowane, słodkie, z wysokim alkoholem i średnią kwasowością, dominują tu nuty orzechów, karmelu, umami, rodzynek, jest też drewno sandałowe i suszona śliwka. Finisz średniodługi. Udany przykład nadmorskiej tradycji win deserowych. Ocena: **** (91/100 pkt). Cena: 80 HRK (49,50 PLN).

Prošek – słodki skarb Chorwatów. (fot. własna)

Krk kusi nie tylko pięknymi krajobrazami, wspaniałymi plażami oraz historycznymi osadami, ale też świetnymi winami, które doskonale współgrają z daniami tutejszej kuchni. Jeśli zatem wybierzecie się na ten niezwykle gościnny skrawek Chorwacji, nie omieszkajcie spróbować lokalnych winnych specjałów – z pewnością się nie zawiedziecie. Poza žlahtiną warto sięgnąć po tutejsze czerwienie, które prezentują równie solidny poziom. Nie zapomnijcie ich zabrać do Polski, przy czym uważajcie – szkoda tracić czasu na wina lane do PETa – większą trwałość zapewni szklana butelka. Wino lane najlepiej spożyć na miejscu.

Do Krk podróżowałem i degustowałem na koszt własny.