Letnie odświeżenie – nowa winiarska oferta w węgierskim Lidlu

Choć w Polsce nie jest specjalnie znane, picie szprycerów jest dość popularną formą spożywania wina, zwłaszcza wiosną i latem, kiedy słupki temperatury przekraczają wszelkie możliwe granice. Szprycer, czyli mieszanka wina z wodą sodową pozwala na cieszenie się smakiem wina, ograniczając również jednocześnie zawartość alkoholu. Znakomicie odświeża, dlatego też warto je rozważyć zwłaszcza w upalne dni. Na Węgrzech jest szczególnie popularne, dlatego też węgierski Lidl wyszedł mu naprzeciw – w ofercie pojawiło się 19 win, z czego 12 to wina różowe, a 7 wina białe. Cenowo poruszamy się w stosunkowo wąskim, aczkolwiek przyjemnym dla polskich portfeli przedziale – od 359 HUF (5 PLN) do 1299 HUF (18 PLN).
 
Fröccs, czyli szprycer – w sam raz na lato (fot. ze strony lidl.hu)
Pojawiły się wina znanych producentów – Nyakas Budai Irsai Olivér 2014 (1199 HUF – 16,50 PLN), czy też Hilltop Pinot Grigio Rosé 2015 (799 HUF – 11 PLN), ale mamy tu również wina z małych winiarni, czy też nawet bio. Dużo jest win z południa Węgier i z okolic Balatonu, nie spodziewajcie się żadnego tokajskiego. Jeśli chodzi o szczepy, mamy sporo Kékfrankosów – pięć, co doskonale oddaje  rosnące zainteresowanie tym szczepem. Nie ma tu jakichś świetnych strzałów, są i przemysłowe zlewki (lidlowy Kunsági Kékfrankos), ogólnie jest to przyzwoita oferta, zwłaszcza w swoim przedziale cenowym. Cieszy duża ilość win różowych. Jeśli będziecie przejazdem lub na wakacjach na Węgrzech śmiało uderzajcie do tutejszego Lidla, by poznać smak odświeżających szprycerów i nie tylko – podano nawet kompozycje najpopularniejszych mieszanek. Oferta ważna w dniach 27-29 czerwca 2016, lub do wyczerpania zapasów. Całość oferty znajdziecie tu.

Szlakiem francuskich winnic – Nowa Francja w Lidlu

Lidl nie mógł się lepiej wstrzelić ze swoją francuską ofertą. Trwają przecież Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, rozgrywane na 10 francuskich arenach, więc być może statystyczny Polak do obejrzenia meczu sięgnie i po francuskie wino. Nie przekona ona większości, która sięgnie pewnie po piwo, lecz jakaś nadzieja jest, że Muscadety czy Chablis pojawią się na polskich stołach w trakcie kibicowania reprezentacji. W ofercie pojawiło się 32 wina, w związku ze zbliżającym się latem (co chyba nie dla wszystkich sieci jest takie oczywiste…) mamy zdecydowaną przewagę win białych. I dobrze, bo przeciętny Polak pewnie coś tam słyszał, a może nawet wypił jakiegoś bordosa, ale to przecież nie na nich kończy się winiarska Francja. Oczywiście wina z Bordeaux są (i to w pokaźnej liczbie), lecz nie stanowią one trzonu tej oferty. Ja chciałbym wyróżnić 5 win, które najbardziej mi się spodobały podczas prezentacji.
 
Delikatne, aczkolwiek przyjemne (fot. Lidl)
 
Pierwszym z nich jest  Nicolas Carlin Pouilly-Fumé Les Pierres Blanches 2015. Mamy tu bladożółtą barwę, w nosie lekka mineralność, nuty cytrusowe, kremowe. W ustach lekka, aczkolwiek przyjemna kwasowość, wyraźne nuty cytrusowe, w sumie jest to harmonijne, przyjemne wino. Ocena: ***/****. Cena: 39,99 PLN.
 
Jeśli czyściec ma tak wyglądać, to ja jestem za (fot. Lidl)
 
Kolejnym białym winem, które chętnie mogę polecić było Sas Sieur D’Arques Limoux “La Puragoire” 2013. Posiada jasnozłotą barwę, w nosie jakby mokra skała, wyraźna mineralność, cytrusy, ale też nieco dębu. W ustach wyraźna kwasowość, wanilia, mineralność, nieco nut kawowych. Mnie ten styl bardzo się podoba. Ocena: ***/****. Cena: 29,99 PLN.
 
Przyjemne, choć trochę za drogie (fot. Lidl)
 
Ostatnim z białych win, które zwróciło moją uwagę było Domaine de Oliveira Lecestre Chablis 2014. Bladożółte, w nosie wyczuwalna mineralność, cytrusy, sól morska. W ustach lekkie, acz z wyraźną, rześką kwasowością, delikatnymi nutami cytrusowymi oraz lekką goryczką. Przyjemne, choć być może nieco za drogie. Ocena: ***. Cena 44,99 PLN.
 
Dobre Bordeaux w przystępnej cenie (fot. Lidl)
 
Z win różowych (całe 2 sztuki) nie było niczego ciekawego, więc przechodzę do win czerwonych. Pierwszym wyróżnionym jest Château Gemeillan 2010. Posiada ono piękną, purpurową barwę. W nosie nieco nut skórzanych, dojrzałej wiśni, pieprzu. W ustach sporo garbnika, ale również dość przyjemny owoc, dżem wiśniowy, nuty korzenne, pieprz. Całościowo – bardzo udane wino. Ocena: ***/****. Cena: 37,99 PLN.
 
Piękne, choć jeszcze nieco za młode wino (fot. Lidl)
 
Na deser zostało najdroższe wino całej oferty czyli Château Fombrauge Saint-Émilion Grand Cru Classé 2013. Posiada purpurową barwę, w nosie solidne nuty owoców leśnych, czekolady, tytoniu. W ustach dużo owocu, wiśnia, czereśnia, ale nieułożone jeszcze taniny, lekka surowość. Potrzebuje czasu, za kilka lat pokaże pełnię swoich możliwości. Ocena: ****. Cena: 99,99 PLN. Nie wiem, czy dałbym stówkę, ale mimo wszystko jest to najlepsze wino degutacji. Moim zdaniem nie jest to jakaś wyjątkowa oferta, choć wydaje mi się, że sporo osób znajdzie w niej coś dla siebie. Ja ponownie odkryłem Francję, z czego bardzo się cieszę. Degustowałem na III Zlocie Winicjatywy. Wina zostały udostepnione do degustacji przez Lidla.