Royal Tokaji 5 puttonyos Tokaji Aszú 2016 – podarujcie sobie słodkie święta!

Dziś 10 grudnia, czyli aszúday – dzień tokajów aszú. Muszę przyznać, że nigdy szczególnie nie przywiązywałem uwagi do upamiętniania poszczególnych rodzajów wina w konkretny dzień, uznając to po prostu za tandetny chwyt marketingowy, którego dobre wina nie powinny potrzebować. I choć tekst ten piszę właśnie w dzień aszú, to stoi za tym konkretyny cel – zachęcenie Was, drodzy czytelnicy do zakupu aszú na święta. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie należy ono do najtańszych, ale rozumiejąc metodę produkcji, poznając jego smak oraz aromaty zdamy sobie sprawę, że spośród największych słodkich win świata jest ono najbardziej dostępne dla nas cenowo, oraz bliskie kulturowo – wszakże Polska przez stulecia była jego najważniejszym odbiorcą. Producent, którego wino dziś polecam to znany wielu Royal Tokaji z wsi Mád, jedna z największych (108 ha, z czego 85 ha owocuje) winiarni regionu, założona w 1991 roku przez grupę angielskich inwestorów na czele z Hughiem Johnsonem. Dziś powstaje tu około pół miliona butelek wina rocznie, z których spora część przeznaczona jest na eksport. O niektórych z nich i nieco szerzej o samym producencie pisałem we wcześniejszych wpisach.

Świetne aszú z niełatwego rocznika (fot. własna)

Royal Tokaji 5 puttonyos Tokaji Aszú 2016 to najnowszy, znajdujący się w sprzedaży rocznik tego wina. Powstało z udziałem zbotrytyzowanych jagód, które przez krótki czas macerowano w fermentującym moszczu, po czym wytłoczono i przelano do beczek, w których dojrzewało przez około dwa lata. Posiada ono średniogłęboką, złotą barwę, pachnie pigwą, morelami, miodem, pszczelim woskiem, suszoną śliwką oraz cytryną. W ustach znajdziemy kremową teksturę, soczystość, nuty moreli, pigwy, mirabelki, miodu, wanili oraz rumianku. Sporą słodycz (173,7 g/l cukru resztkowego), doskonale równoważy wysoka kwasowość (8,4 g/l). Finisz długi z dominantą morelową. Nieco mniej ceniony rocznik powoli zaczyna objawiać swoje wielkie oblicze. Ocena: **** (93/100 pkt). Cena: 110 PLN, przez najbliższe 3 dni (10.12.2020-12.12.2020) dostępne ze zniżką -15% u jednego z importerów, krakowskiej firmy 2Bratanki.

Źródło wina: zakup własny na Węgrzech.

Royal Tokaji The Oddity 2015 – wzorzec marketowego furminta

Od kilku lat na półkach polskich dyskontów (aczkolwiek z niezbyt dużą regularnością) trafiają furminty od producentów z Tokaju. Część zbiera dobre, część nieco słabsze recenzje, ale nie można odmówić im tego, że wzbogacają nasz dość monotonny rynek handlu winem. Przyglądam się tej „ekspansji” z zaciekawieniem, gdyż często polskie premiery poprzedzane są debiutem na miejscowych półkach. W dzisiejszym wpisie sięgam po butelkę od dużego producenta – Royal Tokaji, który jest znany jest u nas głównie z aszú, a mało kto wie, że w winiarni powstają także także bardzo solidne wina wytrawne. Posiada 107 ha nasadzeń w czterech stanowiskach: Betsek, Birsalmas, Mézes Mály oraz Szent Tamás, z których rocznie powstaje ok. 200-250 tysięcy butelek. Jego historia jest nierozerwalnie związana z transformacją Tokaju w ostatnim ćwierćwieczu, a cegiełkę do jego powstania przyłożyło wiele znakomitych osobowości – m.in. założyciel Hugh Johnson, oraz pełniący rolę winiarzy: István Szepsy, Samuel Tinon, Károly Áts. Dziś za produkcję win odpowiada młoda enolożka – Fruzsina Osváth.

Solidny marketowy furmint w świetnej cenie. (fot. własna)

 

Na Royal Tokaji The Oddity 2015 trafiłem zupełnie przypadkiem. Nie planowałem tego dnia zakupów, ani nawet tego, że parę chwil spędzę przy półce z winami, a jednak cena i renoma producenta obudziła we mnie chęć nabycia tej właśnie butelki, mimo, że w spiżarni na degustację czeka kilkanaście innych. Powstało w 100% z furminta, fermentowało w stalowych tankach, a dojrzewało w 300- i 500-litrowych dębowych beczkach (z czego 15% nowych). Posiada ono bladozłotą barwę, w nosie z początku dość zamknięte, dopiero po kilku minutach zaczynają przebijać się aromaty brzoskwini, gruszki, cytrusów, mokrej skały, pieprzu i wanilii. W ustach na pierwszym planie mamy nuty cytrusów, polnych ziół, białego pieprzu, gruszki, wino jest średnio zbudowane, oparte na przyzwoitej (5,7 g/l) kwasowości, w tle swą obecność subtelnie zaznacza słona mineralność, a na finiszu pojawia się delikatna goryczka. Dobrze zrobione, powiedziałbym wręcz, że typowe wino z furminta, które mogłoby stanowić wzorzec odmiany prostym, owocowym, supermarketowym wydaniu, a swej cenie jest to po prostu idealnym wyborem.  Ocena: ***. Cena: 1299 HUF (17,50 PLN).

Źródło wina: zakup własny w węgierskim supermarkecie sieci Aldi.