Homoky Dorka Szent Tamás Furmint 2015 – esencja tokajskich skał

Rodzinne dziedzictwo w świecie winiarstwa ma potężną moc. Po dziś dzień w wielu zakątkach naszego globu znajdziemy winiarnie, które pozostają w rękach tej samej rodziny od kilkunastu pokoleń. Węgry, a szczególnie Tokaj nie są tu wyjątkiem, choć z powodu licznych zawirowań historii zaledwie kilku producentów może się pochwalić nieprzerwanym, ponadstuletnim rodowodem (m.in. István Szepsy). To właśnie moc rodzinnych powiązań sprawiła, że studiująca filmoznawstwo oraz filozofię Dorka Homoky zdecydowała się powrócić do Tállyi, by kontynuować tradycję zapoczątkowaną w 1886 roku przez jej przodków. Rozpoczęła także studia enologiczne, w trakcie których odbyła praktyki w zagranicznych winiarniach. Dzięki zdobytemu doświadczeniu wspiera w pracach rodziców, a od niedawna tworzy także wina sygnowane własnym imieniem, które cechuje wyjątkowo wysoka jakość. Rodzina posiada obecnie 10 ha ziemi, głównie w Tállya (Bártfai, Görbe, Hetény, Kővágó, Palota, Pipiske, Nyergesek, Nyírjes, Sas alja) oraz jedną, niewielką parcelę (Suba-dűlő) w Mád. 8 ha pokrywają uprawy winorośli, zaś 2 ha stoją ugorem i oczekują na nasadzenia.

Esencja tokajskiego terroir. (fot. własna)

 

Białym krukiem jest natomiast Homoky Dorka Szent Tamás Furmint 2015, który powstał z gron pochodzących ze słynnego siedliska w Mád. Niestety dzierżawy nie przedłużono, jest to więc to pierwszy i jedyny rocznik tego wina. Posiada ono jasnozłotą szatę, w nosie dominują tak typowe dla tej parceli nuty mineralne, biały pieprz, dym, dalej pojawia się wanilia, dojrzała brzoskwinia i gruszka. W ustach słone, mineralne, o świetnej kwasowości, nie brakuje tu też soczystej owocowości spod znaku brzoskwini, moreli i gruszki, wspartej delikatnym, acz wyczuwalnym cukrem resztkowym, o idealnym balansie, którego nie zaburza nawet dosyć spora (14%) zawartość alkoholu. Finisz długi, z delikatną goryczką i posmakiem brzoskwini. Jakością niedaleko mu do największych win regionu, ceną jednakże bije ich na głowę. Ocena: ****. Cena: 4000 HUF (54 PLN).

Źródło wina: zakup własny.

Szent Tamás Mád Furmint 2012 – wytrawny Tokaj w pigułce

Szent Tamás Pincészet to jedna z najciekawszych inicjatyw, które powstały w ostatnich kilkunastu latach w Tokaju. Projekt ten ma na celu stworzenie jasnej, rozpoznawalnej marki dla regionu i miejscowości Mád, będącej niejako katalizatorem zmian jakościowych. Odniósł już na tym polu kilka sukcesów – jest nim chociażby wprowadzenie nowej tokajskiej butelki, którą zaprojektował jeden z właścicieli winnicy – Géza Ipacs. Co raz więcej producentów po nią sięga, dzięki powoli poprawia się wizerunek tutejszych win. Kolejnym sukcesem jest marka Mád – po którą sięgają importerzy z całego świata, a która jest efektem współpracy winogrodników z całej wsi. Zresztą nie może być inaczej – Szent Tamás Pincészet posiada 25 ha własnych winnic, z których powstają najlepsze wina. Za winifikację odpowiada István Szepsy junior.

Jest luty, jest i Furmint. I to jaki!(fot. własna)

 

W zeszłym tygodniu miałem przyjemność degustować jedno z pierwszych win z winnicy – Szent Tamás Mád Furmint 2012. Wino przez ponad dwa lata spoczywało w spiżarni, aczkolwiek nie obawiałem się o jego formę, gdyż posiada szklany korek. Posiada złotą barwę, w nosie wyczuwalne są nuty zielonego jabłka, polnych kwiatów, gruszki. W ustach czysty, aczkolwiek nienachalny owoc – zielone jabłko, gruszka, brzoskwinia, jest tu przyjemna, cytrusowa kwasowość a także delikatna, słona mineralność. Wszystko zamyka długi, owocowy finisz z lekką nutą migdałów. Przyjemność jest dozowana po trochu, a kolejne warstwy układają się w spójną całość. Solidne, autentyczne tokajskie wino. Cena: 2590 HUF (36 PLN). Ocena: ****. Już raczej ciężko dostępne, dlatego polecam zakup kolejnych roczników.