Champagne Louis Delaunay Brut NV – Szampańska zabawa na oszczędnie?

Koniec roku zbliża się nieubłaganie, pora zatem ruszyć do sklepów i wyposażyć się w bąbelki, które wystrzelą w najbliższą niedzielę o północy, zwiastując nadejście nowego roku. Należy oczywiście szerokim łukiem omijać wynalazki typu Igristoje nie mające z winem wiele wspólnego, warto natomiast (skoro już świętujemy) sięgnąć nieco głębiej do portfela i zaopatrzyć się w przyzwoite musiaki, jak chociażby cava, prosecco, cremant czy też klasyczny szampan. Tak, ten ostatni jest najdroższy, ale da się również znaleźć opcje ekonomiczne – jak np. marki własne supermarketów i dyskontów. Tak jest również w przypadku Champagne Louis Delaunay Brut NV, który zasila półki Tesco.

Stosunkowo prosty, smaczny szampan. (fot. własna)

 

Wyprodukowane przez Les Roches Blanches wino to kupaż powstały z odmian pinot noir (50%), pinot meunier (35%) oraz chardonnay (15%). Mamy tu jasnozłotą barwę , w nosie wyczuwalne nuty gruszki, skórki chlebowej oraz winogron. W ustach kremowe, dominuje nuta cytrusów i gruszki, ale mamy też brioszkę, brzoskwinię, a to wszystko oparte na świeżej kwasowości. Nie jest szczególnie intensywne, finisz stosunkowo krótki, ale daje pojęcie o tym, jaką przyjemność może sprawić prawdziwy szampan. Ocena: ***. Ostatnio widziane w cenie 79,99 PLN, ale według moich informacji niedostępne w znacznej części sklepów Tesco. Zakup zdecydowanie polecany, opcja budżetowa dla każdego, kto nie chce wydać kilkuset złotych na jedno wystrzelenie szampańskiego korka.

 

Źródło wina: zakup własny.

Tesco Finest Tokaji Szamorodni Sweet 2014 – hit czy kit?

Stosunkowo niedawno na półkach Tesco w całej Europie Środkowej pojawiła się nowa selekcja win marki własnej Finest. Zeszłoroczna edycja spotkała się z pozytywnymi recenzjami (swoją drogą zasłużenie), za butelkami stały zaś solidne wytwórnie. W tym roku również możemy spodziewać się ciekawych debiutów, ja zaś wziąłem na tapetę Finest Tokaji Szamorodni 2014. Pochodzi ono z winiarni Patricius, jednej z największych i szanowanych winiarni regionu. O ile w 2013 roku nietrudno było uzyskać wyjątkową jakość, tak 2014 zostanie zapamiętany jako jeden z gorszych roczników w ostatnim dziesięcioleciu. Jak więc wypadło samo wino?

Średnie wino z trudnego rocznika. (fot. własna)

 

Finest Szamorodni Sweet 2014 charakteryzuje typowa dla młodych, nowoczesnych win tokajskich jasnozłota barwa, w nosie wyraźnie dominują nuty miodu, brzoskwinii, pojawia się także pigwa oraz gruszka. W ustach nieco słabiej zaznaczona owocowość, główne akcenty rozkładają się pomiędzy dość ostrą kwasowością i sporym cukrem resztkowym. Dalej mamy trochę nut zielonego jabłka, miód, gruszki oraz botrytis. Brakuje mi tu zarówno koncentracji jak i równowagi, kwasowość sprawia wrażenie niezbyt dojrzałej, pojawia się też lekka goryczka. Nie jest to złe wino biorąc pod uwagę potencjał rocznika, aczkolwiek daleko mu chociażby do win z 2013 roku. Ocena: **/***. Z pewnością nie będzie to hit tej jesieni, ale w cenie 29,99 PLN wciąż jest to wino polecane. Ja zaś nabyłem w węgierskim Tesco za mniej, niż połowę tej sumy (999 HUF, czyli 13,50 PLN), za te pieniądze brać kartonami!

 

Źródło wina: zakup własny w supermarketach sieci Tesco.

Oremus Szamorodni 2013 – szlachetna słodycz z Tokaju

Nie ochłonąłem jeszcze po wizycie w Mád, a kolejne wino z regionu zagościło w moim kieliszku. Tym razem jest to butelka od jednego z największych producentów z regionu – Oremus. Należąca do hiszpańskiej grupy Vega-Sicilia winiarnia zajmuje 100 ha, z których powstaje średnio 150 000 tys. butelek, w znacznej części przeznaczonych na eksport. Część z nich trafia jednak na półki miejscowych supermarketów oraz specjalistycznych sklepów winiarskich, dzięki czemu opisuję dla Was ową butelkę.

Wyjątkowo świeże, owocowe szamorodni. (fot. własna)

 

Oremus Szamorodni 2013 to jedno z najbardziej popularnych i powszechnie dostępnych win tego producenta. Można go spotkać zarówno w marketach Tesco, Auchan, jak i w sieci sklepów Bortársaság. Posiada ono złotą barwę, w nosie wyczuwalne są nuty grapefruita, miodu, winogron oraz mango. W ustach lekkie, wyjątkowo pijalne – dzięki fantastycznej harmonii między wydatnym cukrem resztkowym (65 g/l) a świeżą, cytrusową kwasowością. Są tu też nuty miodu, a także czysta nuta owocowa – brzoskwinie, grapefruit oraz mango. Długi finisz z nutami kandyzowanych owoców tylko zachęca, by sięgnąć po kolejny kieliszek! Ocena: ***/****. Cena: 2999 HUF (41,50) – jak za tą przyjemność – wręcz okazyjna. Jeśli przy okazji wizyty na Węgrzech chcecie kupić coś wyjątkowego i nie zrujnować swojego portfela – to jest to wino właśnie dla Was.

 

Źródło wina – otrzymane w prezencie od rodziny.