O tym, że Michał Pajdosz jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich winiarzy wiadomo od dawna. Ów młody mężczyzna nagle rzucony na głęboką wodę (po śmierci ojca w 2013 roku), mocno złapał ster i ruszył swoją łódką w jedynym słusznym kierunku. Postawił na rozwój – zarówno własny jak i winiarni. Dzięki temu Winnica Jakubów jest dziś jednym z najbardziej ekscytujących miejsc na winiarskiej mapie Polski. 5 ha położonych na Wzgórzach Dałkowskich daje świetny surowiec na wino – zarówno jeśli chodzi o hybrydy, jak i vinisferę (której moim zdaniem Michał Pajdosz jest mistrzem). Dzięki dobrym znajomościom i ja miałem okazję sięgnąć po jedno z jego win – mocno chwalonego Traminera „9” z 2015, o którym w bardzo ciepłych słowach wypowadała się zarówno Winicjatywa, jak i Vinisfera.
Prawdziwa perełka wśród polskich win (fot. własna)
I miały ku temu absolutne podstawy. Winnica Jakubów Traminer „9” 2015 to bardzo, ale to bardzo dobra ekspresja nt. tegoż szczepu. Oprócz klarownej, jasnozłotej barwy mamy tu wspaniały owocowo-ziołowy nos, zachwycający nutami róży, grapefruita, gruszki i migocącego gdzieś w tle liczi. W ustach również wyraźnie zaznacza się nuta różana, jest też wspomniana wcześniej gruszka oraz grapefruit, dalej pojawiają się nuty ziołowe, pieprzne, a wszystko to podkreślone wyraźną, świeżą kwasowością. Na finiszu dominują nuty ziołowe i zielonego jabłka. Całość czysta i smaczna, aż chce się sięgać po więcej i więcej. Jedyną smutną rzeczą jest to, że prawdopodobnie nigdzie już nie dostaniecie tej butelki. A szkoda, bo to chyba jedno z najlepszych polskich win, a z pewnością najlepsze z tych, po które sięgnąłem. Ocena: ****/*****. Cena: 60 PLN.
Źródło wina: zakup własny.