Historia miłości w trzech aktach – Matic Wines

Furmint to jedna z moich ulubionych odmian. Tym bardziej cieszę się, kiedy mam możliwość próbować jego wcieleń z miejsc niekoniecznie oczywistych – jakim dla niego jest chociażby Słowenia. Nieoczywistych oczywiście dla konsumentów z Polski, ponieważ furmint, znany tam jako šipon jest jedną z najważniejszych białych szczepów winnej latorośli, o udokumentowanej, kilkusetletniej obecności.  Tutejsi producenci doceniają go za jego aromaty, stabilną jakość oraz wszechstronność. Jednym z nich, z którego winami miałem okazję się zapoznać jest Matija Žerjav z Malečnika, wsi położonej niedaleko Mariboru w słoweńskiej części Styrii. Historia winiarni zaczyna się w 2010 roku, kiedy otrzymał on w spadku po dziadku 8 ha winnic i 300-letni, który po ukończeniu remontu będzie stanowił siedzibę winiarni. Część winnic od dwóch lat podlega uprawie organicznej (są w trakcie procesu certyfikacji). Na tutejszych marglowych glebach oprócz furminta rośnie także sauvignon blanc, chardonnay oraz riesling, z których powstaje rocznie około 50-60 tysięcy butelek wina. Trzy pierwsze odmiany stanowią bazę dla podstawowej serii winiarni – Love story in three acts. Opowiadają one o historię wina – od wzgórz, na których rosną krzewy, przez piwnicę, do kieliszka, który się nim zapełnia.

Słońce wschodzi nad winogrodami Malečnika (fot. producenta)

 

Pierwsze z nich – Matic Wines Šipon 2017 posiada bladozłoty kolor z jasnozielonymi refleksami. W nosie wyczuwalne są aromaty gruszki, trawy, polnych ziół oraz zielonego jabłka. W ustach dominują nuty owocowe – zielonego jabłka, gruszki, moreli, gdzieniegdzie mruga zachęcająco pigwa, jest też szczypta słonej mineralności i cytrusowa, rześka kwasowość. Na finiszu pojawia się pestkowa goryczka, a dalej zielone jabłko. Bardzo pijalne, lekkie, przyjemne wino na klimaty balkonowo-terasowe. Ocena: ***/****. Drugie z serii – Matic Wines Sauvignon Blanc 2017 charakteryzuje się jasnozieloną barwą, w nosie mamy zaś aromaty trawy, cytrusów, mango, aczokolwiek potrzebuje sporo czasu, żeby się otworzyć. Usta zgrabne, sporo tu nut trawy, cytrusów, agrestu, które oparte są o dobrą kwasowość, nieco później pojawia się lekka nuta mineralna oraz zielone jabłko. Finisz średnio-długi, pełen nut cytrusów. Ocena: ***. Ostatnie wino z serii to Matic Wines Chardonnay 2017. Barwa jasnozłota, z deliktanym zielonym refleksem. W nosie z początku absolutnie nie przypomina odmiany, gdyż dominują aromaty trawy, zielonego jabłka, pólnych ziół, dopiero po kilkunastu minutach następuje melon, mango i dojrzała gruszka. Jak w poprzednich butelkach i tu sporo jest kwasowości, mamy nuty trawy, zielonego jabłka, agrestu, dalej pojawia się melon, mango, typowa dla chardonnay kremowość i lekka nuta pestkowa. Zgrzebne, przyjemne, z średniodługim, jabłkowym finiszem.

Furmint jaki jest, każdy widzi (fot. Piotr Wdowiak)

 

Powyższe wina stanowią znaczącą część produkcji Matiji, aczkolwiek lubi on eksperymentować, w związku z czym tworzy wina musujące, a także z amfory. Matic Wines Šipon Peneče Vino 2016 to musiak o bardzo przyjemnej aparycji, jasnozłotej barwie z zielonymi refleksami, oraz średnią pienistością. W nosie wyczuwalne aromaty gruszki, brzoskwini, polnych ziół, trawy oraz kremowość. W ustach sporo nut gruszki, antonówki, brzoskwini, spora, cytrusowa kwasowość, dalej pestkowa goryczka i kremowość. Średnie wysycenie dwutlenkiem węgla, finisz średnio-długi, z dominiującymi nutami antonówki i papierówki. Ocena: ***/****. Matic Wines Šipon Amfora 2017 dojrzewał przez 8 miesięcy na skórkach w amforze. Posiada mętną, głębokozłotą barwę, w nosie z początku atakują nas nuty warzywne, cebula, kiszona kapusta, wino potrzebuje dobrych 2-3 godzin, by się otworzyć i pokazać ciekawsze aromaty – suszonych owoców, orzechów, obitych jabłek. W ustach mniej ekstremalne, o bardzo dobrej strukturze, solidnym ciele, ze sporą ilością tanin, świetną kwasowością, nutami suszonych śliwek, dojrzałych jabłek i delikatną goryczką. Ciekawa gratka dla win fanów naturalnych, innych dość charakterystyczny nos może odstręczać. Ocena: ***.

Musiak w jesiennych barwach… (fot. własna)

 

Muszę przyznać, że Matic Wines to ciekawy koncept na winiarskiej mapie Słowenii, a tutejsze wina są warte głębszego poznania. Dwa z degustowanych przeze mnie win dostępne są w Polsce w ofercie toruńskiego importera Moja Wina, zaś co do kolejnych producent poszukuje importera. Źródło win: otrzymane do degustacji od winiarza.

Champagne Louis Delaunay Brut NV – Szampańska zabawa na oszczędnie?

Koniec roku zbliża się nieubłaganie, pora zatem ruszyć do sklepów i wyposażyć się w bąbelki, które wystrzelą w najbliższą niedzielę o północy, zwiastując nadejście nowego roku. Należy oczywiście szerokim łukiem omijać wynalazki typu Igristoje nie mające z winem wiele wspólnego, warto natomiast (skoro już świętujemy) sięgnąć nieco głębiej do portfela i zaopatrzyć się w przyzwoite musiaki, jak chociażby cava, prosecco, cremant czy też klasyczny szampan. Tak, ten ostatni jest najdroższy, ale da się również znaleźć opcje ekonomiczne – jak np. marki własne supermarketów i dyskontów. Tak jest również w przypadku Champagne Louis Delaunay Brut NV, który zasila półki Tesco.

Stosunkowo prosty, smaczny szampan. (fot. własna)

 

Wyprodukowane przez Les Roches Blanches wino to kupaż powstały z odmian pinot noir (50%), pinot meunier (35%) oraz chardonnay (15%). Mamy tu jasnozłotą barwę , w nosie wyczuwalne nuty gruszki, skórki chlebowej oraz winogron. W ustach kremowe, dominuje nuta cytrusów i gruszki, ale mamy też brioszkę, brzoskwinię, a to wszystko oparte na świeżej kwasowości. Nie jest szczególnie intensywne, finisz stosunkowo krótki, ale daje pojęcie o tym, jaką przyjemność może sprawić prawdziwy szampan. Ocena: ***. Ostatnio widziane w cenie 79,99 PLN, ale według moich informacji niedostępne w znacznej części sklepów Tesco. Zakup zdecydowanie polecany, opcja budżetowa dla każdego, kto nie chce wydać kilkuset złotych na jedno wystrzelenie szampańskiego korka.

 

Źródło wina: zakup własny.

Kreinbacher Extra Dry Méthode Traditionnelle – Klasyczna elegancja

Lubię czasem trochę luksusu. A któż nie lubi? Oczywiście luksus to pojęcie względne – dla każdego może znaczyć coś innego. Na przykład wino – dla jednego luksusem będzie butelka z Biedronki za trzy dychy, dla innego zaś będzie nim wyjątkowy rocznik Barolo czy Bordeaux. Prawdziwym jego symbolem jest jednak Champagne. Zarówno ze względu na cenę, jak i wyjątkowe walory smakowe. Dlatego też w wielu miejscach na świecie naśladuje się Francuzów, tworząc nowe marki win musujących, które mają na celu skopiować ten model, który tak świetnie sprawdza się w Szampanii. Nie inaczej myślał József Kreinbacher, zakupując w 2002 pierwsze działki na zboczu góry Somló. Kilka lat później zbudował tu nowoczesną winiarnie i zatrudnił francuskiego specjalistę – Christiana Forgeta, który pomaga w produkcji tutejszych win musujących. I pomaga z niemałym sukcesem – owe trunki zyskują uznanie w światowych konkursach winiarskich.
 
blog-o-winie-kreinbacher
Eleganckie w swej prostocie… (fot. własna)
Kreinbacher Extra Dry Méthode Traditionelle to przykład elegancji, którą można osiągnąć, jeśli wykorzysta się wszystkie atuty danego siedliska. Trzon wina stanowi popularny na Somló swojski Furmint, uzupełnia go zaś światowe Chardonnay (85%-15%). Posiada on jasnozłotą barwę, wino po przelaniu do kieliszków pieni się obficie, jednak dzięki tradycyjnej metodzie produkcji bąbelki uwalniają się stopniowo, przez co dłużej można rozkoszować się pełnią smaku. W nosie wyczujemy nuty kwiatowe, ziołowe, miód, jabłko i trochę petrolu. W ustach na pierwszy plan wysuwa się przyjemna, rześka kwasowość, której towarzyszy charakterystyczna, szomlońska mineralność, znajdziemy tu nuty grapefruita, czerwonych jabłek oraz pomelo. W tle przewija się delikatnie nutka petrolu. Następnie pojawia się lekka, aczkolwiek przyjemna goryczka. Finisz dość długi, z nutami zielonego jabłka. Złożone, przyjemne wino, które jakością nie odstaje od musiaków z Szampanii. Oczywiście nie gra w tej samej lidze, co najlepsi, ale stanowi dowód na to, że na Węgrzech, a zwłaszcza na Somló można zrobić świetnie wina musujące w rozsądnej cenie. Ocena: ****. Cena 3200 HUF (45 PLN). I choć cena może tego do końca nie sugeruje – taki musiak stanowi dla mnie odrobinę luksusu, po którą z chęcią sięgam. Źródło wina: zakup własny autora.