Vylyan Bogyólé 2022 – węgierska odpowiedź na Beaujolais Noveau

Trzeci czwartek listopada to tradycyjnie święto Beaujolais Noveau – wtedy trafia na rynek na całym świecie, powodując ekscytację wielu winomaniaków. W tym roku z przekory nie sięgam po owo wino, zastępując je węgierskim odpowiednikiem – młodą czerwienią stworzoną w podobny sposób. Sprawcą zamieszania jest winiarnia Vylyan Szőlőbirtok és Pincészet z Kisharsány z regionu Villány. To sporej wielkości gospodarstwo (120 ha) powstało w 1988 roku i jest dziś jednym z największych producentów w okolicy, butelkując rocznie około 800 tysięcy butelek wina, głównie czerwonego. Winiarnia od dłuższego czasu jest sponsorem licznych imprez kulturanych, a także organizatorem festiwalu Ördögkatlan.

Węgierska odpowiedź na Beaujolais Noveau. (fot. własna)

Vylyan Bogyólé 2022 jest kolejnym rocznikiem młodego wina, wypuszczonym przez producenta od 2007 roku. Nazwa (Bogyólé) oznacza sok z grona, i ze względu na podobne brzmienie była przedmiotem sporu sądowego, który winiarnia toczyła z apelacją Beaujolais – zakończonego sukcesem dla Vylyan. Obecny rocznik powstał z owoców odmiany zweigelt (60%) oraz kékfrankos (40%). Wyprodukowano je metodą maceracji węglowej – całe kiście trafiły do zbiornika fermentacyjnego dopełnionego dwutlenkiem węgla, gdzie po kilku dniach w gronach rozpoczęła się fermentacja. Następnie całość wytłoczono, po ukończeniu fermentacji alkoholowej poddano ją fermentacji malolaktycznej, dzięki czemu wino uzyskało swój świeży smak. Posiada ono purpurową barwę. Pachnie wiśnią, czereśnią, borówką, mokrą ziemią, pojawia się również aromat bananów. W ustach wytrawne, lekko zbudowane, z średnio-wysoką kwasowością, łagodną taniną, oraz nutami wiśni, czereśni, borówek, czarnego pieprzu, aronii oraz delikatną pestkową goryczką. Finisz średni. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 1599 HUF (18,50 PLN). Soczyste, smaczne, udane młode wino, kosztujące o połowę mniej, niż Beaujolais Noveau. Dostajemy podobne emocje za mniejsze pieniądze – więc po co przepłacać?

Źródło wina: zakup własny w sieci dyskontów Penny.

Bökő Dávid Tihany a Balaton Partján 2019 – soczysty, lekki czerwony kupaż z północnego brzegu Balatonu

Kilka tygodni temu przeglądając w internecie ofertę sieci winotek Bortársaság mą uwagę przykuła nieznana dotąd winiarnia – Bökő Pince. Samo znalezienie się na liście producentów jest rekomendacją, jednak ciekawszy wydał się dla mnie region – mowa tu o dawno nie wspominanym na łamach bloga Balatonfüred-Csopak – i wina, które tam powstają. Rodzina Bökő zajmuje się uprawą winorośli od wczesnych lat 90. Przez dwie dekady całość plonów sprzedawano innym winiarniom, dopiero od 2015 roku zaczęto produkować własne wino. Gospodarstwo zajmuje powierzchnię 20 hektarów, z czego 10 hektarów to własne uprawy, a kolejne 10 to grunty w dzierżawie. Część winnic prowadzonych jest organicznie. Wszystkie wina białe powstają w sposób reduktywny w stalowych tankach, natomiast większość czerwieni przechodzi spontaniczną fermentację i dojrzewa w dębowych beczkach. Za produkcję odpowiada młody enolog – Dávid Bökő, który przyczynił się do zmiany profilu gospodarstwa.

Soczysty kupaż znad Balatonu. (fot. własna)

Bökő Dávid Tihany a Balaton Partján 2019 to lekki kupaż złożyny z kékfrankosa i zweigelta pochodzących z upraw położonych na Półwyspie Tihany. Po fermentacji dojrzewało przez pół roku w czterech używanych, węgierskich dębowych beczkach. Nie było klarowane, ani filtrowane, przed butelkowaniem dodano tylko niewielką ilość siarki. Etykietę stanowi klasyczna pocztówka z regionu z 1928 roku. Wino charakteryzuje się stosunkowo jasną czerwoną barwą, o średniej głębi. W nosie pachnie dojrzałą wiśnią, czereśnią, czerwoną porzeczką, żurawiną i maliną. W ustach również znajdziemy sporo nut owocowych: wiśni, czereśni, żurawiny, a także trochę ściółki leśnej, ziemistości, kręgosłup dla całości stanowi wysoka kwasowość. Tanina gładka, w ilości niewielkiej, alkohol dobrze zintegrowany, finisz stosunkowo krótki, z delikatną goryczką. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 2950 HUF (37 PLN). Uczciwa kwota, biorąc pod uwagę jakość i fakt, że jest to mikroskopijna produkcja (1850 butelek).

Źródło wina: zakup własny w sieci winotek Bortársaság.

Alte Keller Szendehely Zweigelt 2018 – pamiątka z zapomnianych czasów

Ludzie często odwiedzający Węgry wiedzą, że znajdujące się na północ od Budapesztu zakole Dunaju jest jednym z najbardziej urokliwych zakątków kraju. Tutejsze pagórki, bogate w zabytki miasteczka i spokojna, leniwa atmosfera sprawia, że obszar ten jest popularnym celem weekendowych podróży mieszkańców stolicy. Aż trudno sobie wyobrazić, że jeszcze pod koniec XIX wieku okolica przypominała wyglądem dzisiejsze Wachau, a jedną z głównych gałęzi miejscowej gospodarki było winiarstwo i winogrodnictwo. Niestety, klęska filoksery przyczyniła się do porzucenia upraw, część wzgórz, porośniętych dotąd winną latoroślą przejęła natura, zaś pozostałe działki przeznaczono pod inne uprawy oraz budownictwo mieszkaniowe. I choć kwitnący dotąd region zniknął z map winiarskich, to niektórzy dalej postanowili produkować tu wino. Jednym z takich miejsc jest wioska Szendehely (po niemiecku Sende), w której działa niewielka winiarnia Alte Keller. Jak sama nazwa wskazuje, mieszkańcami są etniczni Niemcy, podtrzymujący tradycję przodków. Winiarnia, która komercyjną działalność zaczęła w 2017 roku należy do Dániela Germana, który podówczas przejął 3,2 ha upraw od swoich dziadków. Uprawy położone są w siedlisku Öregszőlő, na wapiennych zboczach wzgórza Naszály i liczą sobie 30 lat. Całość stanowi zweigelt, z którego powstają zarówno czerwone, jak i różowe wina.

Etykieta doskonale oddaje ducha wina. (fot. własna)

Dziś będzie mowa o pierwszym z nich. Alte Keller Szendehely Zweigelt 2018 to lekka, świeża czerwień, która bezsprzecznie posiada środkowoeuropejski charakter. Fermentowała w otwartych kadziach, dojrzewała przez rok w stalowych tankach. Posiada bladoczerwoną, mocno przejrzystą barwę. W nosie znajdziemy aromaty wiśni, czereśni, maliny, czerwonej porzeczki i pieprzu. W ustach niezwykle lekkie, świeże, z dobrze zintegrowanym alkoholem (12%), świetną kwasowością, i soczystą owocowością pod postacią nut wiśni, czereśni, czerwonej porzeczki, maliny i żurawiny, delikatną, niemalże nie wyczuwalną taniną i lekką, pieprzną pikantnością. Finisz stosunkowo krótki, żurawinowo-wiśniowy. Ma w sobie coś niezobowiązującego i z pewnością domaga się towarzystwa posiłku (bo upałów to przez długi czas nie doświadczymy). Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 2890 HUF (36,50 PLN).

Źródło wina: zakup własny w winotece Fill in the Winebox.