VinCE Wine Show 2016 – Wielka impreza winiarska w Budapeszcie.

Od czwartku w stolicy Węgier trwa jedna z największych, o ile nie największa impreza winiarska w tej części Europy. Ponad stu wystawców, 1000 win do degustacji oraz godziny ciekawych wykładów o tematyce branżowej. Ja wziąłem udział w tym wydarzeniu wczoraj i muszę przyznać, że zrobiło na mnie wielkie wrażenie. 
Jeszcze bez tłumów (fot. własna) 
Po pierwsze – miejsce. Hotel Grand Corinthia znajduje się w samym centrum Budapesztu, jest łatwo dostępny pod względem komunikacyjnym. Powstał w 1896 roku w eklektycznym stylu, w czasie II Wojny Światowej został zajęty przez faszystów, a później do 1990 roku nosił nazwę Czerwonej Gwiazdy. W 2003 roku całkowicie przebudowany (a w zasadzie zburzony i wybudowany od nowa) – z oryginalnego budynku została tylko fasada. Wnętrze zachowuje elementy eklektyzmu, a architektura jest umiejętnie podkreślona przez światło.
 
Nieodzowne dyskusje przy kieliszku dobrego wina (fot. własna)
Po drugie – wystawcy. Swoje produkty promowała ponad setka wystawców z całych Węgier, a także z zagranicy (Włochy, Francja, Słowenia, Izrael, Rumunia, Austria, Hiszpania a nawet Turcja). Oprócz producentów win, było także kilkanaście stoisk gastronomicznych, a także producentów kieliszków i innych akcesoriów winiarskich oraz także dystrybutorzy spirytualiów takich jak calvados, pálinka czy whisky.
 
Tylko nalewać…! (fot. własna)
Po trzecie – organizatorzy. Byli wszędzie. Pomieszczenia zostały bardzo dobrze oznaczone. Wykonano fantastyczną pracę, aby sprawić jak najlepsze wrażenie, choć przydarzyły się im małe wpadki – np kursy rozpoczynały się z 15-20 minutowym opóźnieniem – pomiędzy poszczególnymi wykładami powinny być większe przerwy.
 
A na deser… no właśnie, co na deser? (fot. własna)
Co do win – starałem się przede wszystkim próbować win wyjątkowych, rzadkich – tych, z którymi jeszcze nie miałem styczności. Spośród ponad 100 wystawców udało mi się skosztować win z około 20 winnic – do czego dochodzą dyskusje, wymiany opinii, notatki, oraz wykład, w którym wziąłem udział – fizycznie nie było możliwości skosztowania większej ilości trunków. Opisy poszczególnych win pojawią się nieco później. Miałem także okazję spotkać naszych rodaków – Olafa z PoWinowatych oraz Adama Pawłowskiego MS – było miło wymienić parę zdań na temat imprezy we własnym języku. Degustowałem na koszt własny, cena jednodniowego biletu to 12000 HUF (168 PLN), poszczególne wykłady płatne dodatkowo, od 2000 do 5000 HUF (28 – 70 PLN).

Podobne wpisy

1 comment

  1. Bardzo ładnie wygląda! Dobrze, że miałeś możliwość aby wziąć udział. Czekam na następne posty w tym temacie. 🙂