Podróż w przenośni, bo dotyczy wina. Naszym dzisiejszym towarzyszem okazało się wino Skaramuca Plavac Mali z Peljesac. Zawartość alkoholu typowa dla tych okolic – 13%, nie dominuje nad winem, acz przyjemnie “grzeje” w gardle. Kolor wiśniowy, niezbyt wyraźnie łzy, nie widać, by wino było jakoś wyraźnie skoncentrowane. W nosie mocno wiśniowe, czuć też nuty porzeczek, ale i beczkę, w której dojrzewało. W ustach wyczuwalne owoce leśne, jeżyny, wiśnie, finisz ma co prawda dość krótki, ale z lekkim smakiem czerwonych jabłek. Przyjemne, delikatne taniny. Szału nie robi, ale jest przyzwoite. Anikó niekoniecznie smakowało, ale ona nie lubi wytrawnych win. Ogólnie tak na **.
Szału nie robi, ale można spróbować (fot. własna)
Skala ocen: * kiepskie
** przyzwoite
*** dobre
**** b. dobre
***** wybitne
2 komentarze
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Pozwolę sobie sprostować, Plavac Skaramuca nie dojrzewa w beczkach.
Choc miło nam jako importerowi, że nawet podstawowe wino z tej winnicy znajduje uznanie i prezentuje przyzwoitą jakość za rozsądne pieniądze.
Pozdrawiam serdecznie
Kamil