Jednym z najpiękniejszych momentów poznawania winiarskiego świata jest odkrywanie nowych, nieznanych nam do tej pory win i przekonywanie się, jak wspaniałą historię za sobą mają. Niemalże każdy słyszał o Bordeaux, Chianti czy Barolo, ale czy ktokolwiek z Was wie, czym jest słynne niegdyś budai vörös? Mogę założyć się o butelkę dobrego wina, że niemalże nikt z czytających ów tekst nie wie o nim zupełnie nic. Nic zresztą dziwnego – mowa bowiem o trunku, który swoją legendę zbudował na początku XIX wieku i pod koniec tegoż wieku niemalże zupełnie o nim zapomniano.
Winne krzewy w Ogrodzie Jókaiego. (fot. Kadarka Kör)
Jego początki sięgają XVIII wieku, gdy uciekający z południa Serbowie przenieśli się na wyzwolone spod tureckiej okupacji ziemie węgierskie, a wraz z nimi przybyły nowe, nieznane dotąd odmiany winorośli – takie jak kadarka i csókaszőlő. Nieco później do Serbów dołączyli Szwabowie, i prawdopodobnie oni sprowadzili na Węgry szczep znany dziś jako kékfrankos. To właśnie z tych trzech odmian, na przełomie XVIII i XIX wieku stworzono kupaż, który szybko zyskał sobie sławę i pokaźne grono wielbicieli. Ceniono go między innymi w nieodległym Wiedniu. Podstawę wina zawsze stanowiła kadarka (stanowiąca 80-85% składu), uzupełniona właśnie csókaszőlő i niewielką ilością kékfrankosa. Niestety jego sława nie trwała długo – trudna stuacja na światowych rynkach winiarskich, klęska spowodowana inwazją mszycy filoksery oraz niekontrolowana urbanizacja przyczyniła się do całkowitego zniknięcia winnic z obszaru Budapesztu.
Dojrzała winorośl przed zbiorami. (fot. Kadarka Kör)
Tu możnaby postawić kropkę, odnotowując wino jako ciekawą historię z przeszłości, jakich wiele, gdyby nie fakt, że stowarzyszenie Kadarka Kör w 2011 roku postanowiło wskrzesić dawne tradycje winiarskie Budy i z pomocą licznych instytucji (FŐKERT, Budapesti Turisztikai Hivatal, Budapesti Városvédő Egyesület, Soós István Borászati Technikum és Szakképző Iskola) posadziło 850 krzewów winorośli na terenie chronionego obszaru Ogrodu Jókaiego (Jókai-kert) na wzgórzu Svábhegy. Dzięki niewielkiej grupie zapaleńców od kilku lat znów powstaje wyjątkowy, czerwony kupaż. Nabyć go można przy okazji wizyty w winnicy, lub też w ciągu kilku dni w roku, gdy sprzedawany jest w głównej hali targowej Budapesztu.
Piękne wino zdobi piękna etykieta. (fot. własna)
Anno Istenhegyi Cuvée 2022 to najnowszy rocznik wina. Jego skład stanowi głównie kadarka (około 75-80%) uzupełniona kékfrankosem i csókaszőlő (po 10-15%, w zależności od rocznika). Zebrane grona trafiają do winiarni Hagymási Pincészet w Egerze, gdzie po tłoczeniu i fermentacji wino dojrzewa przez pół roku w dębowych beczkach. Posiada ciemnorubinową barwę. Pachnie żurawiną, wiśnią, ściółką leśną, jeżyną, mokrą ziemią i pieprzem. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością, średnim alkoholem i wyraźnie wyczuwalną taniną. Znajdziemy tu nuty żurawiny, aronii, wiśni, jeżyny, czarnego pieprzu, przypraw korzennych i polnych ziół. Finisz średniodługi. Soczysta, świeża, lekko pikantna czerwień, doskonały towarzysz dań kuchni węgierskiej. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 2500 HUF (27,50 PLN).
Źródło wina: zakup własny u członków stowarzyszenia Kadarka Kör.