W ostatnich dniach miałem możliwość pojawić się w Polsce i odebrać przesyłkę nadesłaną mi przez Faktorię Win. Ku mej uciesze były w niej dwa węgrzyny, które postanowiłem zdegustować jako pierwsze. Obydwa pochodzą z niezwykle trudnego rocznika 2014, kiedy natura nie oszczędziła tutejszych winiarzy. Jak więc przedstawiają się owe wina?
Rześko, kwiatowo, owocowo… (fot. własna)
Pierwszym z nich było Thummerer Bokréta Cuvée 2014 z Egeru, kupaż win ze szczepów Királyleányka oraz Muscat Ottonel w proporcji pół na pół. Wino przeszło fermentację w 14 stopniach i dojrzewało w tankach ze stali nierdzewnej, dzięki czemu zachowało bardzo dużo świeżości. Charakteryzuje się bladozieloną barwą, w nosie wyczuwalne jest mango, brzoskwinia, niewielka pikantność. W ustach burza owoców, przyjemna, choć niezbyt potężna kwasowość (5,3 g/l) oraz delikatne nasycenie CO2. Muszkatowy finisz, z lekką goryczką. Przyjemne. Ocena: ***/****. Sugerowana cena detaliczna: 24,99 PLN.
Oraz nieco pełniej, dojrzalej… (fot. własna)
Następnie nadeszła pora na Szöllősi Sauvignon Blanc 2014 z okręgu winiarskiego Aszár-Neszmély. To jedno z ostatnich win, które wyszły spod ręki zmarłego niedawno Mihálya Szöllősiego, wyróżnionego przed śmiercią tytułem winarza roku. Bladozielona barwa, w nosie nuty grapefruita, agrestu, zielonego jabłka. W ustach wciąż dominuje grapefruit, dużo w nim nut zielonych, wyraźna kwasowość, delikatnie wyczuwalne mineralność. Nieco poważniejsza od poprzednika struktura, która sprawia, że wino to wydaje się dobrym towarzyszem zarówno posiłków, jak i przyjacielskich rozmów. Finisz z nutami zielonego jabłka, papierówki. Ocena: ***/****. Sugerowana cena detaliczna: 36,99 PLN. Jak widać, w ofercie potężnych sieci takich jak Euro Cash można spotkać ciekawe wina nie sięgając głębiej do portfela, co potwierdzają powyższe trunki. Pozytywnie mnie to zaskoczyło. Oby tak dalej! Źródło win: nadesłane do degustacji przez dystrybutora – Faktorię Win.