Lato w pełni, i nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jest to ten okres roku, gdy spożywanych jest najwięcej białych win wytrawnych. Moim naturalnym wyborem o tej porze roku są świeże, mocno kwasowe furminty z Tokaju, w szczególności w mocno owocowym, niebeczkowym wydaniu. Tym razem postanowiłem nieco odejść od tej reguły, i sięgnąłem po butelkę od producenta, o którym mówi i pisze się w Polsce wyjątkowo mało – Orosz Gábor Pincészete. Mieszcząca się w wiosce Mád winiarnia powstała w 1994 roku, jednakże rodzinne tradycje winiarskie sięgają początków XVII wieku. Po II Wojnie Światowej winnice należące do Oroszów zostały znacjonalizowane, część z nich udało się odzyskać po transformacji ustrojowej. Dziś rodzina gospodaruje na 7,8 ha w 6 stanowiskach (Betsek, Holdvölgy, Király, Nyúlászó, Szent Tamás, Úrágya), zaś kolejne 6,7 ha czeka na obsadzenie winoroślą. Jak sama nazwa wskazuje, rolę enologa pełni tu Gábor Orosz, jeden z najbardziej utalentowanych winiarzy regionu. Pracę w rodzinnym gospodarstwie łączy z zarządzaniem winiarnią Bodvin, której jest współwłaścicielem. Winiarnia jest również członkiem-założycielem stowarzyszenia Mádi Kör.
Sok z wulkanicznych skał. (fot. własna)
Orosz Gábor Tokaji Birtok Furmint 2019 to wino powstałe w całości z gron pochodzących z najlepszych parceli producenta – Betsek, Király, Nyúlászó, Szent Tamás oraz Úrágya. Fermentowało i dojrzewało w beczkach z zempleńskiego dębu. Posiada jasnozłotą barwę. Nos otwiera się powoli, stopniowo pojawiają się aromaty brzoskwini, gruszki, przypraw korzennych, cytrusów, polnych ziół oraz mokrej skały. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z średnio-wysoką kwasowością, wysokim, acz niezbyt wystającym alkoholem (14%). Znajdziemy tu nuty gruszki, żółtego jabłka, polnych ziół, szałwi, cytryny, wanilii, oraz wyraźnie zaznaczony słony, mineralny posmak. Finisz średniodługi. Poważne, wymagające, złożone wino, które najlepsze ma jeszcze przed sobą. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 4500 HUF (57 PLN).
Źródło wina: zakup własny u producenta.