Weingut Ferdinand Abel Oestricher Lenchen Riesling Trocken 2023 – solidna niemiecka robota

Urokliwie położone miasteczko Oestrich-Winkel jest jednym z najważniejszych ośrodków winiarskich regionu Rheingau. W położonej nad Renem miejscowości znajdują się siedziby znanych winiarni, ale też ważne zabytki – między innymi najstarszy murowany dom w Niemczech. W cieniu wielkich graczy są też mniesi producenci, tacy jak Weingut Ferdinand Abel. To niewielkie, rodzinne gospodarstwo, którego historia sięga 1673 roku. Dziś Abelowie uprawiają winorośl w 5 parcelach na 10 hektarach, a zdecydowaną większość nasadzeń stanowi riesling (70%), poza nim znajdziemy tu również pinot noir (25%) oraz pinot blanc (5%). Nie stosują pestycydów i herbicydów, jak również nawozów sztucznych.

Solidna niemiecka robota. (fot. własna)

Weingut Ferdinand Abel Oestricher Lenchen Riesling Trocken 2023 to jednoparcelowy riesling powstały z gron leżących w siedlisku Lenchen na północ od Oestrich. Nie znalazłem informacji na temat technologii produkcji, aczkolwiek najprawdopodobniej wino fermentowało i dojrzewało w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Cechuje je bladosłomkowa barwa. W nosie dominują aromaty owocowe: cytryny, limonki, brzoskwini, marakui, ale jest też typowa dla odmiany nuta nafty i mokrej skały. W ustach jest wytrawne, średnio zbudowane. Kręgosłup stanowi potężna kwasowość, równoważona przez delikatną słodycz (7,4 g/l cukru resztkowego). Na pierwszy plan wysuwają się owoce – cytryna, limonka, brzoskwinia i marakuja, jest też trawiastość, kwiatowość i mód, a także słona nuta mineralna. Finisz średniodługi. Klasyczny, solidnie zrobiony, arcytypowy młodziutki riesling. Brakuje mu nieco głębi, ale nie oczekujmy tego od wina za tak niewielkie pieniądze. Ocena: ***/**** (90/100 punktów). Cena: 8,80 EUR (37,50 PLN).

Źródło wina: zakup własny w sklepie Murci w Tokaju. Tokaj jest miastem partnerskim Oestrich-Winkel, stąd też dość nietypowa obecność tego wina w ofercie winoteki.

Riesling, Pinot & Co. – śmietanka niemieckich win w sercu Warszawy

W ostatnich kilkunastu latach Polska stała się jednym z najważniejszych rynków eksportowych dla niemieckiego wina. Według statystyk z 2023 roku nasz kraj zajmuje 4 miejsce pod względem wartości i 3 miejsce pod względem wolumenu sprzedaży, a zawirowania związane z nową polityką celną USA prawdopodobnie zwiększą jego znaczenie pośród winiarzy zza naszej zachodniej granicy. Spora w tym rola Niemieckiego Instytutu Wina, który niestrudzenie promuje niemieckie wina w Polsce, zaś jednym z najważniejszych wydarzeń roku organizowanych przezeń jest cykliczna degustacja Riesling, Pinot & Co. Tegoroczna edycja – już 15 – zgodnie ze zwyczajem poprzednich lat odbyła się w gmachu Reduty Banku Polskiego, a wzięło w niej udział 33 wystawców, z czego większość to winiarnie poszukujące importera w Polsce. Swoją obecnością imprezę zaszczyciła niemiecka królowa wina – Charlotte Weihl, która wraz z redaktorem naczelnym magazynu Ferment poprowadziła panel dyskusyjny otwierający wydarzenie.

Najciekawsze wina panelu dyskusyjnego. (fot. Olaf Kuziemka)

Podczas panelu zaprezentowano 14 win podzielonych na 4 sekcje, tzw. flighty: Generation Riesling, Pinot Paradies Germany, Challenge Climate Change PIWIS, Trends & Specials. Spośród zaprezentowanych win najciekawsze były: Weingut Kranz Spätburgunder Kalmit GG 2022 – strukturalny, dobrze zbudowany pinot noir, z klasycznym ziemistym, dymnym, truskawkowym nosem, wyraźnie zaznaczoną taniną, nutami czerwonych owoców (truskawek, wiśni, porzeczek), delikantną pieprznością oraz balsamicznością (ocena: **** – 92/100 pkt), Weingut Künstler Riesling Sekt Brut 2021 – naftowy, mineralny musiak z kremową teksturą, świetną kwasowością, nutami brioszki, brzoskwini, cytrusów, słonością i długim finiszem (ocena: **** – 92/100 pkt), solidne wrażenie zrobił też Weingut Brüder Dr. Becker Pinot Blanc & Pinot Gris Orange 2022 – delikantnie mętna, ale niezwykle soczysta, smaczna pomarańczka o miedzianej barwie, aromacie dojrzałych kwiatów i tutti-frutti, z delikatną taniną, świetnym balansem i nutami brzoskwini, moreli i kiszonych owoców (ocena: ***/**** – 90/100 pkt).

Dojrzały riesling z Rheingau. (fot. własna)

Następnie nadeszła pora na otwartą degustację i możliwość rozmowy z winiarniami oraz importerami. Udało mi się spróbować kilkunastu z nich, poniżej znajdziecie krótkie notki najlepszych z nich. Domedechant Werner Hochheimer Domdechaney Riesling Auslese 2014 z Rheingau to prawdziwe złoto w kieliszku, zarówno w barwie, jak i smaku. Nos kusi aromatami wosku, nafty, miodu, suszonych moreli i mirabelek, w smaku dominują nuty miodu, moreli, pigwy, a także wosku, mokrej skały, żywicy sosnowej. Doskonały balans między potężną kwasowością i sporą słodyczą (ocena: **** – 94/100 pkt). Inna butelka tego samego producenta – Domedechant Werner Kirchenstück im Stein Riesling GG 2022 gra w nieco innych rejestrach – wciąż mamy rieslingową naftę i mineralność, ale sporo tu nut ziołowo-migdałowych, z świeżą, cytrusową kwasowością, delikatną pikantnością oraz głębią smaku (ocena: **** – 92/100 pkt). Producent szuka importera w Polsce.

Angelina Kappler z Weingut Korell. (fot. własna)

Mam nieukrywaną słabość win w stylu kabinett, z delikatną budową, świetną kwasowością i balansującą ją, wyraźnie zaznaczoną słodyczą. Właśnie to znalazłem w Weingut Korell Riesling Kabinett 2023 z Nahe. Sporo tu soczystej moreli, brzoskwini, cytrusów, jest też łupkowa mineralność, ale też zielone jabłko i nuta owoców egzotycznych (ocena: **** – 91/100 pkt). Inne wino tego producenta – Weingut Korell Riesling Von Den Grossen Lagen 2023 jest dość minimalistyczne w stylu. Dominują nuty ziołowo-mineralne, ale znajdziemy tu również cytrusy, pieprzną pikantność i słoną mineralność (ocena: **** – 92/100 pkt). Producent szuka importera w Polsce.

Świetny kupaż rieslingów z kilku parceli. (fot. własna)

Weingut in den Zehn Morgen Riesling Von Den Grossen Lagen 2023 z Nahe to kupaż win z czołowych parceli, pachnący cytryną, limonką, naftą, owocami egzotycznymi, z harmonijnie zbalansowaną kwasowością i delikatną słodyczą, nutami zielonego jabłka, cytryny, limonki, polnych ziół oraz słoną mineralnością (ocena: **** 92/100 pkt). Jeszcze lepsze jest Weingut in dem Zehn Morgen Riesling Aufm Schlossberg 2020 – kusi strzelistą kwasowością, słoną mineralnością, nutami dymu, cytryny, limonki, grapefruita, sporo tu soczystego owocu i struktury (ocena: **** – 93/100). Producent szuka importera w Polsce.

Kolejna perełka z Palatynatu. (fot. własna)

Spośród win prezentowanych przez polskich importerów największe wrażenie zrobiła na mnie selekcja Poniente prezentowana przez Macieja Sokołowskiego. Każda zaprezentowana butelka prezentowała wysoki poziom, ale wyróżnić chcę dwie z nich. Weingut Katrin Wind Arzheimer Kalmit Riesling Trocken 2021 z Palatynatu to jednoparcelowy riesling z nutami nafty, dymu, ale też cytryny, limonki, grapefruita i zielonego jabłka, z wyraźnie zaznaczoną mineralnością, świetną kwasowością i długim finiszem (ocena: **** – 92/100 pkt). Kolejna butelka, czyli Weingut Messmer Riesling Schäwer GG 2021 pokazuje mineralny, skalny charakter odmiany, wsparty potężną kwasowością, soczystą owocowością spod znaku cytryny, grapefruita, ale też brzoskwini i zielonego jabłka, z długim finiszem. Ocena: (ocena: **** – 92/100 pkt).

Dojrzałe złoto Mozeli. (fot. własna)

Jak zwykle świetne były również wina Weingut Grans-Fassian, od niedawna znajdujące się w ofercie importera An.Ka Wines. Weingut Grans-Fassian Riesling Trittenheimer Aphoteke GG 2019 to mozelska klasyka w dojrzałym wydaniu – znajdziemy tu zarówno naftę, mokrą skałę, jak i soczystą brzoskwinię, zielone jabłko, cytrusy, polne zioła, świetną kwasowość, lekką pikantność i oleistą teksturę (ocena: **** 94/100 pkt). Jeszcze starsze – ale podobnie piękne jest Weingut Grans-Fassian Piesporter Goldtröpfchen Riesling Spätlese 2005, pełne nut miodu, nafty, żywicy sosnowej, migdałów, brzoskwini, kiszonych owoców, mandarynek, ze słoną mineralnością (ocena: **** – 93/100 pkt).

Branżowa publika dopisała. (fot. własna)

Niemieckie wina przeżywają w Polsce swój złoty okres. Importujemy coraz więcej i coraz lepiej, korzystając z rosnącej jakości tamtejszych trunków. Wciąż jednak u naszego zachodniego sąsiada sporo nieodkrytych, ambitnych, często rodzinnych winiarni, które poszukują drogi na nasz rynek. Warto pytać o nie w sklepach, motywować importerów do poszerzania portfolio – z korzyścią dla konsumenta. Pyszne rieslingi, delikatne spätburgundery, ziołowe silvanery – doskonale sprawdzą się z daniami kuchni polskiej i nie tylko.

W imprezie wziąłem udział na zaproszenie Niemieckiego Instytutu Wina.

Schloss Proschwitz Kloster Heilig Kreuz Riesling Auslese 2019 – skarb z wzgórz Miśni

Położone na północny-zachód od Drezna miasteczko Miśnia znane jest w polskiej świadomości głównie z pierwszej w Europie manufaktury porcelany. Mało kto wie jednak, że miasto przez długie stulecia, aż do 1945 roku było ważnym ośrodkiem produkcji wina, a tutejsze wyroby trafiały m.in. na stoły miejscowych biskupów i możnowładców. Wraz podziałem Niemiec i nadejściem komunizmu zaprzestano uprawy winorośli, przeznaczając ziemię pod plantacje warzyw i zbóż. Dopiero pod koniec lat 80. ubiegłego stulecia powoli odrodziły się tradycje winiarskie, a wraz z upadkiem systemu pojawili się nowi inwestorzy.

Dworek Schloss Proschwitz. (fot. Olaf Kuziemka)

Jednym z nich był Dr. Georg Prinz zur Lippe, spadkobierca książąt Lippe, dawnych właścicieli winiarni Weingut Schloss Proschwitz. To on w 1990 roku odkupił sporą część dawnej posiadłości rodzinnej i obsadził ją winną latoroślą. Ciężka praca i potężna inwestycja opłaciła się – winiarnia już w 1996 roku jako pierwsza z Saksonii dołączyła do stowarzyszenia VDP. Dziś powierzchnia upraw winiarni przekracza 71 hektarów w 7 parcelach, z czego 5 klasyfikowanych jest jako Erste Lage, a 2 jako Grosse Lage. Podłoże stanowi tu less pokrywający czerwony granit. Główne odmiany to pinot gris, goldriesling, pinot blanc, scheurebe, müller-thurgau, elbling, spätburgunder, Dornfelder oraz riesling. Rocznie w winiarni powstaje około 450 tysięcy butelek wina. Jedno z nich próbowałem niespełna dwa lata temu, dziś nadeszła pora na poważniejszą etykietę.

Półsłodki, esencjonalny riesling z Saksoni. (fot. własna)

Schloss Proschwitz Kloster Heilig Kreuz Riesling Auslese 2019 to wino z późnych zbiorów z parceli klasy Erste Lage. Fermentowało i dojrzewało w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Mieni się jasnozłotą barwą. Pachnie aromatami miodu, moreli, pigwy, brzoskwini, cytryny, polnych ziół oraz nafty. Usta są półsłodkie (36,2 g/l cukru resztkowego), średnio zbudowane, z umiarkowanym alkoholem oraz średniowysoką kwasowością. Posiada nuty moreli, pigwy, miodu, suszonych żółtych owoców, polnych ziół, wosku. Finisz jest średniodługi. Soczyste, owocowe, dość świeże – choć daleko mu stylistyką do strzelistych, mineralnych rieslingów z Mozeli czy Rheingau. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 35 EUR  (150 PLN).

Winnice Miśni. (fot. Olaf Kuziemka)

Źródło wina: zakup własny u producenta.