Földi Bálint Balatoni Piros Bakator 2023 – endemiczna petarda z Badacsony

Powoli żegnam się już z 2024 rokiem, który z wielu względów przyniósł mi niespotykane dotąd trudności i wyzwania. Jednocześnie jest to rok, w którym spełniłem jedno z moich największych, życiowych marzeń – przeprowadziłem się do Tokajskiego Regionu Winiarskiego. By dobrze zamknąć mijające 12 miesięcy przywołuję jedno z win, które zapadło mi w pamięci i o którym wypada napisać nieco więcej. Za jego powstaniem stoi Bálint Földi – młody winiarz z Badacsony.

Bálint na tle winiarni na Szent György-hegy. (fot. producenta)

Bálint nie pochodził z rodziny szczególnie związanej z uprawą winorosli. Większą rolę w życiu familii pełnił sport – jego matka była piłkarką ręczną, zaś on sam do 21 roku życia uprawiał szermierkę. Brak poważniejszych sukcesów skłonił go do zmian – zapisał się zatem na studia ekonomiczne. W międzyczasie zobaczył w telewizji wywiad z Mihályem Figulą – słynnym winiarzem z Balatonfüred – i zdecydował się poświęcić właśnie tej pasji. Ukończył enologię na Uniwersytecie Rolniczym w Budapeszcie, po czym zwiedził sporo świata, by w 2012 roku trafić do Badacsony. Właśnie wtedy zaczął produkować własne wina. Nieco później dołączył do ekipy winiarni Sabar, w której pełni funkcję głównego enologa. Dziś jego niewielkie gospodarstwo obejmuje niespełna 2 hektary upraw i pięknie odnowiony, ponad 200-letni budynek z piwnicą. Wina powstają tu z czterech odmian: kéknyelű, olaszrizling, rajnai rizling oraz piros bakator.

Petarda z rzadkiej odmiany. (fot. własna)

To właśnie z ostatniej z nich powstało Földi Bálint Balatoni Piros Bakator 2023. Mówimy tu o niezwykle rzadkiej, węgierskiej odmiane, uprawianej w całym kraju mikroskopijnej skali (1,31 ha). Tu powstało z niej zaledwie kilkuset butelek wina, fermentującego spontanicznie i dojrzewającego 2-letniej, 400-litrowej beczce z węgierskiego dębu przez 6 miesięcy. Etykietę zdobi jeden z gobelinów stworzonych przez jego dziadka – kierownika wydziału tekstyliów Uniwersytetu Sztuk Stosowanych w Budapeszcie. Wino posiada bladosłomkowy, delikatny kolor. Nos jest dość intensywny, z aromatami grapefruita, pomelo, białych kwiatów, polnych ziół, migdałów, zielonej gruszki i mokrej skały. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z średnim alkoholem i wysoką kwasowością. Sporo tu owocowej soczystości, z nutami pomelo, grapefruita, zielonej gruszki, ale także białego pieprzu, polnych ziół, migdałów oraz słonej mineralności. Finisz średniodługi. Unikatowe, smaczne, delikatne wino od małego, nieznanego producenta z wyraźnym śladem terroir – to coś, co winomianiacy bardzo lubią! Ocena: **** (91/100 pkt). Cena: 7200 HUF (75 PLN).

Źródło wina: zakup własny w sieci winotek Bortársaság.

Éliás A Kő Marad Kéknyelű 2022 – esencja terroir z Badacsony

Badacsony jest jednym z niewielu węgierskich okręgów winiarskich, które odwiedziłem tylko raz. Niespełna 3 lata temu udałem się na niespełna dwugodzinną wycieczkę promem z drugiego brzegu Balatonu podczas rodzinnych wakacji – i oczywiście odwiedziłem jedną z miejscowych winiarni. Po tamtejsze wina sięgam stosunkowo rzadko, ale gdy je pijam – to zazwyczaj trafiają mi się świetne strzały. Nie da się ukryć – terroir Badacsony coś w sobie ma. Wulkaniczne gleby, lokalne, autochtoniczne odmiany, bliskość Balatonu – to wszystko sprawia, że miejsce to jest jednym z najbardziej atrakcyjnych na winiarskiej mapie Węgier.

Badacsony i inne wzgórza północnego Balatonu. (fot. własna)

Poza wielkimi gwiazdami regionu (Gilvesy, Borbély, Bencze, Laposa) działa tu też kilkadziesiąt małych, rodzinnych winiarni, takich jak Éliás Birtok z Badacsonytomaj. To młode (założone w 2016 roku) gospodarstwo powstało z inicjatywy Csaby Éliása, bankowca, który porzucił branżę finansów by poświęcić się winiarstwu i winogrodnictwu. Do winiarni przynależy 4 ha upraw, głównie białych odmian, ale znajdziemy tu też kékfrankosa. Rocznie powstaje tu 22-25 tysięcy butelek wina, zaś portfolio producenta liczy kilkanaście pozycji. Za produkcję odpowiada miejscowy enolog – Zsolt Sipos.

Esencja terroir z Badacsony. (fot. własna)

Éliás A Kő Marad Kéknyelű 2022 prezentuje świeże, nieco lżejsze, niż klasyczne oblicze odmiany. Fermentowało i dojrzewało w stali, po czym trafiło do butelek. Posiada jasną, bladosłomkową barwę. Nos z początku jest dość zamknięty, ale stopniowo pojawiają się typowe dla odmiany aromaty: migdałów, polnych ziół, trawy, zielonego jabłka, cytryny, ale też wosku. W ustach jest wytrawne, dość dobrze zbudowane, z średnią kwasowością, przeciętnym poziomem alkoholu. Cechuje je gęsta, oleista tekstura, ale także nuty polnych ziół, zielonego jabłka, mokrej skały, białego pieprzu, wosku i cytrusów. Finisz jest średniodługi. Klasyczne, nieco powściągliwe, delikatne, mineralne kéknyelű. Znawcy odmiany z pewnością docenią jego piękno. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 5190 HUF.

Źródło: zakup własny w jednej z budapesztańskich winotek.

Gilvesy Rajnai Rizling 2022 – bio petarda z obrzeży Balatonu

Spośród wulkanicznych ostańców wznoszących się na północym brzegu Balatonu jest jeden, który zasługuje na szczególną uwagę. Szent György-hegy, bo o nim mowa, to jedno z najlepszych siedlisk apelacji Badacsony i całego regionu Balatonu. Winorośl uprawia się tu od średniowiecza, zaś renomę tutejszych trunków docenił m.in. Béla Hamvas, poświęcając im kilka wzmianek w swojej Filozofii Wina. Zbocza porośnięte są głównie jasnymi odmianami, z których największą rolę pełnią riesling, olaszrizling i pinot gris, znany tu pod nazwą szürkebarát. Podłoże stanowi bazalt, na którym znajduje się cienka warstwa gliny i piasku. Wulkaniczne terroir wyczuwalne jest poprzez wyraźny, słony posmak miejscowych win.

Widok na północny brzeg Balatonu. (fot. własna)

Na wzniesieniu i w jego okolicy działa kilkunastu producentów, aczkolwiek zaledwie kilku cieszy się ogólnokrajową renomą. Jednym z nich jest winiarnia Gilvesy Pincészet, założona w 2012 roku przez Róberta Gilvesyego – kanadyjskiego Węgra. Dużo wcześniej, bo już w 1994 roku nabył i postanowił  przywrócić do życia gmach tłoczni należącej do arystokratycznego rodu Esterházych. Dzięki wykształceniu architektonicznemu sam zaplanował i nadzorował odbudowę budynku, który od tej pory stanowi siedzibę winiarni. Dziś zajmuje się wyłącznie produkcją wina, gospodarując na 15 hektarach w różnych parcelach wokół góry, prowadząc uprawy w sposób organiczny.

Świeży, soczysty, archetypowy riesling. (fot. własna)

Gilvesy Rajnai Rizling 2022 to kupaż różnych win z rieslinga, fermentowanych częściowo spontanicznie, a częściowo z dodatkiem wyselekcjonowanych drożdży. Większość wina dojrzewała w zbiornikach ze stali nierdzewnej, zaś niewielka część w używanych beczkach. Posiada ono jasnozłotą barwę. Pachnie cytryną, limonką, brzoskwinią, naftą, mokrą skałą. W ustach jest wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością i średnim alkoholem. Znajdziemy tu nuty cytryny, limonki, brzoskwini, zielonego jabłka, polnych ziół, nafty oraz mokrej skały. Finisz jest długi. Soczyste, świeże, ale też złożone, wielowymiarowe wino. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 3199 HUF (35 PLN), zaś ja nabyłem je w promocyjnej cenie 2499 HUF (27,50 PLN).

Źródło wina: zakup własny w węgierskim sklepie sieci hipermarketów Tesco.