Günzer Cabernet Franc 2018 – pikanta czerwień z Villány

Zeszłotygodniowy wpis na temat węgierskich cabernet franc zainspirował mnie, by sięgnąć po kolejne wino z tej odmiany. Tym razem postanowiłem sprawdzić pobliskie markety i nabyć wino dostępne powszechnie – mój wybór padł na butelkę od jednego z solidnych producentów z Villány – Günzer Családi Birtok. Prowadzona przez Zoltána Günzera (jego brat – Tamás posiada własne przedsiębiorstwo) winiarnia powstała w 1990 roku na bazie pierwszej, półhektarowej parceli. W pierwszym roku powstało zaledwie 1500 butelek, które szybko znalazły grono miłośników.

Ördögárok – jedna z czołowych parceli producenta. (fot. własna)

W ciągu trzech dekad nasadzenia rozrosły się do 25 hektarów, zaś roczna produkcja wzrosła do 200 000 butelek. Uprawia się tu głównie ciemne odmiany (cabernet franc, cabernet sauvignon, kadarka, kékfrankos, merlot, portugieser, syrah, zweigelt), ale znajdziemy też białe szczepy (chardonnay, Irsai Olivér i sauvignon blanc). Białe, różowe i młode wina powstają metodą reduktywną, zaś pozostałe – dojrzewają w dębowych beczkach.

Pewniak z Villány. (fot. własna)

Günzer Cabernet Franc 2018 to podstawowe, jednoodmianowe wino producenta, powstałe z gron parceli Bocor i Dobogó. Owoce zebrano ręcznie, wyselekcjonowano, a po tłoczeniu moszcz trafił do zbiorników ze stali nierdzewnej. Po fermentacji wino trafiło na dwa lata do dębowych beczek. Charakteryzuje je ciemna, rubinowa barwą. Aromat jest średnio intensywny, wino pachnie wiśnią, przyprawami korzennymi, skórą, tytoniem, mokrą ziemią. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, ze średniowysoką kwasowością, z wyraźną taniną oraz wysokim alkoholem. Sporo tu nut wiśni, aronii, zielonej papryki, pieprzu, tytoniu, skóry, na drugi dzień pojawia się także trochę czarnej porzeczki. Finisz średniodługi. Kulturalne, smaczne, acz nieprzesadnie skomplikowane wino, jeden z bezsprzecznych pewniaków swej kategorii cenowej. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 2999 HUF (36,50 PLN).

Źródło wina: zakup własny w węgierskim sklepie sieci marketów Aldi.

Bukolyi Marcell Organic Wines – dwie butelki od ambitnego producenta z Egeru

W ostatniej dekadzie region Egeru nie miał najlepszej prasy winiarskiej. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że spowodowane to jest problemem, z którym mierzy się spora część producentów, mających siedzibę w mieście – czystością w piwniczkach. Wiele z nich, wykutych w miękkim, wulkanicznym tufie porośnięta jest pleśnią, co samo w sobie nie byłoby problemem (pleśń występuje w wielu innych miejscach – między innymi w Tokaju), przy czym w przypadku tej konkretnej skały jej obecność nie pomaga. W konsekwencji wiele win nabywa nieprzyjemny posmak i zapach stęchlizny, gnijących ziemniaków. Kilka znalezionych w węgierskim internecie artykułów dowodzi, że nie jest to problem jednostkowy, zresztą przekonałem się o tym sam – podczas ostatniej wizyty nabyłem moszcz, który śmierdział piwniczną stęchlizną. Nie jest więc dziwnym, że najlepsi producenci regionu posiadają siedziby w nowoczesnych budynkach, w których o kontrolę czystości jest znacznie łatwiej.

Nagy-Eged – egerskie grand cru. (fot. własna)

Jednym z nich jest Marcell Bukolyi – którego winarnia znajduje się u podnóża legendarnego egerskiego cru – góry Nagy-Eged. To tu znajdują się najwyżej położone winnice Węgier, obsadzone między innymi za sprawą ojca winiarza – László. Gospodarstwo powstało w 2016 roku, obejmuje 16 ha upraw w trzech parcelach położonych w dwóch stanowskach – Nagy-Eged-dűlő oraz Steinhauser-dűlő. Wszystkie winnice prowadzone są w sposób organiczny (potwierdzony certyfikatem), zaś winiarnię charakteryzuje niska interwencja podczas produkcji. Rocznie powstaje tu około 30000 butelek wina, zarówno czerwonego, jak i białego. Ja spróbowałem dwóch z nich.

Świetna biel – nie tylko na szczególne okazje. (fot. własna)

Bukolyi Marcell Organic Wines Egri Csillag Superior Köves 2021 to kupaż hárslevelű (50%), rieslinga (30%) i furminta (20%), rosnących na parceli o podłożu wapiennym i wapienno-marglowym. Dojrzewało w zbiorniku ze stali nierdzewnej (85%) oraz w beczce z węgierskiego dębu (15%). W konsekwencji otrzymujemy wino o jasnozłotej barwie. Nos jest dość intensywny, z nutami gruszki, żółtego jabłka, brzoskwini, przypraw korzennych i mokrej skały. W ustach solidnie zbudowane, wytrawne, acz z dość dobrze wyczuwalną słodyczą (4g/l cukru resztkowego), wysoką kwasowością, oleistą teksturą, wysokim alkoholem oraz nutami żółtych jabłek, gruszek, suszu owocowego, cytryny, imbiru, polnych ziół, soli kamiennej i pieprznej pikantności. Finisz średniodługi. Skoncentrowane, złożone, wielowymiarowe – a do tego przy całej swej materii – niezwykle pijalne. Prawodpodobnie najlepsza egerska biel, jaką piłem. Ocena: **** (91/100 pkt). Cena: 94,99 PLN.

Świeża, nowoczesna bycza krew. (fot. własna)

Bukolyi Marcell Organic Wines Egri Bikavér Kisfiam 2020 powstał z czterech odmian:  kékfrankosa (60%), syrah (25%), pinot noir (10%) oraz cabernet franc (5%). Wino fermentowało w stalowych zbiornikach i dojrzewało przez 6 miesięcy w beczkach z węgierskiego dębu. Charakteryzuje je średniogłęboka, rubinowa barwa. W nosie znajdziemy aromaty jeżyn, borówek, ściółki leśnej, przypraw korzennych, fiołków i pieprzu. Usta są średnio zbudowane, wytrawne, z wysoką kwasowością, średnią taniną, nutami ściółki leśnej, jeżyn, malin, śliwek, skóry, ściółki leśnej, igliwa. Finisz średniodługi. Zdecydowanie mniej ambitne, aczkolwiek równie przystępne (w konsumpcji) wino. Ocena: *** (86/100 pkt). Cena: 63,99 PLN.

Rodzinne gospodarstwo Marcella Bukolyiego stanowi namacalny dowód, że wiatr zmian dociera nawet do tak konserwatywnych, i patrzących w przeszłość miejsc, jak Eger. Produkuje on wina technicznie nienaganne, a zarazem nie technologiczne – oddające charakter miejscowego terroir, zachowując przy tym czystość formy i głębię smaku. I to wszystko przy organicznej uprawie i niewielkiej interwencji w proces tworzenia wina. Na szczęście, by spróbować tamtejszych skosztować nie musicie (aczkolwiek polecam Wam) wybierać się do Egeru – te skarby węgierskiej ziemi sprowadza do Polski importer Rafa-Wino.

Źródło win: zakup własny w winotece w Egerze.

 

 

Figula Balatonfüred-Csopaki Cabernet Franc-Merlot 2017 – dyskontowa czerwień od Winiarza Roku

Niespełna dwa tygodnie temu Węgierska Akademia Wina (tak, Węgrzy mają również taką instytucję…) przyznała kolejny tytuł Winiarza Roku. Owo wyróżnienie cieszy się w branży niezwykle wysoką estymą, gdyż jest ono najdłużej funkcjonującym plebiscytem, a na liście dotychczasowych laureatów znajdziemy najbardziej znane nazwiska współczesnego węgierskiego winiarstwa. Do ścisłego finału trafiło pięciu enologów z różnych stron kraju, zaś tytułem uhonorowano Mihálya Figulę juniora, który od lat uważany był za jednego z faworytów do tej nagrody. Prowadzi on rodzinne gospodarstwo, jedno z pierwszych, które odwiedziłem i opisałem na łamach tego blogu. Powstało ono w 1993 roku za sprawą jego ojca, a kontynuujące tradycję przodków, którzy uprawiali tu winorośl już na początku XX wieku. Dziś winnice zajmują 30 ha w siedmiu parcelach leżących na terenie subregionu Balatonfüred-Csopak. Rocznie powstaje z nich około 220 tysięcy butelek wina, w przeważającej części bieli, ale znajdziemy tu też róże oraz czerwienie. Co ciekawe, ojciec obecnego enologa, świętej pamięci Mihály Figula senior w 2000 roku otrzymał to samo wyróżnienie. Historia lubi zataczać koło.

Bordoski kupaż znad Balatonu. (fot. własna)

Figula Balatonfüred-Csopaki Cabernet Franc-Merlot 2017 to mało typowy dla regionu, ale udany kupaż dwóch bordoskich odmian, z dwóch różnych parceli – Bordoma (cabernet franc) oraz Gella (merlot). Wino dojrzewało w dębowych beczkach. Cechuje je średniogłęboka, rubinowa barwa, z delikatnymi, ceglanymi refleksami. Nos jest średniointensywny, z nutami wiśni, jeżyny, czarnej porzeczki, skóry, przypraw korzennych i octu balsamicznego. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością, średnio-wysoką taniną, oraz nutami czarnych porzeczek, jeżyn, wiśni, czerwonej papryki, śliwki, skóry, dymu i czekolady. Finisz jest średnio-długi. Dobrze zrobione, krągłe, złożone czerwone wino w niezwykle przystępnej (jak za tę jakość) cenie. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 2499 HUF (29 PLN).

Źródło wina: zakup w węgierskim sklepie sieci Lidl.