Vinarija Krauthaker – mistrzowskie wina z Slawonii

Malowniczo położone na południowych zboczach pasma Krndiji senne miasteczko Kutjevo stanowi centrum największego chorwackiego regionu winiarskiego – Slawonii. To tu króluje biała odmiana zwana graševiną (welschriesling), która prawdopodobnie właśnie stąd zaczęła swój tryumfalny pochód przez wszystkie kraje składowe dawnej monarchii austro-węgierskiej. Nie może zatem zaskakiwać, że właśnie w tej niewielkiej, spokojnej mieścinie działa jedna z najbardziej znanych i szanowanych twarzy chorwackiego winiarstwa – Vlado Krauthaker. Ten starszy, acz niezwykle żwawy pan reprezentuje pokolenie demiurgów – ludzi, którzy budowali nowe oblicze tutejszych win w okresie wojny o niepodległość i transformacji ustrojowej. Zaczynał skromnie – od 1 hektara w 1992 roku, mozolnie budując podwaliny pod solidny rodzinny biznes, w międzyczasie wspierając również (wówczas) państwowego giganta – winiarnię Kutjevo. Stopniowo poszerzał uprawy, dziś zaś gospodaruje na 50 hektarach, skupując grona z kolejnych 50 hektarów. Esksperymentuje z różnymi odmianami, produkuje wina w różnych stylach, natomiast zawsze najważniejszym szczepem była i jest właśnie graševina, stanowiąca obecnie 60% produkcji.

Widok na winiarnię. (fot. własna)

Jednakże witając w progach mistrza, nie sposób nie spróbować również win z innych odmian. Zresztą znawcy tematu wiedzą, że degustacje u Krauthakera potrafią przeciągnąć się w nieskończoność, a liczba próbowanych win przekroczyć kilkadziesiąt… Niestety tego dnia Vlado przebywał w Zagrzebiu, dlatego też po winiarni oprowadzał mnie jeden z jego pracowników – Nikola. Zaczęliśmy od przepastnej piwnicy z dziesiątkami dębowych beczek ze slawońskiego dębu, przechodząc do sali z wielkimi drewnianymi kadziami, kończąc na pomieszczeniu, w którym mieszczą się zbiorniki ze stali nierdzewnej. Większość wina powstaje właśnie tam, z bieli jedynie chardonnay trafia na pewien okres do beczek. W piwnicy mieści się również niewielki zbiór butelek z początków działalności winiarni. Następnie nadeszła pora na degustację.

Beczki ze slawońskiego dębu. (fot. własna)

Serię zaczęliśmy od Krauthaker Pinot Sivi 2020. To dość klasyczne wino z tej odmiany. Posiada jasnozłotą barwę. Pachnie jabłkiem, gruszką, trawą, polnymi ziołami. W ustach dość dobrze zbudowane, wytrawne, o średniej kwasowości z nutami gruszek, zielonych jabłek, siana, migdałów oraz słonym posmakiem. Finisz średniodługi. Ocena: *** (86/100 pkt). Cena: 68,30 HRK (42 PLN). Następnie nadeszła pora na najpopularniejsze wino producenta – Krauthaker Graševina Pomale 2020. Tu również znajdziemy typowość charakterystyczną dla szczepu. Jest więc bladozłota barwa. Nos kusi żółtym i czerwonym jabłkiem, gruszką, migdałami, brzoskwinią oraz trawą. W ustach średnio zbudowane, wytrawne, z świeżą kwasowością i nutami soczystych gruszek, zielonych jabłek, migdałów, trawy oraz soli morskiej. Finisz średniodługi. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 64,75 HRK (40 PLN).

Pinot gris dla fanów odmiany. (fot. własna)

Jednoparcelowa Kratuthaker Graševina Mitrovac 2020 pokazuje potencjał siedliska i odmiany. Barwa bladozielona. W nosie znajdziemy aromaty gruszek, kredy, migdałów, żółtych i zielonych jabłek, trawy oraz polnych ziół. Usta wytrawne, średnio-zbudowane, z wysoką kwasowością, oraz nutami gruszek, zielonych jabłek, trawy, migdałów, brzoskwini, polnych ziół i kredy. Finisz długi. Ocena: **** (91/100 pkt). Cena: 77,09 HRK (47,50 PLN). Krauthaker Zelenac 2020 to nic innego, jak rotgipfler – mało kto spodziewałby się go w takim miejscu. Posiada jasnozłotą barwę. Nos cechuje się aromatami zielonych jabłek, zielonych gruszek, brzoskwini, cytrusów i miodu. W ustach jest wytrawne, solidnie zbudowane, o średniej kwasowości, z nutami ziół, zielonych gruszek, trawy, herbaty oraz wyraźną goryczką. Finisz średniodługi. Ocena: *** (87/100 pkt). Cena: 82,62 HRK (51 PLN).

Mistrzowskie wydanie graševiny. (fot. własna)

Krauthaker Sauvignon Blanc 2020 charakterem przypomina nieco francuskich pobratymców. Mieni się bladozłotą barwą. Nos częstuje nas aromatami agrestu, trawy, cytryny, zielonego jabłka. Usta są średnio zbudowane, wytrawne, o wysokiej kwasowości, z nutami trawy, polnych ziół, agrestu, białego pieprzu. Finisz średniodługi. Ocena: *** (87/100 pkt). Cena: 60,55 HRK (37 PLN). Zupełnie inny jest natomiast Krauthaker Chardonnay Rosenberg 2019. Mamy tu jasnożółtą barwę. W nosie wyraźnie zaznacza się wpływ beczki: wyczuwalne są tu aromaty wanili, karmelu, orzechów włoskich, żółtych jabłek i gruszek. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z solidną kwasowością, kremową teksturą, oraz nutami żółtych jabłek, wanili, orzechów włoskich, gruszki, karmelu, oraz słonym posmakiem. Finisz długi. Ocena: **** (90/100 pkt). Cena: 95,46 HRK (58,50 PLN).

Mocno beczkowe, solidne chardonnay. (fot. własna)

Krauthaker Rosé Cuvée 2021 to kupaż powstały z gron szczepów merlot, pinot noir, syrah oraz zweigelt. Posiada delikatną, łososiową barwę. Nos zachęca aromatami truskawki, poziomki, grapefruita, lekką pieprznością. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością oraz soczystym owocem spod znaku truskawki, poziomki, maliny, z lekką szczyptą polnych ziół. Finisz średniodługi. Ocena: *** (86/100 pkt). Cena: 58,83 HRK (36 PLN). Pierwsza z czerwieni, czyli Krauthaker Pinot Crni 2019 również sprawia bardzo dobre wrażenie. Ma jasnorubinową barwę. Pachnie wiśniami, malinami, dojrzałą truskawką, skórą, dymem oraz tytoniem. Usta średnio zbudowane, wytrawne, z średnio-wysoką kwasowością, miękką taniną, oraz nutami wiśni, czereśni, mokrej ziemi, skóry, tytoniu oraz wanili. Finisz średniodługi. Ocena: **** (90/100 pkt). Cena: 92,26 HRK (56 PLN).

Lekki róż – w sam raz na lato. (fot. własna)

Krauthaker Merlot 2019 cechuje rubinowa barwa. W nosie znajdziemy nuty wiśni, jeżyn, borówek, skóry, dymu i tytoniu. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z średnią kwasowością, dojrzałą taniną, nutami jeżyn, papryki, skóry, dymu, czarnej porzeczki, oraz wanili. Finisz średniodługi. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 100,49 HRK (61,50 PLN). Krauthaker Mercs 2018 to kupaż merlota oraz cabernet sauvignon dojrzewający w dębowych beczkach. Posiada średniogłęboką, rubinową barwę. W nosie dominują aromaty wiśni, jeżyny, czarnej porzeczki, lukrecji, skóry, mokrej ziemi. Usta średnio zbudowane, wytrawne, z średnią kwasowością i średnią, gładką taniną oraz nutami wiśni, jeżyny, czereśni, skóry, lukrecji, suszonej śliwki i dymu. Finisz długi. Ocena: **** (90/100 pkt). Cena: 111,39 HRK (68,50 PLN).

Udany bordoski kupaż. (fot. własna)

Krauthaker Kuvlakhe Zelenac 2016 to wino pomarańczowe, macerowane przez 90 dni na skórkach, z bez dodatku siarki. Posiada bursztynową barwę. W nosie znajdziemy nuty skórki pomarańczy, herbaty, róży, cytrusów, miodu i wanili. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z solidną kwasowością, wyraźną taniną, oraz nutami skórki pomarańczy, cytryny, wanilii, czarnej herbaty, kumkwata oraz marynowanych moreli. Finisz średniodługi. Ocena: **** (91/100 pkt). Wino niedostępne w otwartej sprzedaży. Krauthaker Kuvlakhe Graševina 2015 mecerowało na skórkach jeszcze dłużej – 120 dni. Charakteryzuje je głębokobursztynowa barwa. Nos zachęca aromatami suszonej śliwki, miodu, moreli, rodzynek i propolisu. Usta są średnio zbudowane, wytrawne, z średnią kwasowością, ładną taniną, oraz nutami czarnej herbaty, suszonej śliwki, obitych jabłek, propolisu, skóry oraz wanili. Finisz długi. Ocena: **** (92/100 pkt). Wino niedostępne w otwartej sprzedaży.

Wina pomarańczowe są tu wybitne. (fot. własna)

Krauthaker Graševina Kasna Berba 2020 to nowy rocznik półsłodkiej bieli z kluczowej lokalnej odmiany. Mieni się jasnozłotą barwą. W nosie znajdziemy aromaty owoców egzotycznych: mango, marakui, ananasa, ale także pigwy oraz trawy. W ustach półsłodkie (42 g/l cukru), średnio zbudowane, z średnią kwasowością, oraz nutami marakui, mango, cytryny, limonki,  trawy, pigwy oraz ananasa. Finisz średniodługi. Ocena: **** (90/100 pkt). Cena: 100,46 HRK (61,50 PLN). Krauthaker Izborna Berba Prosušenih Bobica Zelenac 2018 to słodkie wino z późnych zbiorów. Cechuje je złota barwa. Pachnie suszonymi morelami, pigwą, brzoskwinią, gruszką i miodem. W ustach bardzo słodkie (190 g/l cukru), z średnią kwasowością, sporym ciałem, oraz nutami moreli, pigwy, brzoskwini, miodu, propolisu oraz cytrusów. Finisz długi. Ocena: **** (93/100 pkt). Wino nie jest jeszcze dostępne w sprzedaży.

Świetna półsłodka graševina. (fot. własna)

Trzy godziny spędzone w królestwie Krauthakera to zdecydowanie zbyt krótki czas, acz wystarczający, by zapoznać się z filozofią winiarza oraz jego świetnymi winami. Tym, co mnie uderzyło była niezwykła różnorodność odmian i stylów – Kutjevo dziś jest winnym sercem Chorwacji, jednakże ma potencjał by stać się winnym centrum Europy Środkowej. Potrzeba tylko lepszego marketingu oraz infrastruktury – cała reszta – w tym poziom win – już jest.

Stare krzewy winorośli. (fot. własna)

Do Kutjeva podróżowałem za swoje, wina degustowałem dzięki uprzejmości producenta. Produkty Vinariji Krauthaker są dostępne w Polsce m.in. w sieci Dar Wina.

 

Katunar Estate Winery – gwiazda winiarskiej sceny Krk

Często najlepsze wypady winiarskie to te spontaniczne, niezapowiedziane, bez szczególnego planu ani oczekiwań. Tak też było z moją wizytą w Katunar Estate Winery w Vrbniku. Pogoda drugiego dnia wakacji miała nieszczególnie sprzyjać, postanowiliśmy więc z teściem wybrać się do kilku winiarni położonych na wschodnim krańcu wyspy. Ruszyliśmy więc w drogę, i po kilkunastu minutach zatrzymaliśmy się przy pierwszym, większym budynku na skraju Vrbničkiego Polja. Właśnie tam mieści się gmach winiarni, kryjący także winotekę z terasem widokowym, z którego rozpościera się panorama okolicznych winnic.

Siedziba winiarni. (fot. własna)

I choć mieliśmy w planach spróbować tylko 2-3 wina, to po kilku chwilach pojawił się właściciel – Anton Katunar, a później jego syn – też Anton (zwany Toni), który zaoferował szeroką degustację niemalże całego portfolio, opowiadając przy okazji o swej filozofii winiarskiej. Rodzina Katunarów zajmuje się produkcją wina od kilkuset lat, ale własną firmę założyli dopiero po przemianach ustrojowych, w 1990 roku. Dziś posiadają 32 hektary upraw w dwóch stanowiskach: Vrbničim Polju oraz w kotlinie Baški, koło kościoła Świętej Luciji. Anton przez lata współpracował z bratem – Ivanem, jednak potem ten ostatni założył własną winiarnię.

Toni Katunar – to on prowadzi rodzinny biznes. (fot. własna)

Największą część upraw stanowi oczywiście flagowa, lokalna odmiana – žlahtina, ale Katunarowie mocno wierzą także w inne lokalne szczepy: debejan, kamenina, sansigot, plavac mali, oraz międzynarodowe: merlot i syrah. Większość win powstaje głównie w zbiornikach ze stali nierdzewnej, część w beczkach, a najnowszym pomysłem Toniego jest produkcja w amforze – sprowadzonej w tym celu z Gruzji kwewri. Tworzy się tu także musiaki, oraz wspaniałe słodycze z podsuszanych gron, w tym popularny prošek. Dzięki uprzejmości Toniego mieliśmy okazję spróbować 9 win z portfolio producenta.

Podstawowa žlahtina producenta. (fot. własna)

Katunar Žlahtina 2020 to podstawowa etykieta producenta, fermentująca i dojrzewająca w stalowych zbiornikach. Posiada ona bladozieloną barwę. Znajdziemy tu sporo owocowych aromatów, gruszki, brzoskwini, moreli, banana, a także mokrej skały. W ustach lekko zbudowane, wytrawne, z średnią (+) kwasowością, średnim alkoholem oraz wyraźnymi nutami cytrusów, trawy, gruszki, mokrej skały i zielonego jabłka. Finisz średniodługi. Całkiem przyjemne, lekkie, odświeżające wino. Ocena: *** (86/100 pkt). Cena: 45 HRK (27,50 PLN).

Jednoparcelowa žlahtina z siedliska Supele. (fot. własna)

Katunar Žlahtina Sveta Lucija 2020 pochodzi z parceli Supele położonej w pobliżu kościoła pod wezwaniem świętej Łucji w Jurandvor. Cechuje je delikatna, jasnozłota barwa. Pachnie gruszką, żółtym i zielonym jabłkiem, wanilią, cytrusami oraz solą morską. W ustach średnio zbudowane, wytrawne, o solidnej kwasowości i średnim alkoholu, bogate w nuty melona, gruszki, żółtych jabłek, polnych ziół, cytrusów i mokrej skały. Finisz średniodługi. Zdecydowanie wyższy poziom koncentracji i ekspresji – to po prostu lepsze wino. Ocena: ***  (88/100 pkt). Cena: 80 HRK (48,50 PLN).

Festivum – świetne wino pomarańczowe. (fot. własna)

Katunar Festivum Žlahtina 2018 to kolejna wariacja na temat tej odmiany. Wino macerowano przez 3 tygodnie na skórkach, po czym trafiło do 500-litrowych beczek, w których dojrzewało przez kilkanaście miesięcy. Podczas produkcji nie dodano siarki. Posiada ono głęboki, złoty kolor. Pachnie wanilią, karmelem, suszoną śliwką, skórką pomarańczy, ale też dymem. W ustach dobrze zbudowane, wytrawne, o świetnej kwasowości, średnim alkoholu i lekkiej taninie, z kremową teksturą oraz nutami suszonych śliwek, brzoskwini, żółtych gruszek, wanilii, mokrej skały. Finisz długi. Niezwykle udane, złożone, eleganckie wino pomarańczowe. Ma odzwierciedlać średniowieczne metody produkcji. Ocena: **** (90/100 pkt). Cena: 120 HRK (73 PLN).

Długo macerowana žlahtina z amfory. (fot. własna)

Kolejna ciekawostka to Katunar Amphorae 2018. Ono również powstało z žlahtiny, fermentującej i dojrzewającej w kwewri. Maceracja trwała 6 miesięcy, podczas produkcji nie dodano siarki. Kusi ono bursztynową barwą. Pachnie suszonymi śliwkami, brzoskwiniami, olejkiem pomarańczowym, propolisem. W ustach dobrze zbudowane, wytrawne, z średnią (+) kwasowością, średnią taniną i przeciętnym alkoholem. Sporo tu nut suszu: śliwek, brzoskwini, moreli, pigwy, a także olejku pomarańczowego oraz cytrusów. Finisz długi. Nieco bardziej wymagające, ale równocześnie ciekawe wino w stylu, który dziś wciąż jest daleki od mainstreamu, a zarazem ukłon w stronę starożytnych metod winiarstwa. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: niedostępne w sprzedaży.

Nigra – potężny, krzepki syrah. (fot. własna)

Następnie nadeszła pora na czerwienie. Katunar Nigra 2018 to syrah dojrzewający przez rok w becze. Posiada ciemną, rubinową barwę. Pachnie wiśnią, suszoną śliwką, eukaliptusem i dymem. W ustach dość dobrze zbudowane, wytrawne, o średniej kwasowości, wysokim alkoholu i wysokiej taninie. Sporo tu ekstraktu, wino napakowane jest nutami dojrzałych wiśni, wędzonych śliwek, lukrecji, smoły, asfaltu oraz polnych ziół. Finisz średniodługi. Solidne, ale dla mnie nieco przerysowane. Ocena: *** (86/100 pkt). Cena: 80 HRK (48,50 PLN).

Sansigot – lokalny, ciemny autochton. (fot. własna)

Katunar Sansigot 2019 jest jednym z niewielu win powstałych z tej rzadkiej, auchtochtonicznej odmiany. Chatakteryzuje je średniogłęboka, rubinowa barwa. W nosie znajdziemy aromaty skóry, lukrecji, octu balsamicznego, polnych ziół, wiśni oraz jeżyn. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością i wysokim alkoholem oraz średnią taniną. Na pierwszym planie zaznacza się nuta likieru wiśniowego, po niej pojawiają się jeżyny, czereśnie, skóra, eukaliptus, śliwka. Finisz sługi. Dobrze zrobiona, zaskakująca charakterem czerwień. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 80 HRK (48,50 PLN).

Kurtyka Reserva – wyśmienity kupaż lokalnych odmian. (fot. własna)

Ostatnia z czerwieni Kurtyka Reserva 2018 była też najbardziej emocjonującą z całej trójki. Jest to kupaż z odmian sansigot, debejan oraz kamenina, dojrzewający przez 2 lata w beczce. Cechuje je głęboka, rubinowa barwa. Pachnie wiśnią, śliwką, żurawiną oraz wanilią i czekoladą. W ustach dość dobrze zbudowane, wytrawne, o wysokiej kwasowości, wysokim alkoholu i gładkiej tanine, z nutami wiśni, czereśni, jeżyn, wanili, czekolady, wędzonej śliwki i ziemi. Finisz długi. Soczyste, krągłe, złożone wino o sporym potencjale dojrzewania. Ocena: **** (90/100 pkt). Cena: 120 HRK (73 PLN).

Schludne wnętrze winoteki. (fot. własna)

Na koniec pozostało spróbować win słodkich. Katunar Zlatna Berba 2018 powstała z suszonych gron odmiany plavica, zaś usyskany moszcz gotowano by zwiększyć koncentrację. Powstałe wino dojrzewało przez 3 lata w dębowych beczkach. Posiada jasnogranatową barwę. Pachnie wiśnią, czereśnią, śliwką w likierze oraz wanilią. W ustach średnio-zbudowane, słodkie, o średniej kwasowości i wysokim alkoholu, z wyraźnymi nutami wiśni w likierze, czereśni, wanili, suszonej śliwki. Finisz średni. Przyzwoite słodkie wino, ale mi ten styl po prostu niezbyt szczególnie odpowiada. Ocena: *** (86/100 pkt). Cena: 80 HRK (48,50 PLN).

Wina nagrodzone złotymi medalami. (fot. własna)

Na sam koniec nadeszła pora na Katunar Žlahtina Prošek 2017 – podobnie do poprzednika powstaje z podsuszanych gron, po czym moszcz trafia na conajmniej 3 lata do beczki. Cechuje je złota barwa z bursztynowym refleksem. W nosie wyczuwalne są aromaty suszonych śliwek, orzechów, wosku, moreli oraz miodu. W ustach solidnie zbudowane, słodkie, o średniej kwasowości i wysokim alkoholu. Dominują tu nuty suszonych śliwek i moreli, za nimi pojawia się miód, orzechy, wosk oraz wanilia. Finisz długi. Klasyczny przykład mocnych śródziemnomorskich win słodkich. Ocena: **** (90/100 pkt). Cena: 120 HRK (73 PLN).

Uprawy w pobliżu winiarni. (fot. własna)

Toni Katunar mocno wierzy w misję swej rodziny, by przywrócić winarstwu na wyspie Krk jego dawną sławę. Niegdyś winnice porastały znaczne lepsze parcele i celem rodziny jest odkryć i na nowo obsadzić winną latoroślą wartościowe stanowiska. Co ważne – Katunarowie nie boją się sięgać do tradycji, produkując swe wina w beczce oraz amforze, z dłuższą maceracją i bez użycia siarki, uzyskując w ten sposób wspaniałe rezultaty. Oczywiście główna część produkcji to były i będą lekkie, świeże wina białe dojrzewane w stali – tego w końcu domaga się rynek. Miejmy nadzieje, że trafią one również do polskich konsumentów i to nie tylko tych, którzy odwiedzają wyspę podczas wakacji. Zdecydowanie są tego warte.

Do Vrbnika podróżowałem za swoje, wina degustowałem za darmo dzięki uprzejmości Toniego Katunara.

Somlói Apátsági Pince Olaszrizling Orange 2018 – pyszna pomarańczka z wulkanu

Somló, choć jest jedną z najbardziej innowacyjnych apelacji winiarskich Węgier, nie jest szczególnie kojarzone z win pomarańczowych. Nie jest to zresztą nic dziwnego – ten styl produkcji mocno przykrywa charakter terroir, który jest najmocniejszą stroną tutejszych bieli. Nie znaczy to jednak, że próby nie są podejmowane – z tym rodzajem win udanie mierzyli się chociażby Tamás Kis z Somlói Vándor, czy też László Jász z Nagybajuszú Laci Pincéje. Kolejnym producentem, który powstanowił stworzyć własną „pomarańczkę” jest dobrze już znana czytelnikom tego bloga winiarnia Somlói Apátsági Pince, która w ostatnich latach eksperymentuje z różnymi stylami i nowymi odmianami.

Pyszna pomarańcza z Somló. (fot. własna)

Somlói Apátsági Pince Olaszrizling Orange 2018 to do dość konwencjonalne w stylu, ale za to przez to znacznie bardziej przystępne wino pomarańczowe. Maceracja na skórkach trwała miesiąc, po której nastąpiło półroczne dojrzewanie w beczce. Charakteryzuje je jasnobursztynowa barwa. Pachnie suszonymi morelami, pigwą, olejkiem pomarańczowym, imbirem, kwiatami, ale pojawia się też skóra oraz lotna kwasowość. W ustach średniozbudowane, wytrawne, z wysoką kwasowością (6,2 g/l kwasów), średnim alkoholem oraz delikatną taniną. Sporo tu nut suszonych moreli, pigwy, brzoskwini, pojawiają się także cytrusy spod znaku pomarańczy oraz mandarynki, jest też lekka, goździkowo-imbirowa pikantność. Finisz długi, z jabłkowo-morelowym posmakiem. Krągłe, oleiste, złożone wino, które spodoba się wielu. Cena: 5000 HUF (64 PLN). Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Niedostępne w Polsce, zaś inne wina tego producenta znajdziecie w warszawskim winebarze Wine & People.

Źródło wina: zakup własny u producenta.