Krauthaker Verduzzo 2019 – niszowa odmiana w mistrzowskim wydaniu

Wiosną zeszłego roku przy okazji udziału w konkursie winiarskim w Villány udałem się nieco dalej na południe, do chorwackiego Kutjeva – by złożyć wizytę u gwiazdy tamtejszej sceny winiarskiej – Vlado Krauthakera. Choć samego winiarza nie miałem przyjemności spotkać, tak spróbowałem dość dużego wycinka jego portfolio. Składają się na nie głównie biele i czerwienie z miejscowych odmian, aczkolwiek znajdziemy tu także inne, mniej znane szczepy. Niestety udało mi się zdegustować wszystkich dostępnych win, więc nie tak dawno otworzyłem jedną z butelek, którą dano mi na odchodne. Jest to wyjątkowa biel, powstająca z jednej z odmian, które Vlado zasadził eksperymentalnie – i dobrze się przyjęły. Mowa o verduzzo friuliano, szczepie, który powszechnie uprawiany jest – jak sama nazwa wskazuje – w regionie Friuli, i poza północno-wschodnimi Włochami praktycznie nie występuje.

Świetne wino z niszowej odmiany. (fot. własna)

Krauthaker Verduzzo 2019 dojrzewało przez kilka miesięcy w dębowych i akacjowych beczkach. Posiada jasnozłotą barwę. Nos jest dość intensywny, pachnie wanilią, akacją, brzoskwią, mango, dymem, trawą, ale też delikatną nutą lakieru do paznokci. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z średniowysoką kwasowością, wysokim alkoholem (14%), kremową teksturą, nutami wanili, karmelu, akacji, brzoskwini, mango, migdałów, polnych ziół. Finisz średniodługi. Gdybym nie wiedział, co mam w butelce – to bym powiedział, że mam do czynienia z bardzo dobrze wykonanym, beczkowym chardonnay. I choć nie jestem fanem gatunku – tak to wino bardzo mi się spodobało. Ocena: ***/**** (90/100 pkt).

Źródło wina: otrzymane w prezencie od producenta.

Vinarija Dingač Pelješac 2020 – dalmatyński osiołek

Aż trudno uwierzyć, że w trzeciej dekadzie XXI wieku sporej wielkości winiarnia z kraju Unii Europejskiej nie posiada strony internetowej. A jednak – chorwacka kooperatywa Vinarija Dingač łamie stereotypy. Owa spółdzielnia, z siedzibą w wiosce Potomje na półwyspie Pelješac, to jeden z największych producentów wina w całym kraju. Łączna powierzchnia upraw wynosi 293 hektary, do kooperatywy przynależy 330 członków, a historia produkcji sięga roku 1902. Powstaje tu kilka różnych rodzajów wina, choć największą sławą cieszą się jednoparcelowe – Dingač i Postup. Jednocześnie, to nie one są motorem napędowym sprzedaży – w większości chorwackich marketów można znaleźć podstawowe butelki z linii Plavac Mali oraz Pelješac. Obydwa powstają z odmian tej samej, ciemnej odmiany winorośli – plavac mali, która daje mocno taniczne, solidnie zbudowane czerwone wina. Wszystkie wina charakteryzuje szkic osiołka – zwierzęcia, które jako jedyne potrafiło przemierzyć trudny teren i pomóc w pracach w winnicy. W ostatnich latach producent przeżywał spore problemy finansowe, na szczęście udało się jednak uniknąć bankructwa, i winiarnia dalej prowadzi działaność.

Osiołek – symbol ciężkiej pracy winogrodników. (fot. własna)

Vinarija Dingač Pelješac 2020 pochodzi z gron zebranych w dolinie Župy, położonej w cetnralnej części półwyspu. Bardzo ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje na temat winifikacji, według jedynego źródła, które znalazłem – wino fermentowało i dojrzewało w dużych zbiornikach ze stali nierdzewnej. Posiada średniogłęboką, rubinową barwę z ceglanymi refleksami. Pachnie śliwką, fiołkami, owocami leśnymi, ocetem balsamicznym, wiśnią i czereśnią. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z średnią kwasowością, wyraźnie zaznaczoną taniną, aksamitną teksturą, oraz nutami suszonej śliwki, żurawiny, wiśni, czereśni, skóry i octu balsamicznego. Finisz średniodługi. Dobrze zrobione, smaczne czerwone wino. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 36,99 HRK (23,50 PLN). Jeśli jesteście na wakacjach w Chorwacji – warto się w tą flaszkę zaopatrzyć.

Źródło wina: zakup własny w sieci marketów Konzum.

 

PZ Vrbnik Zlatna Vrbnička Žlahtina Grand Cru 2019 – złoto Kvarneru

Jest to niemalże niewyobrażalne, że mała, licząca nieco ponad 400 km2 wyspa Krk była niegdyś jednym z ważniejszych producentów wina nie tylko w regionie Kvarneru, ale też całej Chorwacji. Niestety filoksera, wielki kryzys oraz późniejszy rozwój turystyki przyczyniły się do znaczącego zmniejszenia plantacji, które dziś zajmują na wyspie nieco ponad 200 hektarów. Największa ich część znajduje się na stanowisku Vrbničko polje, skąd też pochodzi opisywane przeze mnie dziś wino. Producentem jest miejscowa kooperatywa – PZ Vrbnik, gospodarująca na 80 hektarach. Jej początki sięgają 1904 roku, zaś dziś w jej skład wchodzi 125 miejscowych winogrodników. Motorem napędowym gospodarstwa jest Zlatna Vrbnička Žlahtina, natomiast powstaje też specjalna selekcja – zwana grand cru, fermentująca i dojrzewająca w dębowych beczkach.

Beczkowe wydanie žlahtiny. (fot. własna)

PZ Vrbnik Zlatna Vrbnička Žlahtina Grand Cru 2019 z zewnątrz sprawia wrażenie ekskluzywnego wina, na co wskazuje ciężka butelka z ciemnego szkła i dość prosta, ale ładna etykieta. Odmiana nie jest szczególnie polecana do dłuższego dojrzewania, dlatego też dojrzewanie w beczkach wydaje się ekscentrycznym rozwiązaniem. Wino posiada jasnozłotą barwę. W nosie pachnie masłem, syropem kukurydzianym, pomarańczą, imbirem, przyprawami korzennymi, miodem. W ustach jest wytrawne, średnio zbudowane, z średnią kwasowością oraz nutami karmelu, palonego masła, pomarańczy, przypraw korzennych, polnych ziół, imbiru. Finisz średni. Ocena: *** (87/100). Lekko utlenione, dość krągłe, ale też złożone wino. Dla fanów dziwactw, większość będzie preferować jednak podstawową wersję, którą opisywałem już przy okazji opisu samej odmiany. Cena: 60 HRK (38 PLN).

Źródło wina: zakup własny u producenta.