Frankonia, kraina silvanera – przystanek czwarty – Fürstlich Castell’sches Domänenamt

Frankonia jest regionem, w którym mocno pielęgnuje się zwyczaje i tradycje winiarskie. Świadczy o tym chociażby estyma, jaką cieszy się tu silvaner, ale można to też zauważyć poprzez winiarnie, których początki sięgają czasów średniowiecza. Jedną z nich, liczącą sobie wieki historii, jest Fürstlich Castell’sches Domänenamt – winiarnia należąca do książęcej rodziny Castell-Castell. Początki rodu sięgają XI wieku, zaś tradycje upraw – początków XIII wieku. Dokument z 1266 roku poświadcza o istnieniu winnic w stanowiskach Schlossberg, Hohnart, Reitsteig oraz Trautberg.

Setki lat historii… (fot. Olaf Kuziemka)

Jedną z najważniejszych dat w historii winiarni jest 6 kwietnia 1659 rok, kiedy to zostały zakupione pierwsze sadzonki „austriackiego szczepu”, który później nazwano silvanerem. Rodzina rządziła okolicą do początków XIX wieku, natomiast po utracie władzy pozwolono jej zachować rozległe włości, stanowiące dziś podstawę winiarni. Od 1955 roku posiadłość jest członkiem stowarzyszenia VDP. Dziś gospodarstwem zawiaduje 26 pokolenie książąt Castell-Castell, zaś uprawy obejmują 70 hektarów (oraz 30 hektarów od zakontraktowanych winogrodników) i są w całości położone na terenie gminy Castell.

Schlossberg – perła w koronie Castell. (fot. Olaf Kuziemka)

Degustację zaczęliśmy od podstawowego musiaka – Schloss Castell Brut NV – powstałego metodą tradycyjną z silvanera, rieslinga oraz kernera, dojrzewającego przez 12 do 18 miesięcy na osadzie. Cechuje go bladozłota barwa, aromaty brioszki, cytrusów, migdałów, mokrej skały i dymu. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, o świetnej kwasowości, kremowym musie, z nutami drożdży, zielonego jabłka, gruszki, cytryny oraz słonym posmaku. Finisz średniodługi. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 13,50 EUR (63,50 PLN).

Odświeżający, solidny musiak. (fot. Olaf Kuziemka)

Następnie nadeszła pora na Castell Scheurebe 2021, czyli wino klasy gutswein – podstawy piramidy klasyfikacji VDP. Jest to typowy świeżak dojrzewający w stali – znajdziemy tu bladozieloną barwę, aromaty trawy, marakui, agrestu, zielonego jabłka i cytrusów. W ustach wytrawne, lekko zbudowane, z średnią kwasowością, nutami cytrusów, trawy, marakui, zielonego jabłka. Finisz średni. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 8,50 EUR (40 PLN).

Scheurebe w klasycznym wydaniu. (fot. Olaf Kuziemka)

Castell Silvaner 2021 to kolejne z podstawowych win producenta. Dojrzewało w stali (90%) oraz dużych beczkach (10%). Posada bladozieloną barwę. Pachnie kredą, gruszkami, zielonym jabłkiem, polnymi ziołami i trawą. Usta wytrawne, średnio zbudowane, z średniowysoką kwasowością, kremową teksturą oraz nutami żółtego jabłka, gruszki, mokrej skały oraz trawy. Finisz średniodługi. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 8,50 EUR (40 PLN).

 

Lekki, świeży silvaner. (fot. Olaf Kuziemka)

Castell Casteller Hohnart Erste Lage Silvaner 2020 to już selekcja z pojedynczego stanowiska, wino dojrzewające w dużych beczkach. Charakteryzuje się bladozieloną barwą, aromatami gruszki, trawy, cytrusów, kredy oraz wanili. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z średniowysoką kwasowością, kremową teksturą, oraz soczystą owocowością spod znaku zielonej gruszki, zielonego jabłka, cytryny, a także słoną nutą mineralną. Finisz średniodługi. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 17,50 EUR (82 PLN).

 

Jednoparcelowa perełka. (fot. Olaf Kuziemka)

Castell 6. Apriles Anno 1659 Silvaner 2020 to hołd dla odmiany, kupaż z najlepszych parceli, dojrzewający w beczkach. Posiada jasnozłotą barwę. W nosie znajdziemy aromaty gruszki, brzoskwini, trawy, polnych ziół, wanili oraz mokrej skały. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z średniowysoką kwasowością, kremową teksturą oraz nutami brzoskwini, żółtej gruszki, żółtego jabłka, białego pieprzu i wanili. Finisz długi. Ocena: **** (91/100 pkt). Cena (wcześniejszy rocznik jest dostępny w sprzedaży): 28 EUR (131,50 PLN).

Hołd dla silvanera. (fot. Olaf Kuziemka)

Castell Granit 2019 to field blend z starych (150-letnich!), nieszczepionych krzewów różnych odmian rosnących na jednej parceli, zebranych i przerobionych razem. Fermentowało i dojrzewało w granitowej kadzi. Cechuje się jasnozłotą barwą, aromatami polnych ziół, przypraw korzennych, trawy, migdałów oraz zielonego jabłka. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, ze średnią kwasowością, z nutami przypraw korzennych, polnych ziół, zielonej herbaty, białego pieprzu i mokrej skały. Finisz długi. Ocena: **** (92/100 pkt). Cena: 26 EUR (122 PLN).

Nowoczesność i tradycja w jednej butelce. (fot. Olaf Kuziemka)

W urokliwych okolicznościach parceli Schlossberg przyszło nam spróbować Castell Casteller Schlossberg Grosses Gewächs Silvaner 2018. To jeszcze młodzieniaszek, który na rynek trafi dopiero w przyszłym roku – w winiarni uważają, że 5 lat to minimalny okres dojrzewania dla takiego wina. Fermentowało i dojrzewało w dębowych beczkach barrique przez 12 miesięcy, po czym zostało zabutelkowane. Posiada jasnozłoty kolor. W nosie znajdziemy aromaty kredy, dymu, polnych ziół, cytrusów, zielonego jabłka, gruszki i wanili. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, skoncentrowane, z wysoką kwasowością, słoną mineralnością, nutami zielonego jabłka, gruszki, cytryny, trawy, polnych ziół, umami, przypraw korzennych i wanili. Finisz długi. Cudowne, wspaniałe wino, które posiada spory potencjał dojrzewania. Ocena: **** (94/100 pkt). Cena (wcześniejszy rocznik jest dostępny w sprzedaży): 38 EUR (178,50 PLN).

Dwie dekady historii. (fot. Olaf Kuziemka)

Na samym końcu podano nam wino-niespodziankę. Był to Castell Casteller Schlossberg Grosses Gewächs Silvaner 2001. Powstał w podobny sposób jak poprzednik, przy czym spędził kolejne kilkanaście lat w chłodzie zamkowych piwnic. Kusi złotą barwą. Pachnie suszoną morelą, suszoną brzoskwinią, miodem, prażonymi orzechami, sianem, mokrą skałą. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z średnią kwasowością, kremową teksturą, nutami miodu, suszonej brzoskwini, moreli, umami, mokrej skały oraz ziemistością. Finisz długi. Ocena: **** (92/100 pkt). Wino niedostępne w sprzedaży.

Wieki tradycji… (fot. Olaf Kuziemka)

Najmocniejszą stroną Fürstlich Castell’sches Domänenamt jest siła tradycji. Wino produkuje się tu od co najmniej ośmiu stuleci pod nadzorem tej samej rodziny, na tych samych zboczach, w dużej mierze z tymi samymi odmianami winorośli. To wielki skarb, o który rodzina Castell-Castell dba. Oczywiście, winiarnia idzie z duchem czasu, zachowując ducha tego miejsca, dbając o to, by zysk nie przesłonił im misji – zachowania dziedzictwa tego miejsca w możliwie nie zmienionym stanie dla przyszłych pokoleń. Póki co – udaje im się to. I oby tak zostało. W Polsce niektóre wina Castell dostępne są w ofercie winotek Mielżyński.

Do Frankonii podróżowałem wraz z blogerami Winiacz, Winne Okolice, Wino w Obiektywie na zaproszenie Niemieckiego Instytutu Wina.

Frankonia, kraina silvanera – przystanek trzeci – DiVino Nordheim Thüngersheim

Kooperatywy winiarskie, czyli spółdzielnie winogrodników założone celem efektywniejszego gospodarowania zasobami i wspólnej produkcji wina są w Niemczech konceptem znanym od ponad półtora stulecia. Ich prawdziwy rozkwit nastąpił jednak znacznie później, w czasach po I i II Wojnie Światowej, gdy ceny gron były tak niskie, że wykluczało to jakąkolwiek samodzielną działalność. Niosły one za sobą szereg korzyści – obniżenie kosztów, gwarancję odbioru surowca, długotrwałą współpracę i integracje lokalnych społeczności, natomiast znacznie mniejszą uwagę poświęcano jakości – najważniejszym kryterium była ilość owocu i zawartość cukru w gronach. System ten motywował winogrodników do uzyskania jak największych plonów, często kosztem smaku gotowego wina.

Nowoczesna siedziba winiarni. (fot. Olaf Kuziemka)

We Frankonii, jak i w pozostałych regionach Niemiec spółdzielcze tradycje są ciągle żywe. Jedną z nich – założoną w 1951 roku (z połączenia dwóch) stanowi DiVino Nordheim Thüngersheim, drugi pod względem wielkości upraw producent w całej apelacji, którą miałem przyjemność odwiedzić. Już pierwszy rzut oka na główną siedzibę winiarni pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia z niezwykle ambitnym przedsiębiorstwem. Dziś produkuje się tu 4 miliony butelek wina z 360 ha upraw, na których gospodaruje 280 rodzin. Przez pewien czas winiarnia posiadała także własną restaurację, jednakże w czasie pandemii koronawirusa zmuszona była ją sprzedać. Winnice porasta kilkanaście odmian, natomiast największą uwagę poświęca się oczywiście silvanerowi. Kooperatywa – jako pierwsza w Niemczech – wprowadziła inny system oceny winogrodników, który nie jest zależny od ilości gron, a stosowania się do wytycznych odnośnie uprawy. Dzięki temu znacząco podniosła się jakość surowca. Powstające tu wina dostępne są zarówno na półkach supermarketów, małych winotek, jak również restauracjach i barach.

Winnice ponad miasteczkiem Nordheim. (fot. Olaf Kuziemka)

Degustację w winiarni zaczęliśmy od DiVino Primo Brut Nature 2017 – musiaka dojrzewającego przez 48 miesięcy na osadzie, a powstającego metodą tradycyjną. Jest to kupaż pinot noir, chardonnay oraz pinot meunier. Cechuje go jasnozłota barwa i drobne bąbelki, aromaty drożdży, cytryny, zielonego jabłka, brioszki. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, o ostrej jak brzytwa kwasowości, nutach cytrusów, zielonego jabłka, drożdży, mokrej skały. Finisz średniodługi. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Wino jeszcze nie jest dostępne w sprzedaży.

Tradycyjny, arcysmaczny musiak. (fot. Olaf Kuziemka)

DiVino Juventa Bacchus Feinherb 2021 to przykład wina skrojonego pod gust przeciętnego niemieckiego konsumenta. Posiada bladozłotą barwę. W nosie znajdziemy aromaty trawy, zielonej papryki, cytryny i limonki. W ustach półwytrawne, lekko zbudowane, z średnią kwasowością, wyraźnie zaznaczonym cukrem resztkowym oraz nutami trawy, papryki, cytryny, limonki i zielonego jabłka. Finisz krótki. Ocena: ** (82/100 pkt). Cena: 5,80 EUR (26,50 PLN).

Lekki, świeży, delikatny silvaner. (fot. Olaf Kuziemka)

DiVino Franconia Silvaner Trocken 2021 jest winem z średniej półki producenta. Fermentowało i dojrzewało w kontrolowanych warunkach w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Barwa bladozielona. W nosie swą obecność zaznaczają aromaty gruszki, trawy, polnych ziół, jabłek. W ustach wytrawne, lekko zbudowane, z średnią kwasowością, delikatną słodyczą, a także nutami trawy, polnych ziół, zielonych jabłek, gruszek, trawy. Nieco wodniste. Finisz średni. Ocena: **/*** (84/100 pkt). Cena: 7,80 EUR (35,50 PLN).

Solidny silvaner z starych krzewów. (fot. Olaf Kuziemka)

DiVino Charakter F. Thüngersheimer Johannisberg Silvaner Alte Reben Trocken 2020 to jednoparcelowa selekcja producenta. Grona zostały poddane zimnej maceracji, po czym po tłoczeniu moszcz fermentował i dojrzewał w stalowych zbiornikach. Pachnie ono trawą, polnymi ziołami, zieloną gruszką, cytryną, pigwą i mokrą skałą. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z średnio wysoką kwasowością, przyzwoitym ekstraktem, oraz nutami trawy, gruszki, cytryny, kredy, polnych ziół, zielonych jabłek oraz białego pieprzu. Finisz długi. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 14 EUR (64 PLN).

Udana interpretacja pinot blanc. (fot. Olaf Kuziemka)

DiVino Terroir Thüngersheimer Johannisberg Weisser Burgunder 2019 jest dość udanym przedstawicielem tej odmiany. Podobnie jak w przypadku poprzedników, fermentowało i dojrzewało w stali. Cechuje je bladozłota barwa. Nos kusi aromatami żółtych jabłek, brzoskwiń, migdałów, cytrusów, bananów oraz mokrej skały. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z średnio wysoką kwasowością, słoną mineralnością, nutami gruszki, żółtego jabłka, brzoskwini, cytryny. Finisz średnio długi. Ocena: *** (87/100 pkt). Cena: 10,90 EUR (50 PLN).

Granit i silvaner – świetne połączenie. (fot. Olaf Kuziemka)

DiVino Charakter F. Terrasse & Granit Retzbacher Benediktusberg Silvaner Spätlese Trocken 2019 to jeden z ciekawszych eksperymentów producenta. Owoce pochodzą z bardzo stromego siedliska, a po wytłoczeniu moszcz trafia do granitowego zbiornika, w którym fermentuje i dojrzewa przez 9 miesięcy. Granit przepuszcza pewną ilość tlenu, pozwalając na mikrooksydację wina. Mieni się jasnozłotą barwą. W nosie dominują aromaty mokrej skały, kredy, dymu, wanili, polnych ziół, migdałów. Usta wytrawne, średnio zbudowane, z średnią kwasowością, słoną mineralnością, nutami gruszki, trawy, polnych ziół, migdałów oraz kredy. Finisz średnio długi. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 18 EUR (82,50 PLN).

Świetne, beczkowe chardonnay. (fot. Olaf Kuziemka)

DiVino Grosses Gewächs Chardonnay Trocken 2018 to kupaż win z najlepszych parceli producenta, fermentujący i dojrzewający przez 13 miesięcy w beczkach typu barrique (225 l), z czego 60% stanowią nowe, a 40% używane. Posiada jasnozłotą barwę. Pachnie wanilią, brzoskwinią, żółtym jabłkiem, dymem, karmelem, przyprawami korzennymi. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z średnio wysoką kwasowością, kremową teksturą, słoną nutą mineralną, soczystą owocowością spod znaku brzoskwini, gruszki, cytryny, wspartą karmelem, wanilią i toffee. Finisz długi. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 17,50 EUR (80 PLN).

Czerwony, niesztampowy kupaż. (fot. Olaf Kuziemka)

DiVino Primo Cuvée Rot 2016 powstało z odmian pinot noir, domina oraz cabernet dorsa. Dojrzewało przez 36 miesięcy w beczkach typu barrique. Cechuje je średniogłęboka, rubinowa barwa. W nosie wyczuwalne są aromaty jeżyny, żurawiny, maliny, wanili, skóry, dymu oraz mokrej ziemi. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z średnio wysoką kwasowością, dojrzałą, miękką taniną, soczystą owocowością spod znaku jeżyn, malin, żurawiny, ze szczyptą wanili, nut ziemistych i czarnego pieprzu. Finisz długi. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 48 EUR (220,50 PLN).

Chardonnay z ciepłego rocznika. (fot. własna)

Ciekawym eksperymentem było spróbowanie dojrzałych win z archiwum producenta. DiVino Chardonnay Trocken 2013 powstało w ciepłym roczniku, co da się też wyczuć po jego ekstraktywności. Według mnie jest już po szczycie, ale wciąż trzyma się całkiem dobrze. Ma złotą barwę. Noc zdominowany jest przez aromaty miodu, brzkoskwini, moreli, karmelu oraz mokrej skały. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z średnią kwasowością, kremową teksturą, z nutami miodu, brzoskwini, moreli, karmelu i toffee. Finisz średni. Ocena: *** (86/100 pkt). Wino nie dostępne w sprzedaży.

Świetny, dojrzały pinot blanc. (fot. Olaf Kuziemka)

Lepsze wrażenie sprawiło DiVino Grauer Burgunder Trocken 2013. Posiada złotą barwę. Pachnie ananasem, miodem, cytrusami, brzoskwinią oraz mokrą skałą. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z średnio wysoką kwasowością, kremową teksturą, nutami moreli, brzoskwini, miodu, karmelu, wanili oraz słonym posmakiem. Finisz długi. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Wino nie dostępne w sprzedaży.

Technologia w służbie wina. (fot. Olaf Kuziemka)

Jako ostatnie do kieliszków trafiło DiVino Primo Cuvée Weiss 2018 – kupaż pinot blanc (70%), chardonnay (20%) oraz rieslinga (10%). Moszcze fermentowały oddzielnie w nowych i używanych dębowych beczkach (o pojemności 300 i 500 litrów), zaś po skupażowaniu trafiły do 300-litrowych beczek na okres 23 miesięcy. Wino cechuje się jasnozłotą barwą. W nosie znajdziemy aromaty wanili, brzoskwini, moreli, dymu, kredy. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, ze średnią kwasowością, kremową teksturą, nutami moreli, brzoskwini, gruszki, wanili, oraz słonym posmakiem. Finisz długi. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 48 EUR (220,50 PLN).

Tradycja ciągle żywa. (fot. Olaf Kuziemka)

Winiarnia DiVino Nordheim Thüngersheim udowadnia, że kooperatywy winiarskie niekoniecznie muszą kojarzyć się z tanimi winami kiepskiej jakości, które spotkamy na półkach większości supermarketów. Zmiana mentalności winogrodników i większa uwaga poświęcona uprawie winorośli sprawia, że winiarze mogą pracować z lepszym surowcem – co w konsekwencji przekłada się na smak wina. Dzięki temu winiarnia może konkurować jakością i ceną, co istotne w czasach rosnących kosztów. Szeroka oferta win powoduje, że każdy winomaniak znajdzie tam coś dla siebie. Producent poszukuje importera w Polsce.

Do Frankonii podróżowałem wraz z blogerami Winiacz, Winne Okolice, Wino w Obiektywie na zaproszenie Niemieckiego Instytutu Wina.

Frankonia, kraina silvanera – przystanek drugi – Weingut Bürgerspital zum Hl. Geist

W samym sercu Würzburga, przy jednej z głównych ulic miasta znajduje się kompleks budynków winiarni Weingut Bürgerspital zum Hl. Geist, jednego z najstarszych w regionie (a także całych Niemczech), nieprzerwanie działajających przedsiębiorstw zajmujących się produkcją wina. Jednak nie sama historia sprawia, że jest to miejsce wyjątkowe. Winiarnia została bowiem założona w XIV wieku na bazie fundacji charytatywnej, której początki sięgają 1316 roku. Jej celem była pomoc chorym i seniorom z Würzburga. Misję tą Bürgerspital kontynuuje do dziś, opiekując się 750 osobami w podeszłym wieku.

Historyczny kompleks winiarni. (fot. Olaf Kuziemka)

Co ciekawe, podopieczni szpitala również korzystali z dobrodziejstw winiarni – według jednego z dokumentów z 1589 roku dzienna racja wina wynosiła dla nich 1,22 litra wina. W przestronnych piwnicach znajdziemy jeszcze jedną ciekawostkę – najstarszą butelkę białego wina – Steinwein z 1540 roku – które pochodzi z dawnej kolekcji królów Bawarii, a dziś należącej do rodziny Simon. Inny z egzemplarzy był próbowany w 1961 roku przez Hugha Johnsona, według którego wino wówczas było jeszcze żywe.

Stare wina z kolekcji rodziny Simon. (fot. własna)

Współcześnie Bürgerspital posiada 120 ha upraw w 10 parcelach w 3 miejscowościach, z czego 3 z nich (Würzburger Stein-Härfe, Würzburger Stein-Berg oraz Randersackerer Pfülben) stanowią winnice klasy Grosse Lage, a pozostałe 7 – klasy Erste Lage. Produkcja wina cały czas ma miejsce w gmachu winiarni w centrum miasta, w kompleksie znajdziemy także winotekę i restaurację. To właśnie tam, w towarzystwie fantastycznych lokalnych specjałów mieliśmy okazję spróbować 11 win z szerokiego portfolio producenta.

Podziemia winiarni kryją rozległy kompleks piwnic (fot. własna)

Bürgerspital Silvaner Trocken 2020 to podstawowe wino producenta, kupaż powstały z gron z różnych parceli o podłożu wapiennym, fermentowany i dojrzewający w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Znajdziemy tu wszystkie, klasyczne cechy młodego silvanera: blazozieloną barwę, aromaty gruszki, zielonego jabłka, polnych ziół, trawy. W ustach wytrawne, lekko zbudowane, z żywą kwasowością, nutami gruszki, zielonego jabłka, trawy, cytrysów oraz słoną mineralnością. Finisz średni. Ocena: *** (86/100 pkt). Cena: 7,60 EUR (35 PLN).

Silvaner i szparagi – połączenie idealne. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Riesling Trocken 2020 znajduje się poziom wyżej w drabince producenta. Mowa tu bowiem o selekcji gron z parceli położonych w granicach Würzburga. Fermentowało i dojrzewało w dużych dębowych beczkach oraz zbiornikach ze stali nierdzewnej. Posiada delikatną, jasnozłotą barwę. Pachnie cytryną, brzoskwinią, polnymi kwiatami i ziołami. Usta wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością oraz nutami cytryny, moreli, polnych ziół i zielonego jabłka. Finisz średni. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 9,90 EUR (45,50 PLN).

Eleganckie, smaczne pinot gris. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Pfaffenberg Grauer Burgunder Erste Lage 2020 to wino jednoparcelowe, fermentujące w stalowych zbiornikach i dojrzewające w dębowych beczkach. Cechuje je bladosłomkowa barwa. Nos kusi aromatami wanilili, cytrusów, gruszki, brzoskwini oraż żółtego jabłka. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, ze średnią kwasowością oraz nutami gruszek, brzoskwini, żółtych jabłek, wanili oraz białego pieprzu. Finisz średniodługi. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 13,90 EUR (64 PLN).

Winnice Würzburger Stein. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Stein Chardonnay Erste Lage 2020 to świetne oblicze tej odmiany. Wino spontanicznie fermentowało i dojrzewało przez kilka miesięcy na osadzie w dębowych beczkach. Barwa jasnozłota. W nosie dominują nuty wanili, brzoskwini, gruszki, mokrej skały i cytrusów. Usta wytrawne, dość dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością, kremową teksturą, nutami kredy, cytrusów, brzoskwini, gruszki oraz żółtego jabłka. Finisz długi. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 19,90 EUR (91,50 PLN).

Wyśmienita słodycz z mało znanej odmiany. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Stein Rieslaner Auslese Erste Lage 2018 to pierwsze i jedyne wino słodkie z całej serii. Powstało z bardzo dojrzałych gron z rzadkiej, wychodowanej w Frankonii odmiany, będącej krzyżówką rieslinga i silvanera. Mieni się jasnozłotą barwą. Nos czaruje aromatami brzoskwini, miodu, cytrusów, ale też petrolu i mokrej skały. W ustach słodkie, ze sporą kwasowością, średnim ciałem, soczystym owocem pod postacią brzoskwini, cytryny, moreli, guawy, ale także nutami petrolu i mokrej skały. Finisz długi. Ocena: **** (92/100 pkt). Wino niedostępne w sprzedaży.

Frankoński pinot noir – to jest to! (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Veitshöchheimer Spätburgunder Trocken 2020 to niezwykle udana czerwień z popularnego, burgundzkiego szczepu. Wino fermentowało i dojrzewało w dębowych beczkach. Posiada jasnorubinową barwę. Pachnie wiśnią, maliną, truskawką, mokrą ziemią oraz skórą. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością, łagodnymi taninami i nutami malin, wiśni, truskawek, skóry, mokrej ziemi oraz przypraw korzennych. Finisz średniodługi. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 11,90 EUR (55 PLN).

Burgundzka elegancja, frankońska dusza. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Veitshöchheimer  Sonnenschein Spätburgunder R Erste Lage 2020 to selekcja gron z stromej parceli, fermentująca i dojrzewająca w beczkach barrique. Cechuje je średniogłęboka, rubinowa barwa. W nosie dominują nuty wanili, dymu, cedru, maliny, wiśni, skóry. Usta wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością, gładką taniną, nutami skóry, dymu, wanili, mokrej ziemi, słonej mineralności, a także wiśni i maliny. Finisz długi. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 23 EUR (106 PLN).

Chłodniejsze oblicze silvanera. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Pfaffenberg Silvaner Erste Lage 2020 to kolejna jednoparcelowa biel z stanowiska o podłożu wapiennym. Fermentowało i dojrzewało na osadzie w dębowych beczkach. Mieni się bladozłotą barwą. Nos dość intensywny, z aromatami trawy, zielonego jabłka, gruszki, polnych ziół, białego pieprzu i dymu. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością, słoną mineralnością, nutami zielonego jabłka, gruszki, cytrusów, trawy oraz delikatną, pieprzną pikantnością. Finisz długi. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 13,90 EUR (64 PLN).

Egzotyczna twarz tej samej odmiany. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Innere Leiste Silvaner Erste Lage 2020 powstało w dokładnie taki sam sposób jak bezpośredni poprzednik – jednak prezentuje nieco inne oblicze. Barwa bladozłota. Pachnie cytryną, limonką, agrestem, mokrą skałą, dymem, zielonym jabłkiem, gruszką i trawą. Usta wytrawne, średnio zbudowane, z świeżą kwasowością, wyraźnie zaznaczoną nutą mineralną i ziołową, a także sporą porcją owocowości spod znaku limonki, zielonego jabłka, agrestu i cytryny. Finisz długi. Ocena: **** (91/100 pkt). Cena: 14,40 EUR (66,50 PLN)

Legendarne siedlisko i świetne wino. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Stein Silvaner Erste Lage 2020 to klasyk z najbardziej znanej parceli regionu. Podobnie jak inne wina tej klasy fermentował spontanicznie i dojrzewał w dębowych beczkach. Cechuje go bladozielona barwa. W nosie znajdziemy aromaty mokrej skały, cytryny, gruszki, polnych ziół, zielonego jabłka oraz migdałów. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością, słoną mineralnością, nutami dymu, białego pieprzu, migdałów, gruszki, zielonego jabłka oraz cytryny. Finisz długi. Ocena: **** (92/100 pkt). Cena: 14,90 EUR (68,50 PLN).

Skoncentrowany sok ze skały. (fot. Olaf Kuziemka)

Bürgerspital Würzburger Stein-Härfe Grosses Gewächs 2020 to absolutny szczyt piramidy winiarskiej. Pochodzi z parceli, która w całości należy do winiarni, a na której rosną głównie stare krzewy. Spontanicznie fermentowało i dojrzewało w dębowych beczkach. Posiada bladozieloną barwę. Nos kusi aromatami mokrej skały, dymu, kredy, żółtego jabłka, gruszki. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z sporą kwasowością, nutami mokrej skały, kredy, dymu, białego pieprzu, agrestu, trawy, gruszki i żółtego jabłka. Finisz długi. Ocena: **** (93/100 pkt). Cena: 29 EUR (133,50 PLN).

Podwórze kryje świetną restaurację. (fot. Olaf Kuziemka)

Wizyta w miejscu pełnym historii, łączącym przeszłość z teraźniejszością, świat sacrum i profanum to była prawdziwa przyjemność. Bürgerspital to zdecydowanie jeden z najjaśniejszych punktów na mapie Würzburga, i to nie tylko ze względu na świetne wina, ale też wspaniałą obsługę i świetną ofertę gastronomiczną. Miejsce to cały czas żyje i cieszy się popularnością zarówno wśród turystów, jak i miejscowych. Jeśli jednak nie możecie się tam udać – to w Warszawie w Winebarze Frank znajdziecie wina Weingut Bürgerspital oraz doskonale dopasowane do nich dania kuchni frankońskiej.

Do Frankonii podróżowałem wraz z blogerami Winiacz, Winne Okolice, Wino w Obiektywie na zaproszenie Niemieckiego Instytutu Wina.