Myrtus Pince – dobry duch Tarcalu

Tokajski region winiarski kryje wiele małych, ambitnych, rodzinnych winiarni, które rzadko kiedy pojawiają się w świadomości przeciętnego konsumenta, gdyż nie podążają ślepo za nowymi trendami, ani nie wydają olbrzymich sum pieniędzy na marketing. Jedną z nich, niezbyt często pojawiającą się na łamach winiarskich mediów jest Myrtus Pince z Tarcal. Jej historia sięga 2008 roku, a stoi za nią Ákos Keresztes, który jako świeżo upieczony enolog trafił do regionu po ukończeniu studiów w Budapeszcie. Pierwsze cztery lata spędził pracując w winiarni Patricius, by następnie na kolejne pięć zakotwiczyć w posiadłości Gróf Degenfeld. W międzyczasie poznał miejscową dziewczynę, z którą związał swoje życie i rozpoczął stawianie podwalin pod własne, rodzinne przedsiębiorstwo.

Jeden z najlepszych adresów w Tarcal. (fot. własna)

Większość winnic otrzymał „w posagu”, pracując na ziemiach należacych do rodziny małżonki. Dziś gospodaruje na niespełna trzech hektarach w parcelach Vigyorgó, Mester-völgy, Lestár-dűlő (Tarcal) i Betsek (Mád). Uprawia na nich furminta, hárslevelű i sárgamuskotály. Rocznie powstaje z nich około 10 tysięcy butelek, które niemalże w całości sprzedawane są na miejscu, w winiarni. Oprócz tego posiada niewielki ogródek z warzywami, zagrodę dla owiec, kóz i kur, a także dwa osobne apartamenty dla gości. W weekendy prowadzi wraz z żoną winebar, gdzie oprócz wina można spróbować także wybornej herbaty i kawy.

Przytulne wnętrza winebaru. (fot. własna)

Choć przybył z daleka (pochodzi z Kecskemét), to dobrze zintegrował się z lokalną społecznością. Od samego początku bierze udział w produkcji wspólnego, gminnego wina – Tarcal Bor, jest też jednym z organizatorów najważniejszej miejscowej imprezy winiarskiej – Czarującej Majówki. Skromny i małomówny, jednocześnie bardzo pracowity – oprócz swej winiarni, wspiera wiedzą także inne projekty winiarskie (w tym mój). Dlatego też, podczas jednej z niedawnych wizyt spróbowałem szerokiego portfolio jego win, o których piszę poniżej.

Winiarz – Ákos Keresztes. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Sárgamuskotály 2022 to lekkie, świeże wino powstałe z gron zebranych na początku września z parceli Vigyorgó. Fermentowało i dojrzewało w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Posiada bladozieloną barwę. Pachnie winogronami, kwiatami lipy, cytryną, limonką, polnymi ziołami, pokrzywą. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z średniowysoką kwasowością oraz nutami przypraw korzennych, polnych ziół, cytryny i grapefruita. Finisz średniodługi. Lekkie, soczyste, idealne wino na lato. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 3750 HUF (43,50 PLN).

Smaczny, wytrawny żółty muskat. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Hárslevelű 2022 pochodzi z gron krzewów rosnących na parceli Betsek. Wino fermentowało w stalowych zbiornikach, a potem dojrzewało przez 5 miesięcy w dębowej beczce (25%) i stalowych zbiornikach (75%). Cechuje je bladozłota barwa. Znajdziemy tu aromaty kwiatów lipy, miodu, brzoskwini, gruszki oraz wanili. Usta są dobrze zbudowane, wytrawne, z średniowysoką kwasowością, kremową teksturą, nutami żółtych jabłek, brzoskwini, gruszek, mokrej skały i przypraw korzennych. Finisz średniodługi. Nie do końca jeszcze ułożony młodziak, ze sporym potencjałem. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 3750 HUF (43,50 PLN).

Udane hárslevelű z niełatwego rocznika. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Hárslevelű 2021 to kupaż z owoców pochodzących z parcel Lestár i Betsek. Podobnie do poprzednika, fermentowało w stali i dojrzewało w stali (75%) i dębowej beczce (25%). Mieni się jasnozłotą barwą. Nos średniointensywny, pachnący aromatami wanili, przypraw korzennych, gruszki, cytrusów i żółtego jabłka. W ustach wytrawne, dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością, nutami wanili, żółtych jabłek, cytryny, gruszki, skóry i czarnej herbaty. Poważna biel z nienajłatwiejszego rocznika. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 3750 HUF (43,50 PLN).

Winne krzewy w parceli Vigyorgó. (fot. własna)

Myrtus Vigyorgó Tokaji Furmint 2020 to klasyczna, tokajska specjalność, wino fermentujące i dojrzewające w beczce (75%) i stali (25%). Posiada bladozłotą barwę. Pachnie wanilią, suszoną śliwką, gruszką, żółtym jabłkiem i przyprawami korzennymi. W ustach wytrawne, średnio zbudowane, z sporą kwasowością, nutami wanili, kokosa, żółtych jabłek, suszonych śliwek, przypraw korzennych, polnych ziół, kopru i mokrej skały. Finisz długi. Soczyste, złożone, piękne wino. Ocena: **** (91/100 pkt). Cena: 3750 HUF (43,50 PLN).

 

Klasyczny, beczkowany furmint. (fot. własna)

Tarcal Bor 2019 to wspólne wino producentów ze wsi Tarcal (Myrtus Pince, Majoros Birtok, Tokaj Kikelet, Basillicus Szőlőbirtok oraz Palásthy-Emmert), kupaż furminta i hárslevelű fermentujący i dojrzewający w stalowych zbiornikach. Powstało go 1760 butelek. Ma bladosłomkową barwę. Nos jest średniointensywny, z aromatami suszonych brzoskwiń, suszonych śliwek, gruszki, mokrej skały oraz dymu. Usta są średnio zbudowane, wytrawne, z wysoką kwasowością, delikatnie zaznaczonym cukrem resztkowym oraz nutami gruszek, jabłek, brzoskwiń, przypraw korzennych i mokrej skały. Finisz średniodługi. Udany owoc kooperacji miejscowych winiarni. Ocena: *** (87/100). Cena: 3750 HUF (43,50 PLN).

Udany efekt współpracy winiarzy z Tarcal. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Furmint 2021 to jednoparcelowe wino z gron powstających z siedliska Vigyorgó. Fermentowało i dojrzewało w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Posiada jasnozłotą barwę. Pachnie aromatami jabłek, gruszek, brzoskwini i miodu. W ustach półsłodkie, średnio zbudowane, z średniowysoką kwasowością, nutami miodu, żółtych jabłek, gruszek, szarlotki oraz soli kamiennej. Finisz średniodługi. Proste, przyjemne, soczyste wino. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 4250 HUF (49 PLN).

Półsłodki furmint w owocowym wydaniu. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Classic Fashion Cuvée 2018 jest niezwykłym (jak na tego producenta) kupażem furminta, hárslevelű, zéty i kövérszőlő z parceli Vigyorgó, który fermentował i dojrzewał przez cztery lata w dębowej beczce. Cechuje go jasnozłota barwa. W nosie znajdziemy aromaty wanili, gruszki, żółtych jabłek, suszonych moreli i przypraw korzennych. Usta są potężnie zbudowane, z sporą słodyczą, sporym alkoholem, średniowysoką kwasowością i nutami suszonych moreli, suszonych śliwek, gruszek, wanili i przypraw korzennych. Finisz średniodługi. W założeniach ma przypomniać oksydowane wina starego stylu – i doskonale mu się to udaje. Ocena: *** (87/100 pkt). Cena: 3750 HUF (43,50 PLN).

Botrytis w winnicy Vigyorgó. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Cuvée 2020 jest słodkim kupażem z furminta, zéty i kövérszőlő. Fermentowało i dojrzewało w stalowych zbiornikach. Mieni się jasnozłotą barwą. Nos kusi aromatami miodu, jabłka, gruszki, suszu owocowego. W ustach jest słodkie (84 g/l cukru resztkowego), średnio zbudowane, z średniowysoką kwasowością, nutami jabłek, gruszek, suszonych śliwek, cytryny i miodu. Finisz średniodługi. Przyjemne, aczkolwiek dość proste, lekkie słodkie wino. Ocena: *** (85/100 pkt). Cena: 4500 HUF (52 PLN).

Lekkie, słodkie wino z późnych zbiorów. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Késői Szüretelésű 2021 to 100% żółty muskat, fermentujący i dojrzewający w stalowych zbiornikach. Posiada jasnozłotą barwę. W nosie dominują aromaty winogron, róży, polnych kwiatów, miodu oraz imbiru. W ustach jest słodkie (126 g/l cukru resztkowego), średnio zbudowane, z średnią kwasowością, z nutami winogrona, róży, polnych kwiatów, miodu. Finisz jest średniodługi. Aromatyczne, soczyste, świeże słodkie wino. Ocena: ***/**** (89/100 pkt). Cena: 4500 HUF (52 PLN).

Muszkat na słodko. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Szamorodni Száraz 2017 fermentowało i dojrzewało przez 4 lata w dębowej beczce, z czego przez 3 miesiące pod florem. Cechuje je jasnozłota barwa. Pachnie aromatami suszonych śliwek, wanili, orzechów, suszonych moreli oraz sherry. W ustach jest wytrawne, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością, oleistą teksturą, nutami czarnej herbaty, orzechów włoskich i laskowych, suszonych śliwek, oraz kandyzowanych moreli. Finisz jest długi. Świadomie oksydowana, wielowymiarowa, klasyczna tokajska specjalność. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 6500 HUF (75 PLN).

Tradycyjne wytrawne szamorodni. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Szamorodni Édes 2018 jest efektem niezwykle ciepłego rocznika. Fermentowało i dojrzewało przez dwa lata w dębowej beczce. Charakteryzuje je głębokozłota barwa z bursztynowymi refleksami. Nos jest dość intensywny, znajdziemy w nim aromaty miodu, suszonych moreli, brzoskwini, suszonych śliwek, wanili. Usta są dobrze zbudowane, obłędnie słodkie (216 g/l cukru resztkowego), średnią kwasowością i kremową tekstura, a także nutami moreli, suszonych śliwek, brzoskwini, wanili, miodu, propolisu. Finisz długi. Choć akcent pada na słodycz, tak wino posiada niesamowitą głębie smaku i aromatu, oraz spory potencjał dojrzewania. Wybitne. Ocena: **** (92/100 pkt). Cena: 8500 HUF (98 PLN).

Mocarne szamorodni z ciepłego rocznika. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Botrytis Cuveé 2018 to słodki kupaż z późnych zbiorów, powstały z odmian furmint, zéta i kövérszőlő pochodzący z parceli Vigyorgó. Wino posiada głębokozłotą barwę. Pachnie miodem, morelą, brzoskwinią, propolisem oraz cytryną. W ustach wino jest bardzo słodkie (254 g/l cukru resztkowego), dość dobrze zbudowane, z kremową teksturą, średnią kwasowością oraz nutami propolisu, miodu, moreli, brzoskwini, cytryny i karmelu. Finisz jest długi. Niezwykle ekstraktywne, buchające wręcz słodkim owocem wino. Ocena: **** (92/100 pkt). Cena: 6500 HUF (75 PLN).

Cudowna, botrytisowa słodycz. (fot. własna)

Myrtus Tokaji Aszú 6 puttonyos 2016 to kolejna, klasyczna, dojrzała tokajska specjalność. Fermentowało i dojrzewało w dębowych beczkach przez dwa lata. Cechuje się głęboką, złotą barwą. W nosie intensywne, z aromatami miodu, suszonych śliwek, kandyzowanych moreli, brzoskwini, daktyli, cytryny i grzybów. W ustach jest niezwykle słodkie (234 g/l cukru resztkowego), dość dobrze zbudowane, z potężną kwasowością (14,31 g/l), z nutami kiszonej cytryny, pigwy, kandyzowanych moreli, brzoskwini, przypraw korzennych, mokrej skały i kopru. Finisz niemalże nieskończenie długi. Wielowymiarowe, złożone, świetnie zharmonizowane wino o olbrzymim potencjale dojrzewania. Ocena: ****/***** (95/100 pkt). Cena: 15000 HUF (173 PLN).

Wpaniałe, niemalże doskonałe aszú. (fot. własna)

Jeśli droga zawiedzie was do Tarcal, nie omieszkajcie odwiedzić Ákosa i jego winiarni – pomimo wciąż krótkiej historii powstają tam wina warte uwagi, a tworzone przez są przez pracowitego, pokornego człowieka, który w obecnych, trudnych czasach wspiera zarówno swoją lokalną, niewielką społeczność, jak i ludzi, którzy z innych względów potrzebują pomocy. Warto o tym pamiętać i sięgać jego wina – każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Do Tarcalu podróżowałem za swoje, w winiarni degustowałem na zaproszenie właściciela.

Béres Édes Szamorodni 2017 – marketowa słodycz (nie tylko) na świąteczny stół

W Tokajskim Regionie Winiarskim niewiele jest średniej i dużej wielkości rodzinnych winiarni. Zaledwie kilkanaście z nich przekracza swą powierzchnią 20 hektarów, a kilka obejmuje ponad 40 hektarów. Jedną z nich jest położona w Erdőbénye Béres Szőlőbirtok és Pincészet. Została ona założona w 2002 roku przez znaną z produkcji kropli leczniczych rodzinę Béresów. Nabyli oni wówczas 90 hektarów w pobliskich siedliskach, aczkolwiek zaledwie niewielka część – 10 hektarów – stanowiły uprawy winorośli. Bardzo szybko zwiększono areał do 45 hektarów, zaś dodatkowe kilka obsadzono drzewami owocowymi (śliwą oraz pigwą). W 2006 roku wzniesiono gmach winiarni, w którym współcześnie powstaje 200 tysięcy butelek wina rocznie. Uprawy nadzorowane są przez Attilę Götza, zaś za produkcję win odpowiada János Jarecsni. Spora część win – zwłaszcza słodkich – trafia do sprzedaży w marketach.

Słodkie szamorodni w wiosennym anturażu. (fot. własna)

Jednym z nich jest Béres Édes Szamorodni 2017. Powstało ono z gron odmian furmint, hárslevelű, kövérszőlő i muskat żółty, zbieranych i fermentowanych osobno, po czym dojrzewających w różnego rodzaju beczkach z węgierskiego dębu. Następnie poszczególne wina skupażowano, by uzyskać oczekiwany smak i aromat. Posiada ono jasnozłotą barwę. Nos jest średniointensywny, z nutami cytryny, mandarynki, polnych kwiatów, brzoskwini, melona i miodu. W ustach średnio zbudowane, słodkie (108,7 g/l cukru resztkowego), z średnio-wysoką kwasowością, nutami cytryny, mandarynki, suszonych śliwek, brzoskwini, pigwy oraz delikantnie zaznaczoną słonością. Finisz średniodługi. Niezbyt głębokie, aczkolwiek harmonijne, świeże, smaczne szamorodni. W marketowej cenie prawdziwy best buy, doskonale sprawdzi się w towarzystwie różnego rodzaju ciast. Ocena: *** (88/100 pkt). Cena: 1549 HUF (19 PLN).

Źródło wina: zakup własny w węgierskim sklepie sieci marketów Lidl.

Hímesudvar Tokaji Kövérszőlő 2017 – nowe oblicze starej odmiany

Kolejny tydzień pandemii powoli mija, władze wprowadzają pierwsze poluzowania w kwarantannie, a życie w ogródkach gastronomicznych na węgierskiej prowincji stopniowo wraca do normalności. Niestety, w mojej miejscowości, jak i w całej aglomeracji Budapesztu obowiązuje zakaz podróżowania, dlatego też jedyne dostępne opcje rozkoszowania się winem stanowią balkon i cztery ściany własnego mieszkania. Korzystając z ciepłych, majowych dni postanowiłem otworzyć butelkę tokajskiego kövérszőlő z winiarni Hímesudvar. Jest to niezwykle stara, pochodząca z Siedmiogrodu  odmiana, która zniknęła z Pogórza Tokajskiego wraz z klęską filoksery. Pod koniec XX wieku ponownie się nią zainteresowano i sprowadzono jej sadzonki z rumuńskiego regionu Cotnari. Dziś jest w Tokaju uprawiana jest na kilkudziesięciu hektarach z przeznaczeniem głównie na wina słodkie. Doceniana jest głównie za dość dużą podatność na działanie szlachetnej pleśni, dzięki czemu stosunkowo często wykorzystywana jest do produkcji aszú. W Hímesudvarze, małej (3 ha upraw) winiarni w sercu Tokaju mocno na nią postawili, i do dziś co roku produkują co najmniej jedno wino powstające właśnie z kövérszőlő.

Solidne wino w ładnej oprawie. (fot. własna)

Hímesudvar Tokaji Kövérszőlő 2017 to średniozbudowane, wytrawne wino w całości pochodzące z gron zebranych w winnicy Malomfeli. Dojrzewało przez kilka miesięcy w beczkach z zempleńskiego dębu. Posiada delikatną, bladozieloną barwę. W nosie znajdziemy aromaty moreli, brzoskwini, cytrusów, kwiatów bzu oraz wanilii. W ustach nieco mocniej zaznacza się beczka pod postacią nut waniliowych i kremowej tekstury, dalej pojawiają się nuty brzoskwini, gruszek, papierówek oraz cytrusów, a także miodu. Sporo tu kwasowości, którą dobrze równoważy 6,6 gramów cukru resztkowego. Finisz średnio-krótki, z gruszkową owocowością. Ciekawa, całkiem dobra wariacja na temat tej odmiany, choć ze zbyt mocno użytą beczką, która przysłoniła owocowy charakter wina. Ocena: ***. Cena: 3990 HUF (51,50 PLN). Tanio nie jest, ale jest to niemalże biały kruk pośród miejscowych butelek, więc i na to można przymknąć oko.

Źródło wina: zakup własny w winiarni.