Somló ostatnimi czasy dość często przewija się na blogu – nic dziwnego, jest to jeden z moich ulubionych regionów winiarskich. Niedawno odwiedziłem ową górę z okazji Święta Juhfarka, przy okazji zaopatrując mój składzik. Jedną z butelek, po które sięgnąłem było Narancs od Tamása Kisa z Somlói Vándor Pince. Prawdopodobnie zupełnie już niedostępne, u winiarza zostało kilka sztuk tegoż wina. O samym producencie przeczytacie tutaj, warto jednakże wspomnieć, że jest to jedna z gwiazd młodego pokolenia na Somló.
Prosto, ale wymownie. (fot. własna)
Somlói Vándor Narancs 2015 to wino pomarańczowe, powstałe w 100% z olaszrizlinga. Macerowało przez 3 tygodnie na skórkach, dzięki czemu zawdzięcza swoją bursztynowo-pomarańczową barwę. W nosie dominują nuty oksydacji – suszone owoce, orzechy, skórka pomarańczy oraz gruszka. W ustach pierwsze skrzypce grają suszone owoce – śliwka, brzoskwinia, delikatnie zaznacza się świeża kwasowość, jest też sporo tanin. Dalej pojawiają się nuty gruszki, olej pomarańczowy, orzechy. Generalnie nie jest to najłatwiejsze w odbiorze wino, choć daleko mu do pomarańczowych potworków zawziętych naturalistów. Ocena: ***/****. Cena: 3000 HUF (41,50 PLN). Za powyższe emocje – cena całkiem uzasadniona.
Źródło wina: zakup własny u producenta.