Kontynuuję moją podróż przez świat furminta w regionie, który przez długie stulecia słynął z jego produkcji, aczkolwiek dziś zajmuję on tam rolę marginalną – mowa o miasteczku Rust z Burgenlandu. Niektóre źródła podają, że uprawiano go tam już w XVI wieku, zaś poważną rolę pełnił aż do czasu pojawienia się filoksery. Potem obszar upraw stopniowo kurczył się, by w połowie lat 80-tych ubiegłego stulecia spaść do historycznego minimum – 2 ha. Wówczas lokalni producenci postanowili przywrócić ją do życia, szmuglując sadzonki z Węgier. Obecnie nasadzenia w okolicach miasta zajmują 17 ha, należących do kilku producentów.
Miasteczko Rust zimową porą. (fot. własna)
Jednym z nich jest Heidi Schröck – utalentowana winiarka, która prowadzi rodzinne gospodarstwo o ponad 300-letnich tradycjach. Przejęła je z rąk rodziców w 1983 roku, by przez cztery dekady doprowadzić je do rozkwitu. Jest członkiem-założycielem stowarzyszenia Cercle Ruster Ausbruch, któremu przewodniczyła do 2002 roku. W 2003 roku otrzymała od poczytnego magazynu Falstaff tytuł Winiarza Roku. Dziś gospodaruje na 10 hektarach, zaś rocznie powstaje tu 50 tysięcy butelek wina. Od niedawna w pracach w winiarni bierze kolejne pokolenie rodziny – synowie Johannes i Georg.
Heidi Schröck – winiarka we własnej osobie (fot. producenta)
Heidi Schröck & Söhne Furmint 2022 to świeże, podstawowe wino producenta, pochodzące z położonej na południowy zachód od miasta parceli Turner. Fermentowało i dojrzewało w zbiornikach ze stali szlachetnej. Posiada bladozieloną barwę. Nos kusi owocami brzoskwini, gruszki, żółtych jabłek, polnych kwiatów i ziół. W ustach wytrawne, średniozbudowane, z dość wysoką kwasowością, delikatną słodyczą, z nutami brzoskwini, żółtego jabłka, brzoskwini, gruszki, polnych kwiatów oraz mokrej skały. Finisz średniodługi. Solidne, wielowymiarowe, aczkolwiek wciąż jeszcze bardzo młode białe wino z miejsca, które współcześnie nie jest kojarzone z tą właśnie odmianą, w uczciwej cenie. Ocena: ***/**** (90/100 pkt). Cena: 13 EUR (61,50 PLN).
Świeży, dobrze zrobiony furmint (fot. własna)
Źródło wina: zakup własny u producenta.