Ferdinánd Pincészet – rodzinna winiarnia z wielkim dziedzictwem

W Tokajskim Regionie Winiarskim znajdziemy wiele małych, rodzinnych winiarni, których tradycje sięgają kilku pokoleń wstecz. Mało jest jednak winiarzy tak trwale i nierozłącznie powiązanych ze swoim miejscem zamieszkania, aniżeli Ákos Ferdinánd Bihari. Rodzina Biharich zamieszkuje Mád od co najmniej połowy XVI wieku i należała do stanu szlacheckiego. Winiarstwo nigdy nie było dla nich źródłem utrzymania, aczkolwiek jak większość mieszkańców okolic – posiadali oni swoje winnice i produkowali wino na własne potrzeby.

Winiarz we własnej osobie. (fot. własna)

Historia winiarni Ferdinánd Pincészet zaczęła się latem 2007 roku, kiedy Ákos Ferdinánd Bihari odziedziczył winnice po dziadkach. Początkowe dwa hektary rozrosły się do pięciu, a niemalże całość upraw stopniowo została wycięta i od nowa nasadzona sprowadzonymi z Austrii sadzonkami furminta klonu T85. Dziś Bihari posiada winnice w siedliskach Szent Tamás, Urágya, Kis-hegy oraz Padi-hegy. Wina dojrzewają w starej, kilkusetletniej piwnicy, która w ostatniej dekadzie została częściowo odnowiona.

Furmint Kis-hegy w nowych beczkach. (fot. własna)

Wizytę w winiarni rozpoczęliśmy od krótkiej lekcji geologii – Ákos Ferdinánd namiętnie kolekcjonuje zarówno charakterystyczne dla siedlisk skały, jak i różnego rodzaju skamieliny, dość często występujące pomiędzy krzewami winnej latorośli. Później spróbowaliśmy  czterech, dojrzewająych win z rocznika 2023 – na mnie największe wrażenie zrobił reduktywny furmint z parceli Kishegy, wybitnie oddający wulkaniczny charakter miejscowego terroir. Co ważne, w winiarni powstają tylko wina z pojedynczych parceli, często w bardzo limitowanych ilościach. Roczna produkcja wynosi maksymalnie około 10-12 tysięcy butelek rocznie. Na koniec skosztowaliśmy dwóch słodkich win, które obecnie znajdują się w sprzedaży.

Wyjątkowe, jednoparcelowe szamorodni. (fot. własna)

Jako pierwsze z nich do kieliszków trafiło Ferdinánd Tokaji Édes Szamorodni Kis-hegy 2017. Wino fermentowało spontanicznie i dojrzewało przez cztery i pół roku, z czego część w dębowych beczkach. Posiada jasnozłoty, średniogłęboki kolor. Pachnie suszonymi owocami, morelą, brzoskwinią, botrytisem, ale też krzemieniem i rosołem. W ustach słodkie, średnio zbudowane, z wysoką kwasowością, umiarkowaną słodyczą, wyraźnym alkoholem. Znajdziemy tu nuty suszonych śliwek, brzoskwini, moreli, miodu, ale też słony posmak. Finisz długi, niemalże wytrawny. Jakże różne od powszechnych obecnie, bardzo słodkich, nowoczesnych szamorodni. Ocena: ***/**** (90/100 pkt).

Soczyste, młodziutkie aszú. (fot. własna)

Ferdinánd Tokaji Aszú Úrágya-dűlő 2020 powstało z pierwszych owoców furminta z świeżo obsadzonej parceli Úrágya. Wino fermentowało i dojrzewało przez półtora roku w dębowych beczkach. Cechuje je jasnozłoty kolor. W nosie wyczuwalne są aromaty moreli, pigwy, brzoskwini, propolisu, botrytisu, skórki pomarańczy. Usta są bardzo słodkie, dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością, niskim alkoholem, oraz nutami miodu, moreli, brzoswkini, pigwy, mirabelek, cytryny oraz mokrej skały i przypraw korzennych. Finisz niezwykle długi. Soczyste, zwiewne, młodziutkie aszú z trudnego rocznika. Ocena: **** (92/100 pkt).

Widok na górę tokajską ze szczytu winnicy Szent Tamás. (fot. własna)

Ákos Ferdinánd Bihari jest jednym z cichych, cierpliwych bohaterów regionu, udowadniającym, że bez wielkiego kapitału i potężnego zaplecza można stworzyć sprawnie działające, niewielkie rodzinne gospodarstwo, którego wina równają jakością do najlepszych producentów regionu. Po latach inwestycji i rozbudowy już wkrótce winiarnia szerzej otworzy swe podwoje dla odwiedzających, a nowe wina wkrótce trafią do butelek i sprzedaży. Potencjał na przyszłość jest olbrzymi. Patrząc na drogę Bihariego śmiało można stwierdzić, że nie zaprzepaści on potencjału, który dają mu krzewy, terroir i doświadczenie. Ja będę z uwagą śledził jego dalsze kroki, a już dziś oczekuję na wytrawne wina z rocznika 2023 – ich pojawienie się na rynku z pewnością przysporzy winiarni nowych fanów.

Do Mád podróżowałem za swoje, w winiarni degustowałem na zaproszenie producenta.

Podobne wpisy