Bodnár 5 puttonyos aszú 2004 – okazja jakich mało!

Przed samymi Świętami Wielkanocnymi udało mi się znaleźć dla Was ciekawą promocję w węgierskim Penny Markecie – otóż pojawiło się tam aszú w bardzo, ale to bardzo dobrej cenie, w której próżno szukać tego typu win. Pochodzi ono od producenta Bodnár Pincészet Borház z Sátoraljaújhely. Właściciel – dr. Sándor Bodnár – w czasach komunizmu pracował w państwowym kombinacie, gdzie przyczynił się do powstania wielkiego zbioru tutejszych win z najlepszych roczników. Po przejściu na emeryturę zdecydował się założyć własną firmę, którą prowadzi z zięciem. Tutejsze wina powstają w tradycyjnym, mocno utlenionym stylu. Nasadzenia obejmują stanowiska Köves-hegy oraz Nyomárkai dűlő (Sátoraljaújhely) oraz Somos dűlő (Bodrogolaszi). Wina dojrzewają w XIII wiecznej piwnicy, którą zbudowali bracia paulini.

Cena czyni cuda. (fot. własna)

 

Bodnár 5 puttonyos aszú 2004 posiada bursztynowy kolor, w nosie wyczuwalne są nuty suszonych owoców, moreli, skórka pomarańczy, karmel. W ustach krągłe, oleiste, o sporej zawartości cukru oraz świeżej, wyraźnej kwasowości. Mamy tu również suszone owoce, orzechy, karmel, dym – a także delikatnie wyczywalną nutę kleju. Nie jest to najwyższych lotów aszú, ale w swojej jakże korzystnej cenie daje całkiem dobre pojęcie o regionie i jego najsłynniejszym produkcie. Cena: 2199 HUF (ok. 30 PLN) jest absolutnie rewelacyjna i chyba jest to wyprzedaż części zbiorów, gdyż 5 puttonowe aszú z 1999 roku kosztuje u producenta ponad dwa razy tyle. Ocena: ***. Jeśli znajdziecie je gdzieś na półkach Penny Marketu – bierzcie od razu, taniej nie będzie.

Źródło wina: zakup własny.

Zielono mi – Recaș Castel Huniade Sauvignon Blanc 2016

5 maja to międzynarodowy dzień Sauvignon Blanc, z tego powodu i ja postanowiłem sięgnąć wtedy po wino z tego szczepu. W moje ręce trafił trunek winiarni Cramele Recaș z Transylwanii. Jest to jeden z największych producentów na rumuńskim, posiada ponad 1100 ha winnic znajdujących się w dwóch regionach winiarskich – Recaș i Miniș. Uprawia się tu wiele szczepów, największe nasadzenia przypadają na Cabernet Sauvignon (185 ha), Fetească Regală (135 ha) Merlot (117 ha) i Sauvignon Blanc (102 ha). Powstaje tu kilkadziesiąt win w kilku liniach, takich jak Castel Huniade, Schwaben Wein, Regno Recaș i wiele innych.

Idealny wybór na ciepłe, wiosenne wieczory. (fot. własna)

 

Degustowane przeze mnie wino Recaș Castel Huniade Sauvignon Blanc 2016 to przykład świeżego, lekkiego przedstawiciela tego szczepu. Fermentowało i dojrzewało w stalowych tankach. Winogrona wchodzące w skład wina zebrano w dwóch terminach, by zapewnić odpowiednią świeżość, ale też charakterystyczne nuty owoców egzotycznych. Charakteryzuje się bladozieloną barwą, w nosie wyczuwalne są nuty zielonego jabłka, papierówki, akacji oraz melona. W ustach dominuje wyraźna, cytrusowa kwasowość, mamy też sporo czystego owocu: zielonego jabłka, gruszki, melona oraz agrestu. Pojawia się także lekka pestkowa goryczka, a na finiszu nuta papierówki. Ogólnie bardzo przyjemne, lekkie wino w dobrej cenie. Cena: 1790 HUF (24,50 PLN). Ocena: ***. Do szparagów będzie jak znalazł.

Źródło: zakup własny.

Francuska robota – dwa wina z oferty własnej Auchan

Ostatnie dni niespecjalnie sprzyjały jakimkolwiek degustacjom, ponieważ cała moja uwaga skupiona była na przeprowadzce. Ta wciąż trwa (dopiero w takich momentach człowiek przekonuje się, jak wiele rzeczy posiada…), więc w przerwie między wypakowywaniem kartonów udało mi się napisać kilka postów, które sukcesywnie będą trafiały na bloga. Jako pierwszy trafi temat francuski. Dlaczego? Otóż korzystając z kilku wolnych chwil udaliśmy się z teściem do pobliskiego marketu Auchan, gdzie sięgnęliśmy po dumnie prężące się na półce etykiety oferty własnej Auchan sygnowanej nazwiskiem Pierre Chanau. Dla mnie – jako nieprzejednanego i wiernego wielbiciela węgierskich win Francja jawi się jako istna terra incognita – choć próbuję tę moją niewiedzę sukcesywnie nadrabiać próbując trunków z różnych regionów tegoż kraju. Tym razem sięgnęliśmy po proste wina czerwone wina z Médoc oraz Burgundii.

Ładna etykieta skrywa przeciętne wnętrze.. (fot. własna)

 

Médoc Pierre Chanau 2012 to kupaż powstały z trzech szczepów: Cabernet Sauvignon (55%), Merlot (40%) oraz Petit Verdot (5%). Wino ma purpurowy kolor, w nosie wyczuwalne są nuty owoców leśnych, porzeczki, oraz pieprzu. W ustach na pierwszym planie dominuje dąb, ale z racji swej toporności są to raczej wióry, aniżeli beczka. Z czasem ustępuje, dzięki czemu pojawiają się przyjemne nuty owoców leśnych, porzeczki, mamy tu całkiem wyważone taniny i niezbyt wyraźną kwasowość. Gdyby nie przesadne użycie dębu byłoby to całkiem przyjemne, typowo bordoskie wino. Ocena: **. Cena: 2199 HUF (29,50 PLN, nie udało mi się ustalić ceny z polskiego Auchana). Za te pieniądze można dostać zdecydowanie lepsze trunki.

Prosty, aczkolwiek bardzo przyjemny czerwony burgund. Warto. (fot. własna)

 

Bourgogne Pinot Noir Pierre Chanau 2013 to wino z jednej z najbardziej szanowanych francuskich apelacji. Dostać przyzwoitego czerwonego burgunda w dobrej cenie to sztuka – Auchan podjął to wyzwanie. Ów wino charakteryzuje się jasnoczerwoną barwą z delikatnymi pomarańczowymi refleksami, w nosie mamy nuty dymne, maliny, wiśnie oraz czerwoną porzeczkę. W ustach bardzo przyjemna, świeża kwasowość, sporo owocu: malin, truskawki oraz czerwonej porzeczki. Dobrze zintegrowane, łagodne taniny i lekko wyczuwalna dębina nadają ramy temu jakże udanemu winu. Ocena: ***/****. Cena: 2799 HUF (W Polskim Auchan – 39,09 PLN). Zdecydowanie warte polecenia! Jak widać – marketowe wino spod marki własnej może się udać, jeśli się wie gdzie go szukać. Udowadnia to ostatnio nie tylko Tesco (marka Finest), ale także Auchan.

 

Źródło wina: zakup własny autora.