Budżetowa słodycz – Sárga Borház Szamorodni 2015

Choć wzrost cen win tokajskich (uzasadniony zresztą wzrostem jakości) jest faktem, wciąż można jeszcze znaleźć przyzwoite słodkie trunki, kosztujące niewielkie pieniądze. Są wśród nich drugie etykiety od znanych producentów, jak np. linia Sárga Borház, należącą do Disznókő Szőlőbirtok, której przedstawicieli znajdziemy na wielu supermarketowych półkach. Są to zazwyczaj prostsze, mniej skoncentrowane, lżejsze wina, powstałe w nowoczesnym stylu i przeznaczone do szybkiej konsumpcji. Ich nazwa pochodzi od budynku winiarni Sárga Borház (Żółta winiarnia), położonej przy głównej drodze przecinającej region, a dziś dającej miejsce wysoko ocenianej restauracji.

Dobre wprowadzenie w świat szamorodnich (fot. własna)

Sárga Borház Szamorodni 2015 powstało gron odmian furmint i hárslevelű i dojrzewało przez co najmniej pół roku w beczce. Posiada jasnozłotą barwę, w nosie dominują aromaty miodu, moreli, brzoskwini i polnych kwiatów, w ustach na pierwszy plan wysuwa się owocowość (morele, mirabelki, pigwa), która dobrze komponuje się z delikatną, nieprzesadną słodyczą. Kwasowości mogłoby być nieco więcej, pojawia się też delikatna goryczka. Oleiste, krągłe, w swojej kategorii cenowej przyzwoite, aczkolwiek z pewnością daleko mu do wielkich dzieł tego gatunku. Ocena: ***. Cena: 1899 HUF (25,50 PLN).

Źródło wina: zakup własny w węgierskim supermarkecie sieci Auchan

Lata lecą, a klasa wciąż ta sama – Barta Öreg Király-dűlő Furmint 2009

Od lat zachwycam się wytrawnymi tokajskimi furmintami, szukając tych, które zdają kłam upływowi czasu. Aszú i szamorodni potrafią być ponadczasowe i zachwycać po kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu latach od powstania, natomiast ze zwykłymi wytrawnymi winami sytuacja wygląda nieco inaczej. W większości przypadków brakuje im potencjału, po pięcioleciu ich forma znacząco się obniża. Oczywiście znajdą się wyjątki – jednym z nich są m.in wina z winiarni Barta, które zawdzięczają swoją formę najwyższej jakości owoców, mineralności stanowiska Király oraz wysokiej kwasowości. Nie tak dawno degustowałem wino z 2011 roku, po którym nie widać było śladów starości, ostatnio zaś sięgnąłem po wino z 2009 roku.

Forma jeszcze na wysokim poziomie, ale pora pić! (fot. własna)

 

Barta Öreg Király-dűlő Furmint 2009 powstało w świetnym roczniku, zebrane grona posiadały sporo cukru, dzięki czemu mamy dość wysoki poziom alkoholu – 14,5%. Wino posiada złotą barwę z bursztynowymi refleksami, w nosie wyczuwalne są aromaty propolisu, miodu, sherry, suszonych śliwek, orzechów oraz mineralność. W ustach dominują nuty oksydacyjne – sherry, suszone śliwki, orzechy, dalej migdały. Wszystko to przy solidnej kwasowości oraz słonej mineralności. Bardzo przypomina wytrawne szamorodni, choć brakuje mu struktury i nuty botrytisu. Pomimo swego wieku wciąż dość żywotne, choć widać już, że jego czas przemija. Jeśli znajdziecie jeszcze w jakimkolwiek sklepie w przyzwoitej cenie – brać i pić, bo lepsze już nie będzie. Ocena: ***/****. Cena: 4500 HUF (60,50 PLN).

Źródło wina: zakup własny.

Ćwierćwiecze legendy – wspaniałe wina Royal Tokaji

Kiedy 29 lat temu Hugh Johnson zakładał Royal Tokaji, nie wiedział jeszcze, jak mają wyglądać najwspanialsze aszú. Te produkowane w piwnicach państwowego kombinatu dalece odstawały od tego, co powstało w regionie w okresie jego największej chwały. Odmienienie Tokaju okazało się wymagającym wyzwaniem – wymagało cierpliwości i sporych nakładów finansowych. Na szczęscie Brytyjczycy mieli zarówno jedno i drugie, a także odrobinę szczęścia – doskonałą rękę do winiarzy, którzy przyczynili się do powstania solidnej marki. István Szepsy, Samuel Tinon czy też Károly Áts do dziś stanowią czołówkę producentów w regionie.

Goście degustacji – Chris Donaldson MW i Zoltán Kovács (fot. własna)

 

Zbliżające się trzydziestolecie firmy stanowi doskonały okres na pierwsze podsumowania. W związku z tym otwarto przepastne wrota piwnic i wydobyto z nich ponad 2000 butelek z pierwszego, najbardziej kluczowego dziesięciolecia winiarni. Po dokładnej selekcji zabutelkowano 1746 win, które trafiły do sprzedarzy pod nazwą First Decade. Rozesłano je do wybranych handlarzy w 30 krajach całego świata. Węgierska premiera miała miejsce 12 kwietnia 2018 w stacjonarnym sklepie dystrybutora selection.hu, a uświetniła ją obecność dyrektora Royal Tokaji – Zoltána Kovácsa oraz Chrisa Donaldsona MW (Master of Wine).

First Decade – 6 aszú zaprezentowanych podczas degustacji (fot. własna)

 

Zaprezentowano 10 win, z czego 6 stanowiły właśnie muzealne butelki z serii First Decade. Na początek do kielkiszków degustujących trafiły wina wytrawne. Pierwsze z nich – Royal Tokaji Hárslevelű Dry 2017 miało pokazać nowoczesny styl tokajskich win wytrawnych. Sporo tu aromatów melona, mango, polnych ziół i lipy, w ustach dominują nuty cytrusów, grapefruita, zielonego jabłka, zbudowane na niezłej kwasowości i przyjemnej, słonej mineralności, z lekką migdałową goryczką. Bardzo dobrze, czyste hárslevelű. Ocena: ***/****. Cena: 1950 HUF (26 PLN). Royal Tokaji Dry Furmint Magnum 2015 pokazało inne oblicze – mamy tu nuty brzoskwinii, polnych kwiatów, wanilii, kremowość, w ustach nieco bardziej surowe, z solidną mineralnością, lekką pikantnością oraz czystym owocem (gruszka, brzoskwinia), natomiast nieco mniej tu kwasowości, a i alkohol wystaje. Ocena: ***. Cena: 5800 HUF (78 PLN).

Czyste, owocowe, nowoczesne hárslevelű (fot. własna)

 

Następnie stopniowo zaczęliśmy się pogrążać w słodyczy. Royal Tokaji Szent Tamás Késői Szüret 2016 to jednosiedliskowe wino z późnych zbiorów. Dominuje tu krzemienna mineralność, sporo aromatów grapefruita, cytryny, w ustach mamy obezwładniający miks słodyczy (132 g/l), ostrej jak brzytwa kwasowości (7,4 g/l), nut owoców egzotycznych – grapefruita, cytryny, limonki oraz słonej mineralności. Świetne, idealnie zbalansowane wino z późnych zbiorów. Ocena: ****. Cena: 5600 HUF (75,50 PLN).

Wspaniałe, pełne nut mineralnych wino z późnych zbiorów (fot. własna)

 

Serię First Decade otworzyły trzy wina z siedliska Betsek – pierwsze nowoczesne, jednosiedliskowe aszú. Royal Tokaji 5 puttonyos aszú Betsek 1990 wyszło spod ręki wielkiego mistrza – Istvána Szepsyego. W tamtych czasach winiarnia nie posiadała jeszcze własnych nasadzeń, a grona skupowano od miejscowych winogrodników. Eksperymentowano ze stylem, brak było jednoznacznych wskazówek, jak miało wyglądać nowe aszú. Mamy tu ciemnobursztynową barwę, w nosie aromaty rodzynek, suszonych śliwek, fig, grzybów oraz skórki pomarańczy. W ustach hojnie częstuje nas suszoną śliwką, figą, wędzonką, a to wszystko przy świetnej kwasowości (9,4 g/l) i doskonale zintegrowanym cukrze resztkowym (140 g/l). Dalej pojawia się delikatna goryczka i lekko wyczuwalna nuta grzybowa. Wspaniale pijalne, złożone, niesamowicie żywotne wino. Ocena: ****/*****. Cena: 33000 HUF (445,50 PLN).

Pierwsze aszú spod ręki wielkiego mistrza (fot. własna)

 

Eksperyment z poszukiwaniem własnego stylu trwał w kolejnych latach. Royal Tokaji 5 puttonyos aszú Betsek 1991 było dziełem kolejnego winiarza – Samuela Tinona. Zebrano ówczas znacznie więcej gron aszú, które okazały się być wyjątkowo dobrej jakości. Wino to posiada jeszcze ciemniejszą, niemalże brązową barwę, w nosie sporo aromatów rodzynek, suszonych śliwek, mięty, botrytisu i miodu. W ustach przypomina nieco sherry, dominują nuty suszonych owoców, rodzynek, świetny balans pomiędzy żywą kwasowością (9,2 g/l) i solidną dawką cukru resztkowego (146 g/l), aczkolwiek brak tu trochę kompleksowości, która była chociażby udziałem wcześniejszego wina. Ocena: ****. Cena: 33000 HUF (445,50 PLN).

Betsek Aszú 1991 – Dzieło Samuela Tinona (fot. własna)

 

Ostatnie z serii trzech win z Betsek – Royal Tokaji 5 puttonyos aszú Betsek 1992 to również dzieło Samuela Tinona. W porównaniu do lat poprzednich w Tokaju panowały trudniejsze warunki klimatyczne, grona aszú udało się zebrać tylko w tym jedynym stanowisku. Charakteryzuje je znacznie jaśniejsza, bursztynowa barwa, w nosie nuty suszonych śliwek, karmelu, pojawia się delikatna nuta lakieru do paznokci, botrytis. W ustach dzieje się więcej ciekawego – sporo tu rodzynek, suszonych śliwek, skórki pomarańczy, a także karmelu i aromatów grzybowych. Potężna kwasowość (9,3 g/l) dobrze współgra ze słodyczą (176 g/l) z cukru resztkowego. Długi, przyjemny finisz z nutami gruszki. Ocena: ****. Cena: 33000 HUF (445,50 PLN).

Dalsze poszukiwania stylu – tym razem z 1992 roku (fot. własna)

 

Po tej jakże ciekawej serii przenieśliśmy się w przyszłość o kolejne cztery lata. Z 1996 roku zaprezentowano dwa wina – podstawowe aszú winnicy i 6 puttonowe aszú z Nyúlászó. Royal Tokaji 5 puttonyos aszú 1996 powstało w dobrym roczniku, udało zebrać się zbotrytyzowane grona z większości czołowych winnic. Mamy tu ciemnobursztynową barwę, w nosie królują aromaty suszonej śliwki, fig, karmelu, rodzynek oraz botrytisu. W ustach świeże, lekkie, dzięki potężnej wręcz kwasowości (10,7 g/l), która dobrze współgra ze sporym cukrem resztkowym (137 g/l), na pierwszym planie zarysowują się nuty suszu owocowego, śliwek, rodzynek, karmelu i miodu, a także skórki pomarańczy. Zdecydowanie lżejsze od wcześniejszych win. Ocena: ****. Cena: 16000 HUF (216 PLN).

Lekkie, przyjemne aszú z 1996 roku (fot. własna)

 

Jednosiedliskowe Royal Tokaji 6 puttonyos aszú Nyúlászó 1996 wywołało zdecydowanie więcej emocji. Nic dziwnego, mamy tu zarówno większą koncentrację, jak i głębię smaku. Barwa ciemnobursztynowa, w nosie zaznaczają się aromaty suszonych brzoskwinii, pomarańczy, rodzynek oraz karmelu. W ustach dużo ciekawego się dzieje – mamy tu nuty marynowanej pigwy, kandyzowanych brzoskwinii, suszonych śliwek, znacznie więcej ekstraktu, potężną kwasowość (10,8 g/l) i dużo karmelowej słodyczy (164 g/l cukru resztkowego). Są też lekkie nuty prażonego sezamu, rodzynki oraz miód, a na finiszu pojawia się delikatna goryczka. Bardzo przyjemne, świetnie zrobione wino. Ocena: ****/*****. Cena: 38000 HUF (513 PLN).

Legendarna winnica i piękny owoc – efekt – świetne wino (fot. własna)

 

Choć i do tej pory emocji nie brakowało, to nadszedł czas na największe wina. Royal Tokaji Aszú 6 puttonyos 1999 powstało w najwspanialszym, legendarnym roczniku – prawdopodobnie najlepszym w pierwszym dwudziestoleciu firmy. Zebrano wówczas bardzo dużo gron aszú o dużej zawartości cukrów i kwasów. Wino to posiada ciemnobursztynową barwę, w nosie dominują aromaty moreli, brzoskwini, suszonych śliwek, cytrusów, karmelu i botrytisu. W ustach niesamowicie skoncentrowane, pełne czystych nut owocowych, wśród których dominują pigwa, kandyzowana morela, daktyle, dalej mamy miód i karmel, mineralność, a wszystko spina idealna kombinacja ostrej jak brzytwa, monstrualnie wysokiej kwasowości (14,4 g/l) oraz potężnej dawki cukru resztkowego (226 g/l). Niesamowicie bogate, długie wino, o fantastycznym finiszu z dominującą nutą moreli. Nieskazitelnie czyste, precyzyjne, doskonałe wręcz wino. Ocena: *****. Cena: 36000 HUF (486 PLN).

Rocznik dwudziestolecia – wspaniałe aszú z 1999 roku (fot. własna)

 

Na koniec zostawiono młodzieniaszka, zapowiedź chwały rocznika 2017 – Royal Tokaji Eszencia 2017 (próba z naczynia). W wyjątkowych latach, takich jak ten zbiera się grona aszú do wielkich kadzi, na których dnie zbiera się ściekający samoistnie sok. Więcej w nim cukru i suchego ekstraktu aniżeli wody, a fermentacja przebiega tylko przez krótki czas i do niewielkiego stopnia – cukier dosłownie zabija drożdże. W efekcie otrzymano półprzezroczystą, gęstą esencję o bursztynowej barwie. W nosie wręcz esksplodują aromaty moreli, brzoskwinii, winogron, gruszki, miodu i karmelu, w ustach lepkie, niesamowicie gęste i potwornie słodkie – ta esencja zawiera aż 750 g/l cukrów resztkowych. Mamy tu także nuty moreli, pigwy, brzoskwinii oraz miodu, oleistość, potężną kwasowość – mimo wszystko, zalecane jest tylko w minimalnych dawkach, bo tyle cukru potrafi chyba pokonać każdego twardziela. Już jest doskonała, a ma przed sobą jeszcze dziesięciolecia. Ocena: *****.

Młodzieniaszek z wielkim potencjałem (fot. własna)

 

Nie można było sobie wyobrazić lepszego zakończenia wieczoru. Royal Tokaji – jako jeden z pionierów transformacji gospodarczej i stylowej win tokajskich udowodnił, że zajmuje czołowe miejsce pośród producentów regionu. Jego rola nowego integratora (i źródła kapitału) dla miejscowych winogrodników pozwoliła im przetrwać trudne lata i wyłonić się z tego okresu jako zwyciężcy i legendy winiarstwa. Nazwiska Istvána Szepsyego, Samuela Tinona czy Károlya Átsa być może nie rozbłysnęłyby z tak wielką energią, gdyby nie ich współpraca z Royal Tokaji, która stronom obopólne korzyści. Dziś sięgając po wina z serii First Decade warto zastanowić się, jak wyglądałby Tokaj, gdyby zabrakło inwestorów, którzy zdecydowali się odświeżyć blask tutejszych słodkich win.

W degustacji wziąłem udział na koszt własny.