Dziedzictwo. Wielkie słowo, które w najlepszy sposób opisuje to, co sobą reprezentuje Estate Argyros. Mowa bowiem o jednej z najdłużej działających (założonej w 1903 roku) i największych prywatnych posiadłości na Santorynie, którą dziś zawiaduje czwarte pokolenie rodziny w osobie Matthaiosa Argyrosa. Opiekuje się on wiekowymi, wciąż owocującymi winoroślami – ich średni wiek przekracza 100-120 lat, a najsędziwsze – z legendarnej parceli Monsignori – liczą sobie ponad 220 lat. Dziedzictwo to pociąga za sobą wielką odpowiedzialność, ale też daje wielkie możliwości – w postaci win powstających z owoców owych starych krzewów. Dlatego też Estate Argyros od samego początku było moim głównym celem, podczas wizyty na wyspie – i pomimo pewnych trudności organizacyjnych – udało się ten cel zrealizować.
Wrota winiarskiego nieba. (fot. własna)
Niemała w tym rola naszego polskiego Master of Wine – Wojciecha Bońkowskiego, który pomógł nawiązać kontakt z Dimitrisem Kekasem – menedżerem sprzedaży, związanym z winiarnią od ponad trzech dekad. Ów dżentelmen oprowadził nas po nowoczesnym gmachu posiadłości, wzniesionym w 2015 roku wśród winnic na skraju miejscowości Episkopi Gonias. Przepięknie położona winiarnia mieści sporą halę produkcyjną z nowoczesnymi zbiornikami do fermentacji i dojrzewania. Osobną część stanowi sala degustacyjna z winoteką, oraz taras z widokiem na Morze Egejskie.
Koulouri – lokalna metoda prowadzenia krzewów. (fot. własna)
Poznaliśmy także sekrety dwóch, tradycyjnych, lokalnych metod upraw winorośli: kouloura (krzew formowany w koszyk) oraz koulouri (na krzewie wyplatane są małe kręgi z nowych pędów). W centrum uwagi znajduje się najważniejsza z autochtonicznych odmian: assýrtiko, obok niej uprawiane są także dwie inne jasne: aidani, athiri, jak ciemne: mavrotrágano i mandilaria. Powierzchnia nasadzeń zajmuje 120 ha (z czego 48 ha własne), z których rocznie powstaje 340-400 tysięcy butelek wina. 40% trafia na eksport, 40% sprzedawane jest na miejscu, zaś 20% trafia do innych miejsc w Grecji. My zaś mieliśmy okazję spróbować 7 win z oferty producenta – i cóż to była za degutacja!
Dimitris Kekas opowiada o metodach upraw. (fot. własna)
Estate Argyros Santorini Assyrtiko 2022 dopiero co trafiło do butelek, a już pokazuje piękno santoryńskiego terroir. Powstało z wyselekcjonowanych owoców pochodzących ze 120-letnich krzewów. Fermentowało i dojrzewało przez 14 miesięcy na osadzie w zbiornikach ze stali nierdzewnej. Posiada jasnozłotą barwę. Pachnie cytryną, limonką, grapefruitem, polnymi ziołami, morską bryzą. W ustach wytrawne, dość dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością, wysokim alkoholem, z soczystą owocowością spod znaku cytryny, limonki, zielonego jabłka, białej brzoskwini, gruszki, uzupełnione mineralną nutą soli kamiennej. Finisz długi. Fantastycznie złożone, ekstraktywnie, poważne assýrtiko z starych krzewów. Ocena: **** (93/100 pkt). Cena: 30 EUR (133,50 PLN).
Estate Assýrtiko – znak firmowy winiarni. (fot. własna)
Estate Argyros Santorini Cuvée Monsignori 2020 powstało z owoców 220-letnich krzewów assýrtiko pochodzących z parceli Monsignori w Episkopi Gonia. Moszcz fermentował w stalowych zbiornikach na osadzie przez 11 miesięcy. Charakteryzuje się jasnozłotą barwą. W nosie znajdziemy aromaty morskiej bryzy, cytryny, limonki, mogdałów, białego pieprzu i polnych ziół. Usta są wytrawne, dobrze zbudowane, skoncentrowane, o wysokiej kwasowości, wysokim alkoholu i nutach cytryny, zielonego jabłka, migdałów, jaśminu, szałwi i soli morskiej. Finisz niezwykle długi. Penetrująca kwasowość i cytrusowo-słona tekstura sprawia, że jest to prawdziwa esencja wulkanicznego podłoża. Ocena: ****/***** (95/100 pkt). Cena: 40 EUR (178 PLN).
Cuvée Monsignori – wspaniały sok dwustuletnich krzewów. (fot. własna)
Estate Argyros Santorini Cuvée Evdemon 2019 to najrzadsza etykieta producenta – powstaje jej zaledwie kilka tysięcy butelek, i to tylko w najlepszych rocznikach (w tym 6 tysięcy). Grona pochodzą z 160-letnich krzewów assýrtiko rosnących na zboczach Profitis Illas w południowej części wyspy. Winorośle są tam uprawiane zgodzie z zasadami biodynamiki. Wino fermentowało w zbiornikach ze stali nierdzewnej, po czym część z niego (25%) trafiło do używanych beczek z francuskiego dębu, zaś reszta dojrzewała w stali przez 30 miesięcy na osadzie. Cechuje je jasnozłota barwa. Nos kusi aromatami wanili, brzoskwini, migdałów, masła, cytryny, limonki i białego pieprzu. W ustach wytrawne, solidnie zbudowane, z wysoką kwasowością i sporym alkoholem, kremową teksturą oraz nutami zielonego jabłka, cytryny, limonki, migdałów, gorczycy, wanili, białego pieprzu i soli kamiennej. Finisz niemalże nieskończenie długi. Wybitne, burgundzkie wręcz w stylu wino o wielkim potencjale dojrzewania. Ocena: ***** (97/100 pkt). Cena: 52 EUR (231,50 PLN).
Cuvée Evdemon – oda do terroir Santorynu. (fot. własna)
Estate Argyros Cuvée Nykteri 2019 to kupaż assýrtiko z 150-200 letnich krzewów rosnących w granicach wsi Pyrgos i Megalochori. Wino fermentowało w beczkach z francuskiego dębu (500 i 300-litrowych – 90%) oraz Stockingera (10%), po czym dojrzewało przez 12 miesięcy w 500-litrowych beczkach z francuskiego dębu, a następnie przez taki sam okres czasu w zbiornikach ze stali nierdzewnej na osadzie. Wino posiada jasnozłotą barwę. W nosie dominują aromaty wanili, brzoskwini, masła, cytryny, żółtych jabłek, polnych ziół i migdałów. Usta są wytrawne, dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością i wysokim alkoholem. Znajdziemy tu nutuy wanili, drewna, gruszki, cytryny, grapefruita, polnych ziół i soli morskiej. Finisz jest długi. Potężna biel z niezwykłą głębią smaku. Ocena: ****/***** (95/100 pkt). Cena: 52 EUR (231,50 PLN).
Cuvée Nykteri – ukłon w stronę tradycji. (fot. własna)
Estate Argyros Vinsanto First Release 2015 to podstawowe (choć tu niekoniecznie oznacza to coś złego) słodkie wino producenta. Powstało z gron assýrtiko (80%), aidani (10%), athiri (10%), rosnących na 200-letnich krzewach w Episkopi Gonias, które po zbiorach suszono na słońcu przez 10 dni. Spontanicznie fermentowało i dojrzewało przez 3 lata w cementowych kadziach, po czym trafiło na 4 lata do wielokrotnie używanych beczek z francuskiego i rosyjskiego dębu. Mieni się bursztynową barwą. Pachnie rodzynkami, miodem, suszonymi figami, marmoladą morelową, skórką pomarańczy i kandyzowaną cytryną. W ustach obłędnie słodkie (250 g/l cukru resztkowego), dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością, średnim alkoholem oraz nutami marmolady morelowej, figi, daktyli, melasy, miodu, orzeszków piniowych. Finisz jest niezwykle długi. Wielowarstwowa, złożona słodycz, doskonale pasująca do dojrzewających serów czy też suszonych owoców. Ocena: ****/***** (96/100 pkt). Cena: 40 EUR (178 PLN).
Vinsanto First Release – wspaniała słodycz owocu. (fot. własna)
Estate Argyros Vinsanto Late Release 2002 również powstało z gron 200-letnich krzewów rosnących w Episkopi Gonias, w takich samych proporcjach odmianowych jak w przypadku first harvest. Różnica pochodzi z dłuższego suszenia (12 dni), oraz dojrzewanie w dębowych beczkach (16 lat zamiast 4). Wino posiada ciemnobursztynową barwę. W nosie znajdziemy aromaty orzechów, karmelu, suszonych fig, daktyli, przypraw korzennych, whisky, oraz umami. Usta są wybitnie słodkie (285 g/l cukru resztkowego), dobrze zbudowane, z wysoką kwasowością i średnim alkoholem. Znajdziemy tu nuty suszonych fig, daktyli, kawy, kokosa, orzechów włoskich, orzeszków pini, karmelu, miodu, przypraw korzennych oraz skórki pomarańczy. Finisz jest niemalże nieskończenie długi. Jedno z najlepszych słodkich win, które w życiu miałem przyjemność próbować. Ocena: ***** (99/100 pkt). Cena: 72 EUR (320,50 PLN).
Vinsanto Late Release – wino do kontemplacji. (fot. własna)
Gdy okazało się, że degustacja dobiega końca, Dimitris wyciągnął z rękawa ostatniego asa. Estate Argyros Vinsanto 1956 to prawdziwy skarb winiarni, wciąż jeszcze dojrzewający w beczkach w głębi piwnic winiarni. Wino cechuje się ciemnobrązową, nieprzezroczystą barwą. Nos kusi aromatami orzechów, karmelu, gorzkiej czekolady, umami, skóry, suszonych daktyli, fig oraz rodzynek. Usta są słodkie, dobrze zbudowane, o świetnej kwasowości, średnim alkoholu, z nutami orzeszków pinii, karmelu, melasy, whisky, wanili, kawy, umami, suszonych fig, daktyli, oraz pikantnością i słonością. Finisz nieskończenie długi. Ekstraktywne, wielowymiarowe, złożone – i bez cienia wątpliwości – doskonałe. Ocena: ***** (100/100 pkt).
Vinsanto z 1956 roku – ukryte dziedzictwo winiarni. (fot. własna)
Wizyta w Estate Argyros to prawdziwa uczta dla zmysłów. Zachwycająca nowoczesną architekturą winiarnia położona jest w wyjątkowo urokliwym miejscu, aczkolwiek prawdziwy spektakl dają same wina – śpiewając odę to wulkanicznego terroir Santorynu. To właśnie tu assýrtiko pokazuje pełnię swoich możliwości – dając nektary, które są nie tylko niezwykle smaczne, ale także wybitnie długowieczne. Jeśli zatem traficie na tą przepiękną grecką wyspę, i chcecie poznać smak tutejszej ziemi – niezzwłocznie udajcie się do Estate Argyros. Nie pożałujecie.
Estate Argyros – perła w koronie Santorynu. (fot. własna)
Na Santoryn podróżowałem za swoje, w degustacji brałem udział na zaproszenie winiarni.